Członkom gangu motocyklowego "Bandidos" sąd zabronił noszenia kurtek klubowych
Sprawa trafiła aż przed Federalny Trybunał Sprawiedliwości, który orzekł, że noszenie kurtek nie jest przestępstwem.
Niechciany meksykański rozbójnik
Członkom gangu motocyklowego "Bandidos" z Unny i Bochum sąd zabronił noszenia kurtek klubowych. Sprawa trafiła aż przed Federalny Trybunał Sprawiedliwości, który orzekł, że noszenie kurtek nie jest przestępstwem. Znakiem rozpoznawczym Bandidos jest meksykański rozbójnik w wielkim sombrero uzbrojony w rewolwer i maczetę. Pojawienie się w kurtce z takim symbolem oznacza najczęściej rozróbę.
Wyrok najwyższej instancji
Po decyzji Federalnego Trybunału Sprawiedliwości Bandidos z Unna Massen znów mogą nosić swoje "skóry" z logo gangu. Dwóch Bandidos odwołało się od wyroku sądu niższej instancji. Za noszenie klubowych kurtek groziła im grzywna. W odwołaniu pisali, że w przeciwieństwie do członków zakazanych klubów, nie popełnili żadnego przestępstwa. Podobny wyrok zapadł już w procesie klubu Hells Angels.
Skrzydlata czaszka
Hells Angels to jeden z najbardziej rozpoznawalnych gangów motocyklowych. Logo na ich kurtkach przedstawia „czaszkę ze skrzydłami”. Za pojawienie się w kurtce tego klubu w miejscu publicznym wymierzane są w kilku regionach Niemiec kary. Czaszkę traktuje się tam jako sygnał nawoływania do przemocy.
Więcej niż ubranie
Skórzane kurtki z logo i innymi naszywkami, są ważnym elementem tożsamości członków klubów motocyklowych. Zakaz noszenia kurtek byłby więc sporym ciosem dla Bandidos, Hell Angels i innych gangów. Poszczególne elementy zdobiące kurtkę są też środowiskowym kodem, gdyż informują o statusie jej właściciela w klubowej hierarchii.
Środek zastraszania
Groźnie wyglądające symbole na kurtkach lub kamizelkach gangów motocyklowych mają działanie psychologiczne, służą zastraszaniu i kojarzą się z łamaniem prawa, twierdzi policja. W 2013 roku Federalny Urząd Kryminalny (Bundeskriminalamt) wszczął 8 postępowań przeciwko gangom motocyklowym. Ich członkowie byli zamieszani w handel bronią, narkotykami i żywym towarem.
Delegalizacje klubów w Niemczech
W 2010 roku szefowie landowych resortów spraw wewnętrznych uznali w związku z brutalizacją środowisk niektórych klubów motocyklowych i ich powiązaniami ze światem przestępczym, że lepszym pomysłem jest raczej delegalizowanie ich regionalnie, a nie centralnie. W Hamburgu już w 1983 roku zdelegalizowano Hell Angels, co przyniosło pozytywny efekt, ponieważ osłabiło gang.