Francuski kardynał podejrzany o tuszowanie pedofilii

Prymas Francji kardynał Philippe Barbarin znajduje się pod coraz większą presją ze względu na podejrzenie o to, że próbował tuszować przypadki pedofilii wśród księży. Premier Francji Manuel Valls podkreślił że do Barbarina należy obecnie "przejęcie odpowiedzialności".

Oczekuje on, że „nie skończy się na słowach, tylko że pójdą za nimi czyny”, jak zaznaczył polityk socjalistów w wywiadzie dla rozgłośni RMC.

Arcybiskupowi Lyonu i jego diecezji zarzuca się, że nie zgłaszane były tam przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży. Skandal wywołał poruszenie, gdy okazało się, że jeden z księży, który w latach 1986-1991 wykorzystywał seksualnie harcerzy, dopiero pod koniec sierpnia 2015 został odsunięty od posługi.

W styczniu 2016 wszczęto śledztwo przeciwko temu duchownemu, który przyznał się do czynów.

Po tym zdarzeniu wszczęto postępowanie przygotowawcze ze względu na niezgłoszenie przypadków wykorzystywania seksualnego nieletnich. Śledztwo skierowane jest przeciwko odpowiedzialnym hierarchom diecezji lyońskiej i może dotknąć także kard. Barbarina.

Nowa odsłona skandalu

W poniedziałek (14.03.2016) wieczorem wpłynęło nowe zgłoszenie czynu karalnego przeciwko Barbarinowi. Chodzi o domniemane czyny pedofilskie, których dokonywał na poczatku lat 90tych jeden z duszpasterzy, który wciąż jeszcze pełni posługę. Także w tym przypadku zarzuca się kardynałowi bezczynność.

Skandal we francuskim Kościele katolickim jest tematem, który zdominował pierwsze wiosenne posiedzenie francuskiego Episkopatu w Lourdes. Przewodniczący Episkopatu arcybiskup Marsylii Georges Pontier domagał się „prawdy dla ofiar”.

Kościół katolicki już w przeszłości był konfrontowany w innych krajach ze skandalami pedofilskimi wśród duchownych, między innymi w USA, Irlandii, Niemczech i Polsce.

We Francji w roku 2001 wyrok skazujący otrzymał jeden z biskupów, ponieważ nie zgłosił zwierzchnikom pedofilskich czynów jednego z księży.

afp, kna / Małgorzata Matzke