1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dwa lata Snowdena. "Różnica jest ogromna"

Małgorzata Matzke10 czerwca 2015

Dwa lata minęły od czasu, gdy świat poznał Edwarda Snowdena, który zdemaskował poczynania amerykańskiej agencji NSA. On sam uważa, że zmieniło się bardzo wiele. Inni eksperci są bardziej sceptyczni.

https://p.dw.com/p/1Fe67
Edward Snowden
Edward Snowden dostał azyl od rosyjskich władzZdjęcie: picture-alliance/dpa

- Nazywam się Ed Snowden, mam 29 lat - tymi słowami demaskator praktyk amerykańskiej agencji bezpieczeństwa NSA przedstawił się światu. Dwa lata później znów zabrał publicznie głos. W artykule na łamach "New York Times" pisze: "W porównaniu z tym, co było dwa lata temu, różnica jest ogromna. Podsłuch telefoniczny prowadzony przez NSA uznano za niezgodny z prawem i zanegował go Kongres. To historyczne wydarzenie".

Deutschland Mai Snowden Tag Statue
Davide Dormino poświęcił swój pomnik w Berlinie demaskatoromZdjęcie: Picture-Alliance/AP Photo/Michael Sohn

Nie dadzą sobie odebrać instrumentu

W opinii Jamesa Lewisa taki bilans jest przesadzony. Lewis jest ekspertem ds. tajnych służb w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie.

- Naiwnością jest sądzić, że Stany Zjednoczone dadzą sobie wytrącić z ręki tak ważny instrument w walce z terroryzmem, szczególnie w obecnym czasie - powiedział. Owszem, jest poprawa, nadzór sądowy, dane przechowywane są nie w samej agencji - ale "program jako taki się wcale nie skończył", podkreśla.

"Program", który zaprząta głowę przede wszystkim Amerykanom, to nic innego jak rejestracja ich rozmów telefonicznych. Kto do kogo dzwonił i kiedy. Ujawnienie tych praktyk wywołało najwięcej zamieszania i kpin w Stanach. - Czasami dowcipkujemy z przyjaciółmi, że znów jesteśmy na podsłuchu NSA - opowiada młoda dziewczyna z Waszyngtonu.

W każdym razie Snowden wywołał w USA debatę na temat bezpieczeństwa danych. Poglądów i komentarzy w tej sprawie jest cały wachlarz.

Hannover - Proteste gegen die NSA.
Informacje Snowdena wstrząsnęły opinią publicznąZdjęcie: picture-alliance/dpa

Republikanin Rand Paul postuluje całkowitą likwidację NSA. Inny Republikanin, Lindsay Graham, uważa z kolei, że w obecnych czasach potrzebne są wszystkie informacje.

- Nie boję się NSA - tłumaczy. - Boję się Państwa Islamskiego.

Bezpardonowy podsłuch

Jeden sukces Snowden z pewnością może zapisać na swoje konto: informacje o rozmowach telefonicznych Amerykanów nie są już przechowywane w NSA tylko u operatorów telefonii. Jeżeli ktoś chce mieć do nich dostęp, musi przedstawić sądowy nakaz.

Innym widocznym rezultatem jest to, że dostawcy usług internetowych lepiej uważają na dane, podkreśla w swym artykule Edward Snowden. Informatycy niestrudzenie pracują nad tym, by cały sprzęt komputerowy uczynić bezpieczniejszym.

Nic się natomiast nie zmieniło w kwestii wywiadu zagranicznego. Nawet jeżeli teraz Obama, Merkel i inni na szczycie G7 w Elmau jak w gronie najlepszych przyjaciół popijali piwo, wszyscy żywią wobec siebie nieufność.

Stany Zjednoczone w każdym razie nie są gotowe do podpisania jakiejkolwiek umowy no-spy z żadnym krajem. A jeżeli ktoś wydaje się im podejrzany, amerykańskie tajne służby bez żenady czytają jego maile i esemesy.

Zagrożenie z zewnątrz

Ekspert ds. bezpieczeństwa Lewis nie boi się NSA, bo na tym "rynku" są inni potentaci.

- Nawet, jeżeli dziś przemienilibyśmy NSA w wesołe miasteczko, nie mielibyśmy więcej prywatności - podkreśla, dodając, że Rosja i Chiny w okresie ostatnich dwóch lat trzykrotnie próbowały włamać się do komputerowej sieci jego instytutu. Duże amerykańskie firmy co i raz informują, że skradziono im wrażliwe dane klientów i hasła dostępu.

Dla samego Snowdena dyskusja o prywatności niewiele daje. W Stanach Zjednoczonych zszedł on już z nagłówków gazet, a szanse, że będzie mógł powrócić do Stanów są nikłe. - Co najwyżej w więziennym ubraniu - zauważa z sarkazmem James Lewis.

Sabrina Fritz, Waszyngton / Małgorzata Matzke