1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Erdogan rozczarowany Angelą Merkel. "To spisek!"

Katarzyna Domagała4 czerwca 2016

Kilka dni po uchwale Bundestagu w sprawie ludobójstwa Ormian prezydent Turcji Erdogan mówi o rozczarowaniu niemiecką kanclerz. Ostrzega i grozi, mówiąc o spisku.

https://p.dw.com/p/1J0dj
Somalia Recep Tayyip Erdogan in Mogadishu
Zdjęcie: Reuters/F. Omar

Zawiodła go szczególnie kanclerz Angela Merkel – przyznał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w wywiadzie opublikowanym w kilku tureckich mediach. Przyznał, że nie może zrozumieć, dlaczego szefowej CDU nie udało się przekonać własnej partii do głosowania przeciwko uchwale.

Merkel obiecała mu – jak powiedział – zrobić wszystko, co w jej mocy, by zapobiec przyjęciu rezolucji. „Zastanawiam się teraz, jak niemieccy politycy po takiej decyzji staną osobiście przede mną i naszym premierem?” – pytał Erdogan. W czwartek (02.06.2016) niemiecki parlament oficjalnie potępił rzeź Ormian przez Imperium Osmańskie podczas I wojny światowej, uznając ją za ludobójstwo. Według ormiańskich szacunków zginęło wtedy do 1,5 mln ludzi. Turcja podaje o wiele niższą liczbę ofiar i gwałtownie sprzeciwia się nazywaniu tych wydarzeń „ludobójstwem”.

Zagrożenie dla niemieckiej polityki

Erdogan dał zatem do zrozumienia Berlinowi, że Niemcy mogą stracić ważnego sprzymierzeńca i wyraźnie odniósł się do milionów Turków mieszkających w Niemczech. Nie wykluczył jednoznacznie ukarania Niemiec za przyjęcie uchwały. Jednak konwencja w sprawie uchodźców i ruchu wizowego z Turcją to sprawy między Turcją a Unią Europejską.

Türkei Proteste gegen die Armenienresolution vor dem deutschen Konsulat in Istanbul
Turcy protestują przeciwko rezolucji ws. Ormian przed niemieckim konsulatem w StambuleZdjęcie: Getty Images/AFP/O. Kose

Spisek w Niemczech

W Niemczech, również w niektórych niemieckich mediach, istnieją grupy, które są wrogo nastawione do Turcji – powiedział Erdogan gazecie „Daily Sabah”. Grupy te są uwikłane w spiski przeciwko Turcji. Takim musiała być także rezolucja w sprawie Ormian. Plan głosowania musiał zdaniem prezydenta Turcji pochodzić od „kogoś nadrzędnego”.

afp, dpa / Katarzyna Domagała