1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Balbina. Piosenki dla zamyślonych

Maciej Wiśniewski 8 maja 2015

Julia Marcell? Mary Komasa? Zdolnych polskich wokalistek w Berlinie nie brakuje. Ale największą gwiazdą w Niemczech może stać się Balbina. W maju rusza w trasę u boku samego Herberta Grönemeiera.

https://p.dw.com/p/1FMil
Balbina Porträt EINSCHRÄNKUNG
Balbina ma otwierać koncerty największej niemieckiej gwiazdy pop - Herberta Grönemeiera podczas jego wiosennej trasy po Niemczech i Austrii.Zdjęcie: Four Music/Nico Woehrle

Chociaż już wkrótce będzie występować na największych scenach Niemiec, czasem wciąż jeszcze bywa nieśmiałą dziewczyną, która przez lata pisała piosenki do szuflady. Kiedy nieco zagubionym wzrokiem spogląda z okładki płyty „Nichtstun”. Kiedy w utworze „Hut ab!” śpiewa o braku wiary w siebie. Albo kiedy na początku wywiadu z bladym uśmiechem mówi: „Naprawdę mam na imię Balbina. Jak Gąska Balbinka z „Dobranocki”.

Od Abby do hip-hopu

Balbina Jagielska nie mogła zbyt długo oglądać swojej imienniczki z polskiej bajki. W 1986 r., kiedy miała 3 lata, jej rodzice zabrali ją z rodzinnej Warszawy do Berlina. „Miałam normalną rodzinę. Więcej się w niej czytało niż słuchało płyt” – opowiada wokalistka. Ale mama uwielbiała Abbę, więc w domu w kółko leciały przeboje szwedzkiej supergrupy. Ku wielkiej radości małej Balbinki. "„Skakałam jak szalona przy „S.O.S.” i „Waterloo” i gdzieś to we mnie zostało. Do dziś lubię ładne harmonie. Nie przepadam za to za dysonansem. Tamte doświadczenia ukształtowały moją muzyczną estetykę.” – wspomina.

Kolejną wielką inspiracją była Whitney Houston, którą Balbina starała się naśladować w szkole. Już wtedy pisała wiersze, komponowała piosenki, inscenizowała z koleżankami z klasy przedstawienia teatralne.

Balbina Porträt EINSCHRÄNKUNG
Druga płyta Balbiny wyszła w kwietniu 2015Zdjęcie: Four Music/Nico Woehrle

Odkrycie

Ale na poważnie muzyką zaczęła zajmować się w gimnazjum, kiedy weszła w środowisko berlińskich raperów związanych z niezależną wytwórnią Royal Bunker. „ Hip-hop był dla mnie odkryciem” – mówi Balbina – „Od dziecka uwielbiałam wiersze, a rap potraktowałam jako nową formę pisania wierszy i tworzenia z nich muzyki”.

Jej talent dostrzegli berlińscy hip-hopowcy. Z ich fanki stała się współpracowniczką. Jej głos słychać na płytach tak znanych wykonawców jak Prinz Pi, K.I.Z czy Die Orsons. Po latach to oni zaśpiewali na jej płytach. Balbina cały czas pisała też swoje piosenki. Początkowo do szuflady, bo nie miała odwagi zaprezentować ich publicznie. “Nie miałam doświadczenia, wytwórni płytowej ani żadnego wsparcia. W końcu po prostu zebrałam piosenki, które lubiłam najbardziej i złożyłam z nich płytę” – opowiada. Album „Bina im Zauberland” wydany w 2010 r. pod pseudonimem Bina przeszedł bez echa. Artystki to nie zniechęciło.

Druga szansa

Nowy początek miał miejsce latem ub. r. Płytka „Nichtstun” podpisana już pełnym imieniem wokalistki zatrzęsła berlińską sceną. Portal Spiegel-online umieścił ją w rubryce „najważniejsza nowa muzyka tygodnia”. „Balbina znalazła swój muzyczny język unikający miałkości środków wyrazu w niemieckim popie” – zachwycał się recenzent. „Rolling Stone” nazwał Balbinę rewelacją, a „Berliner Zeitung” – najlepszą wokalistką w Berlinie. „Nagrywam muzykę już tak długo, że cieszę się, że w końcu ktoś ją zauważył.” – komentuje wokalistka.

