1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Na wzór Węgier. Bułgaria ogranicza swobodę uchodźców

22 września 2017

Bułgaria bierze przykład z Węgier i zabrania uchodźcom podczas procedury azylowej opuszczać miejsce pobytu. Ośrodki azylowe świecą pustkami.

https://p.dw.com/p/2kXIX
Flüchtlinge in Bulgarien
Ośrodek dla uchodźców w Sofii Zdjęcie: DW/A. Montanari

Po Węgrzech także Bułgaria ogranicza swobodę poruszania się osób, które wystąpiły tam o azyl. Na czas trwania procedury azylowej uchodźcom nie wolno opuszczać okręgu, w którym są zakwaterowani - poinformował rząd w Sofii. Także azylanci przebywający w stolicy mają zakaz jej opuszczania.

Bułgaria jest najbiedniejszym krajem członkowskim UE, nie należy do strefy Schengen, w której można poruszać się bez kontroli. Od chwili zamknięcia szlaku bałkańskiego w roku 2016 liczba migrantów przybywających do Bułgarii, będącej dla nich krajem tranzytowym, znacznie spadła. Obecnie przebywa tam 1268 osób, które wystąpiły o azyl, wobec czego schroniska azylanckie zapełnione są tylko w 25 proc.

W pierwszych siedmiu miesiącach br. w Bułgarii zatrzymano 1930 uchodźców, którzy chcieli opuścić Bułgarię w kierunku Serbii.

Bulgarien Lage für Flüchtlinge verschlechtert sich
Uchodźcy w bułgarskim ośrodkuZdjęcie: DW/A. Montanari

Węgry na cenzurowanym

Węgry od końca marca br. przetrzymują wszystkich uchodźców na czas trwania procedury azylowej w wioskach kontenerowych w pobliżu granicy z Serbią. Rząd w Budapeszcie uzasadniał tę decyzję zredukowaniem zagrożeń związanych z napływem uchodźców.

Decyzja węgierskiego rządu była ostro krytykowana przez międzynarodową społeczność. Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców zarzucał Węgrom, że łamią zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego i unijnego. W kulminacyjnym okresie kryzysu uchodźczego w roku 2015 przez Węgry przeszła fala ponad 400 tys. uchodźców, których celem była Europa Zachodnia. Obecnie do kraju tego nie docierają właściwie żadni uchodźcy.

Flüchtlinge in Bulgarien
Spartańskie warunki w ośrodku Harmanli CampZdjęcie: DW/A. Montanari

AFP / Małgorzata Matzke