1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zschaepe: Nic nie zrobiła, o niczym nie wiedziała

Elżbieta Stasik9 grudnia 2015

Główna oskarżona w monachijskim procesie Narodowosocjalistycznego Podziemia (NSU) Beate Zschaepe zdystansowała się od zbrodni swoich kompanów Mundlosa i Boehnhardta.

https://p.dw.com/p/1HK0H
Deutschland NSU Prozess Zschäpe mit Verteidigern Grasel und Borchert
Zschaepe z obrońcami Graselem i Borchertem, 9.12.2015Zdjęcie: Reuters/M. Dalder

O niczym nie wiedziała, w niczym nie brała udziału – to kwintesencja zeznania Beaty Zschaepe, głównej oskarżonej w procesie Narodowosocjalistycznego Podziemia (NSU). – Ani nie brałam udziału w przygotowaniach do morderstw, ani nie uczestniczyłam w ich dokonaniu – wyjaśniła Zschaepe w zeznaniu odczytanym w środę (9.12.2015) przez jej obrońcę. O czynach jej przyjaciół Uwe Boehnhardta i Uwe Mundlosa dowiedziała się dopiero później, ale „nie miała siły” stawić się na policji. Było to pierwsze osobiste oświadczenie oskarżonej po blisko 250 dniach rozprawy toczonej przed Wyższym Sądem Krajowym w Monachium.

Zschaepe zeznała, że o pierwszym morderstwie dokonanym we wrześniu 2000 roku w Norymberdze, Mundlos i Boehnhardt powiedzieli jej dopiero trzy miesiące później. Czyn ten ją „zszokował”, powiedział w imieniu swojej klientki obrońca Zschaepe Mathias Grasel. Ofiarą pierwszego morderstwa NSU był sprzedawca kwiatów Enver Simsek. Sprawcy oddali do niego osiem strzałów.

„NSU wymyślił Mundlos”

Motywem zamordowania 22-letniej policjantki Michèle Kiesewetter było zdobycie jej służbowej broni. Jak wyjaśniła Zschaepe, Mundlos i Boehnhardt byli niezadowoleni z broni, którą posiadali. Michèle Kiesewetter zginęła w 2007 roku w Heilbronn, miała 22 lata. Motyw jej śmierci uważany był do tej pory za niewyjaśniony.

Do członkostwa w komórce terrorystycznej „Narodowosocjalistyczne Podziemie“ Zschaepe się nie przyznała. Nazwa NSU była wymysłem Mundlosa, do jej członków można zaliczyć jeszcze najwyżej Böhnhardta.

Deutschland NSU Prozess Nebenklägerin Gamze Kubasik in München
Gamze Kubaşık, córka zamordowanego w Dortmundzie Mehmeta Kubaşıka: "Rozwiały się moje i tak znikome nadzieje"Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert

W odczytanym przez obrońcę zeznaniu Zschaepe „szczerze ubolewając” przeprosiła za dokonane przez Uwe Mundlosa i Uwe Boehnhardta czyny, za które czuje się odpowiedzialna moralnie.

„Trudne dzieciństwo

Neonazistowskie trio: Boehnhardt, Mundlos i Zschaepe w 1998 roku miało zejść do podziemia i utworzyć komórkę terrorystyczną NSU. Na koncie tej trójki jest zamordowanie dziesięciu osób, w tym dziewięciu mężczyzn tureckiego i greckiego pochodzenia i niemieckiej policjantki. Trio jest też podejrzane o dokonanie dwóch zamachów bombowych i piętnastu napadów. Zschaepe jest oskarżona o współudział we wszystkich tych przestępstwach. Po napadzie na bank w 2011 roku Mundlos i Boehnhardt mieli popełnić samobójstwo.

Odczytując zeznanie Zschaepe jej obrońca wskazał najpierw na jej trudne dzieciństwo, w tym problemy alkoholowe matki. Po upadku NRD matka została bezrobotna. Przyjaźń oskarżonej z Mundlosem i Boehnhardtem sprawiła, że zmienił się też jej krąg przyjaciół. Kumple Boehnhardta mieli „bardziej ofensywne, nacjonalistyczne poglądy”.

Na salę sądową Zschaepe weszła uśmiechnięta, sprawiała wrażenie odprężonej, po raz pierwszy od rozpoczęcia procesu w 2013 roku pozwoliła się fotografować. Do tej pory była uważana za „najczęściej fotografowane plecy w Niemczech”. Proces toczony przeciwko Zschaepe i czterem współoskarżonym, oparty jest na poszlakach. Wyczerpujące zeznanie złożył tylko jeden oskarżony. Obrońca Zschaepe Mathias Grasel jest czwartym z kolei obrońcą z urządu. Z jego poprzednikami oskarżona się poróżniła.

Nie wierzę w ani jedno jej słowo

– Nie wierzę w ani jedno słowo. Rozwiały się moje i tak znikome nadzieje, że zeznanie to wniesie nieco światła w okoliczności śmierci mojego ojca – stwierdziła Gamze Kubasik, córka sklepikarza zamordowanego w kwietniu 2006 roku w Dortmundzie. Zschaepe mogła odpowiedzieć na wiele pytań, tymczasem po wielu dniach rozprawy próbowała tylko zbagatelizować swoją rolę. – Było to dla mnie w pełni sztuczną konstrukcją – powiedziała Gamze Kubasik.

Także Mehmet Daimagüler reprezentujący rodziny ofiar, w pierwszej reakcji nazwał zeznanie Zschaepe niewiarygodną, opartą na kłamstwach konstrukcją. – Nie wierzę w ani jedno jej słowo – powtórzył słowa Gamze Kubasik. Zdaniem kolegi Daimagülera Sebastiana Scharmera, Zschaepe nie uniknie wyroku skazującego. – Nikt, kto od początku śledził rozprawę, nie wierzy w wizerunek nie wiedzącej o niczym kobiety, całkowicie podporządkowanej obydwu współsprawcom – skomentował Scharmer. Prokurator federalny Herbert Diemer powiedział tylko, że zeznanie oskarżonej jest „jednym z wielu środków dowodowych”.

Proces przeciwko Beate Zschaepe i czterem innym oskarżonym uważany jest za jeden z najbardziej spektakularnych i skomplikowanych procesów toczonych w Niemczech. Ogłoszenie wyroku spodziewane jest wiosną 2016.

afp, dpa, rtr / Elżbieta Stasik