Krytycy chwalili chwytliwe melodie, ciekawe aranżacje, charakterystyczny, niski głos wokalistki, ale przede wszystkim jej teksty – dalekie od banału, pełne oryginalnych skojarzeń i zabaw słowami refleksje na temat życia i przemijania. „Te teksty to moje obserwacje i pytania, które w związku z nimi sobie zadaję. A język niemiecki jest moim naturalnym środowiskiem, w nim czuję sie najlepiej” – wyjaśnia piosenkarka, która w odróżnieniu od wielu innych nie śpiewa po angielsku, lecz po niemiecku. Po polsku zaś wciąż bardzo dobrze mówi.

Tym razem promocja była dobrze przygotowana. Płyta „Nichtstun” ukazała się nakładem wytwórni Four Music ze wsparciem koncernu Sony. Piosenkom towarzyszyły oryginalne teledyski, w których Balbina prezentowała się w retro-futurystycznych strojach. Zaangażowała się też z akcję pomocy dla bezdomnych.

Balbina Porträt EINSCHRÄNKUNG
Aż trudno uwierzyć, że ta dama zaczynała od hip-hopuZdjęcie: Four Music/Nico Woehrle

W poszukiwaniu straconego czasu

Płytka rozbudziła oczekiwania, ale Balbina na swój pełnometrażowy album kazała czekać aż do teraz, proponując w międzyczasie jedynie nowe wersje już znanych piosenek. Płyta „Über das Grübeln” ukazała się 24 kwietnia i zgodnie z tytułem („grübeln” to po niemiecku „rozmyślać”) zawierać będzie 14 przykładów inteligentnego popu dla myślących słuchaczy. Piosenek – jak sama mówi – „o starzeniu się, kompleksach, niezdecydowaniu, po prostu wziętych z przemyśleń o życiu”. Przede wszystkim zaś piosenek o przemijaniu czasu.

W „Wecker” Balbina martwi się jego marnotrawieniem, w „Langsam langsamer” chciałaby zwolnić tempo życia, a w „Das IST, die Zeit ist ein Egoist” wadzi sie z pędzącym czasem-egoistą, który nie czeka na maruderów. „Czas jest wielkim pytaniem mojego życia” – mówi Balbina – „Sama dla siebie próbuję zdefiniować czas. Czym jest np. jedna minuta? Co może ona zmienić w naszym życiu? W moich piosenkach próbuję znaleźć odpowiedzi na te pytania”.

Nadchodzi piękna podróż

Do tej pory Balbina grała koncerty w małych klubach i na mniejszych festiwalach, a we wrześniu ub.r. - na Letnim Festynie prezydenta Niemiec. „Nie przypuszczam, żeby prezydent Gauck był moim fanem” – śmieje się Balbina – „To raczej mój management sprawnie działa”.

O tym, że tak jest, można było przekonać się na początku roku, kiedy ogłoszono, że Balbina ma otwierać koncerty największej niemieckiej gwiazdy pop - Herberta Grönemeiera podczas jego wiosennej trasy po Niemczech i Austrii. W maju i czerwcu zagrają ich 20 w największych salach koncertowych i na największych stadionach w obu krajach.

„Z takimi sytuacjami nie miałam jeszcze w życiu do czynienia” – mówi Balbina w wywiadzie dla portalu Girlcrush – „W szkole nie wychodzi się przed 16-tysięczny tłum, żeby przeczytać wypracowanie. Mam świadomość, że ci ludzie przyjdą na koncert pana Grönemeiera, a ja mogę tylko otwierać jego show. Ale jestem nastawiona pozytywnie, bo cieszę się na tę trasę. Jestem pewna, że będzie to piękna podróż”.

„Stop, pędzimy, by w końcu gdzieś utkwić, czy nie możemy trochę wolniej?” – śpiewa Balbina w singlowym nagraniu „Langsam langsamer”. Ale na przekór tym słowom to jej kariera właśnie nabiera zawrotnego przyspieszenia.

Maciej Wiśniewski