1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Barbarzyńcy z PI w Palmirze. Siły Assada wyparte z miasta

ag. / Iwona D. Metzner21 maja 2015

W ręce ekstremistów Państwa Islamskiego dostało się położone w środkowej Syrii starożytne miasto Palmira. Żołnierze reżimu Assada wycofali się. Według obserwatorów PI kontroluje dziś prawie 40 procent terytorium Syrii.

https://p.dw.com/p/1FTeB
Syrien Kämpfe um Palmyra
Walki w Palmyrze, 19.05.2015Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Po gwałtownych starciach z syryjskimi siłami rządowymi Państwo Islamskie wdarło się do założonego w oazie starożytnego miasta Palmira. Według syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Palmyra znajduje się już pod całkowitą kontrolą islamistów. W starciach zginęło po obu stronach wielu bojowników. Mimo że nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia tych informacji, uważa się je za wiarygodne.

Zanim PI zajęło miasto, żołnierzom armii syryjskiej udało się przeprowadzić ewakuację mieszkańców. Potwierdziła to syryjska telewizja państwowa. Po starciach z PI wojsko zmuszone było opuścić swoje pozycje w Palmirze. Teraz próbuje bronić historycznych miejsc znajdujących się poza miastem.

W weekend PI wyparte z Palmiry

W ubiegłym tygodniu bojownicy PI wdarli się do północnych dzielnic miasta, ale w weekend zostali wyparci stamtąd przez siły rządowe.

Założone w oazie miasto z historycznym centrum słynie z licznych ruin z czasów starożytnych. W 2013 roku wpisano je na Listę Światowego Dziedzictwa w zagrożeniu. Organizacja UNESCO wezwała obie strony do natychmiastowego wstrzymania walk. „Trzeba zrobić wszystko, by ochronić mieszkańców miasta jak i bezcenne dziedzictwo światowej kultury”, podkreślono.

PI zdewastowało już bezcenne wykopaliska w północnym Iraku. Wiosną tego roku dżihadyści zrównali z ziemią stanowiska archeologiczne Nimrud i Niniwa. Zdjęcia dokumentujące ich czyny wstawili do internetu.

„PI kontroluje 40 procent terytorium Syrii”

Palmira jest z wojskowego punktu widzenia ważna pod względem strategicznym, ponieważ jest głównym węzłem komunikacyjnym. - Po zdobyciu Palmiry ekstremiści kontrolują już blisko 40 procent terytorium Syrii - jak kierownik syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, Rami Abel Rahman powiedział agencji dpa. - Do tego PI przejęło też kontrolę nad prawie wszystkimi polami naftowymi kraju.

Państwo Islamskie finansuje się w dużej mierze z przemytu ropy naftowej.

Tysiąc rakiet USA przeciwko bombom samochodowym PI

Rozprzestrzenianie się PI w Syrii i Iraku coraz bardziej niepokoi Waszyngton. Strategicznie ważne irackie miasto Ramadi PI zdobyło przed kilkoma dniami. Miejscowe wojsko prawie nie odpierało ataków. Teraz siłę obrony jednostek walczących z PI ma wzmocnić dostawa amerykańskiej broni, bo celem jest ponowne odbicie miasta. Konkretnie chodzi o tysiąc amerykańskich rakiet przeciwpancernych, które mają dotrzeć do Bagdadu na początku czerwca.

W ubiegłym miesiącu, podczas wizyty w Waszyngtonie, premier Iraku Haidar al-Abadi zwrócił się z prośbą do prezydenta USA Baracka Obamy o wsparcie militarne w postaci rakiet przeciwpancernych. Według gazety „New York Times” rakiety te mają służyć głównie do unieszkodliwiania bomb samochodowych islamistów, które odegrały znaczną rolę w zdobywaniu miasta Ramadi. Według amerykańskiego Departamentu Stanu islamiści wykorzystali tam wtedy co najmniej 30 ładunków wybuchowych. Załadowane materiałem wybuchowym pojazdy podjeżdżały pod sam cel, po czym zamachowcy samobójcy detonowali bomby. Amerykańskie rakiety mogłyby zniszczyć te pojazdy zanim dotrą do celu.

Tymczasem siły irackie wraz z prawie trzema tysiącami bojowników przygotowują się do odbicia Ramadi. Druga strona też przygotowuje się do walk. Dżihadyści ustawiają zasieki na peryferiach miasta i zaminowują teren. Donieśli o tym naoczni świadkowie.

(afp, dpa, rtr, tagesschau.de) / Iwona D. Metzner