1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Więcej wspólnych tematów i wyzwań dla Polski i Niemiec

Barbara Cöllen16 listopada 2015

W obliczu problemów Europy wąsko definiowane relacje polsko-niemieckie nie odegrają większej roli, ale być może będzie więcej wyzwań dla Polski i Niemiec – uważa prof. Krzysztof Ruchniewicz* w rozmowie z DW [WYWIAD]

https://p.dw.com/p/1H6Iw
Prof. Krzysztof Ruchniewicz
Prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta Uniwersytetu WrocławskiegoZdjęcie: DW/B. Cöllen

Deutsche Welle: Co po wyborach w Polsce i ogłoszeniu składu rządu PiS, nasuwa się pierwszej kolejności znawcy stosunków dwustronnych Polski i Niemiec, jeśli chodzi o przyszłość tych relacji?

Prof. Ruchniewicz: Zauważamy już pewne zmiany w retoryce. Myślę jednak, że wypada dać nowemu rządowi te tradycyjne 100 dni na okrzepnięcie, ale i zastanowienie się, jakie ma priorytety i jak zamierza stopniowo realizować wszystkie deklaracje wyborcze. Nie miałem wrażenia, żeby relacje polsko-niemieckie były tutaj priorytetem, chociaż mogą się nim wkrótce stać.

Ma pan na myśli przypadającą na przyszły rok 25. rocznicę układu polsko-niemieckiego?

Jestem przekonany, że ta data może nam posłużyć, by po raz kolejny sporządzić bilans naszych relacji. Proszę sobie przypomnieć, że w związku z 20. rocznicą podpisania układu polsko-niemieckiego oba rządy przygotowały agendę składającą się z ponad 100 punktów. Wskazano główne problemy, którymi w przyszłości oba rządy miały się zajmować. Wydaje mi się, że rzeczą dobrą byłoby, ażeby także i przedstawiciele nowego rządu sięgnęli do tej listy, i z partnerami niemieckimi zastanowili się, które z punktów uznaje się za zrealizowane, a które są ciągle otwarte. Albo też, jakie problemy należy wprowadzić do tej agendy tak, żeby w przyszłości móc konstruktywnie o tych relacjach dyskutować.

Na czym ucierpieć mogą polsko-niemieckie relacje za rządów PiS? Lata 2005-2007 nasuwają najgorsze skojarzenia dla stosunków polsko-niemieckich.

Jedną rzecz trzeba podkreślić. Na pewno jest to inny rząd, na pewno są to inni ludzie niż w latach 2005-2007. Jest też inna konstelacja polityczna. Trzeba przecież przypomnieć, że teraz tylko jedna partia polityczna przejęła właściwie wszystkie główne urzędy w państwie. Mamy całkowicie inną sytuację. Ponadto mamy inne problemy, z którymi dzisiaj jesteśmy konfrontowani. Możemy, myślę, nawet powiedzieć, że tak naprawdę wąsko definiowane relacje polsko-niemieckie nie będą odgrywać większej roli, ponieważ Polska będąc członkiem Unii Europejskiej jest konfrontowana z problemami, które dotyczą przede wszystkim Europy. Wśród takich problemów, dzisiaj najbardziej aktualnych, jest kwestia uchodźców, problem bezpieczeństwa w Europie, w tym energetycznego, zmiany klimatyczne i wiele innych. Jest szereg różnych spraw, które dalece wykraczają poza relacje polsko-niemieckie, a przede wszystkim dotyczą problematyki ogólnoeuropejskiej. Stąd też wydaje mi się, że tutaj powinniśmy powoli przyzwyczaić się do mówienia o polsko-niemieckim partnerstwie strategicznym. Polska i Niemcy przez te ostatnie 25 lat nie tylko miały okazję się nawzajem poznać, nie tylko zaczęły się nawzajem cenić, ale mogą odegrać dzisiaj w Europie bardzo ważną rolę.

W jakich obszarach ta współpraca, którą ci wszyscy, mozolnie ją budujący nazywali wręcz cudem, funkcjonowała dotychczas, w Pana ocenie, najlepiej?

Myślę, że przede wszystkim na polu stwarzania warunków do ogromnej wymiany między społeczeństwami. Ilość kontaktów międzyludzkich, jakie doszły do skutku na różnych płaszczyznach jest szczególnie warta podkreślenia. Relacje polsko-niemieckie zatem już od dawna nie zależą głównie od tego, co w gabinetach politycznych się ustala, tylko tak naprawdę od działań i potrzeb naszych społeczeństw, od tego jak dorośliśmy do tego sąsiedztwa. Kilka lat temu nazwaliśmy je dojrzałym. Warto przypominać tego rodzaju określenia. To nie jest tak, że znów stoimy na początku, zaczynamy od nowa, tylko po prostu możemy sięgnąć do naszych doświadczeń. A biorąc pod uwagę, że mamy też do czynienia z nową generacją Polaków i Niemców, także polityków polskich i niemieckich, przeszłość prawdopodobnie nie będzie mocno rzutować na dalsze stosunki. Raczej będziemy się koncentrować na wyzwaniach, przed którymi stoją Polacy i Niemcy w dzisiejszej Europie czy w dzisiejszym świecie. I to jest dobry prognostyk na przyszłość, bo być może będzie więcej wspólnych tematów i wspólnych wyzwań. Polska potrzebuje partnera w Niemcach, żeby tym wyzwaniom po prostu sprostać.

Wąsko definiowane relacje polsko-niemieckie nie odegrają większej roli – uważa prof. Krzysztof Ruchniewicz* w rozmowie z DW

Rozmawiała Barbara Cöllen

*Prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego