1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

G7 na Sycylii może być szczytem klęski

Elżbieta Stasik
27 maja 2017

We wszystkich centralnych punktach szczytu G7 na Sycylii delegacja USA na czele z prezydentem Donaldem Trumpem szuka konfrontacji – szczyt może się okazać wielkim fiaskiem.

https://p.dw.com/p/2deuT
G7-Treffen Sizilien EU President Tusk, Canadian PM Trudeau, German Chancellor Merkel, U.S. President Trump, Italian PM Gentiloni, French President Macron, Japanese PM Abe, Britain’s PM May EU President Jean-Claude Juncker pose in Taormina
Zdjęcie: Reuters/T. Gentile

W obliczu poważnej różnicy zdań z USA grupa siedmiu najbardziej wpływowych państw świata – G7, walczy o utrzymanie spójności. Na szczycie przywódców państw i rządów siódemki w Taorminie na Sycylii prezydent USA Donald Trump przyjął politykę konfrontacji i pozostaje jej wierny. W szczególne kontrowersyjnych kwestiach polityki klimatycznej i handlowej w pierwszym dniu szczytu (26.05.2017) nie zarysowała się żadna gotowość do kompromisu.

Porażka Włoch

Podjęta przez gospodarza spotkania próba przygotowania obszernego planu poradzenia sobie z kryzysem uchodźczym spełzła na niczym. Pod naciskiem USA Włochy i inne państwa szczytu musiały wycofać się ze swoich planów.

Włochy, szczególnie dotknięte kryzysem uchodźczym, zamierzały przyjąć razem z partnerami szczytu oświadczenie nt. pozytywnych aspektów i szans, jakie niesie ze sobą imigracja. Miała być też w nim mowa o prawach uchodźców i ich ochronie przed wyzyskiem. Według informacji agencji dpa, amerykańscy negocjatorzy nalegali jednak, by w oświadczeniu końcowym zostały uwzględnione tylko dwa aspekty: zabezpieczenia granic i bezpieczeństwa.

Obok zakończonej także niepowodzeniem inicjatywy Włoch dotyczącej bezpieczeństwa żywnościowego, jest to drugi temat stojący w centrum zainteresowania włoskiego przewodnictwa w G7.

Mimo ostrzeżeń ze strony szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska i przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude'a Junckera, szczytowi grozi fiasko. Otwarte pozostaje pytanie, czy po dwudniowych obradach uczestnicy spotkania opowiedzą się w komunikacie końcowym – podobnie jak w przeszłości – na rzecz wolnego handlu i przeciw protekcjonizmowi. Jak dotąd rząd USA blokował taką deklarację, także w kręgu najbogatszych państw na świecie i krajów szybko się rozwijających G20.

„Spór o zasady fair-play”

– Stoczymy bardzo kontrowersyjną debatę na temat handlu i będziemy rozmawiali o tym, co znaczy wolny i otwarty handel – uprzedził przed szczytem w Taorminie doradca ekonomiczny Trumpa Gary Cohn. Chodzi o zasady „czystej gry”. Wyrażona przez Trumpa ostra krytyka niemieckiej nadwyżki eksportowej była najwyraźniej tego przedsmakiem.

Tusk liczy się z twardymi rozmowami. – Bez wątpienia będzie to najtrudniejszy szczyt G7 od wielu lat – powiedział przed rozpoczęciem spotkania. Także inni obserwatorzy mówili o „krytycznym punkcie” w historii G7 i ostrzegali przed „fiaskiem”.

G7-Treffen Sizilien German Chancellor Angela Merkel and U.S. President Donald Trump before talks at the G7 summit in Taormina
Bilateralne spotkanie w ramach szczytu kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Donalda TrumpaZdjęcie: Reuters/Bundesregierung/G. Bergmann

W Taorminie partnerzy G7 oczekują także od Donalda Trumpa zajęcia przez niego stanowiska w sprawie paryskiego porozumienia klimatycznego. Światowa społeczność zobowiązała się w nim do ograniczenia globalnego ocieplenia. Trump groził wycofaniem się z tego porozumienia. Prezydent USA uważa je za „niesprawiedliwe” i szkodliwe dla rozwoju gospodarczego Stanów Zjednoczonych, powiedział Cohn. – Musimy pozbyć się zarządzeń, które hamują wzrost gospodarczy – argumentował.

Amerykanie jeszcze się zastanawiają

Pozostałe państwa siódemki: Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy ostrzegają przed wycofaniem się USA z porozumienia. – Przedstawiliśmy bardzo wiele argumentów – powiedziała w piątek (26.05.2017) w Taorminie kanclerz Niemiec Angela Merkel. W kontrowersyjnej dyskusji państwa G7 wyraźnie dały do zrozumienia, że zrobią wszystko, by Stany Zjednoczone się nie wycofywały. Według Merkel Amerykanie nie podjęli jeszcze żadnej decyzji i nie zamierzają podjąć jej także na obecnym szczycie, tylko, jak się wyraziła: „dalej nad tym pracować”.

Jednomyślności można się spodziewać na Sycylii tylko w walce z terroryzmem.

 

ARD, dpa / Elżbieta Stasik