1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: dżihadyści bez dowodów osobistych

Elżbieta Stasik14 stycznia 2015

Decyzją niemieckiego rządu podejrzanym o terroryzm będą odbierane dokumenty tożsamości. Już wkrótce czynem przestępczym w Niemczech stanie się też finansowanie terroryzmu.

https://p.dw.com/p/1EK2A
Präsentation Ersatzepersonalausweis Thomas de Maiziere 17.10.2014
Tak ma wyglądać zastępczy dowód osobistyZdjęcie: picture-alliance/dpa/Wolfgang Kumm

Po zamachach w Paryżu rząd w Berlinie demonstruje stanowczość. W środę (14.01.15) podjął decyzję o zaostrzeniu przepisów. Podejrzanym o działalność terrorystyczną będą odebrane dowody osobiste, by uniemożliwić im wyjazd w tereny zajęte przez islamskich radykałów. Dalsze zaostrzenie przepisów planowane jest jeszcze w styczniu. Zmiany te rządząca koalicja planowała już od dłuższego czasu, część z nich zapowiedziała pod koniec 2014 roku.

Odebranie dowodu tożsamości

Nowa regulacja pozwala na odebranie dżihadystom z niemieckim obywatelstwem dowodu osobistego. W zamian otrzymają oni dokumenty zastępcze, które jednak nie upoważniają do wyjazdu z kraju. Zastępczy dokument ma być wystawiony najpierw na sześć miesięcy i potem może być dwukrotnie przedłużany.

IS Trainingscamp im Irak
Jeden z obozów treningowych w Iraku. W takich obozach szkolą się też radykałowie z Europy

Podejrzanym o działalność terrorystyczną można było odebrać dotąd tylko paszport. Mogli jednak wyjechać z Niemiec z dowodem osobistym. Przez kraje UE docierali do Turcji i stamtąd do Syrii lub Iraku. Niemieckim władzom przypadki takie są znane.

Według szacunków niemieckich sił bezpieczeństwa do bojowników Państwa Islamskiego przyłączyło się już co najmniej 550 ekstremistów z Niemiec. Ich liczba wzrosła gwałtownie w ostatnich miesiącach. Władze w Niemczech, podobnie jak w całej Europie, obawiają się, że po powrocie osoby te, jeszcze bardziej zradykalizowane i zaprawione w walce, mogą dokonać zamachów terrorystycznych w Niemczech i w innych krajach UE .

Wcielanie rezolucji ONZ

Minister sprawiedliwości Heiko Maas (SPD) jeszcze w styczniu chce przedłożyć projekt kolejnego zaostrzenia przepisów. Zgodnie z nim karalna byłaby próba opuszczenia Niemiec przez dżihadystów. Ścigane mogłyby być osoby, które usiłują przedostać się do Syrii lub Iraku, by przejść tam szkolenie wojskowe lub zasilić szeregi islamskich radykałów. W praktyce okaże się, jak plany ministra Maasa miałyby być realizowane, już teraz jednak wiadomo, że podejrzenie ściąga na siebie każdy, kto chce wyjechać z Niemiec z bronią, kamizelkami kuloodpornymi lub noktowizorami.

Przebywanie w takim szkoleniowym obozie dżihadystów jest karalne już obecnie. Prawo obowiązujące od 2009 roku wymaga jednak udowodnienia, że podejrzana osoba szkoliła się tam na bojownika. Udowodnienie tego jest jednak często bardzo trudne.

Zaostrzeniem przepisów rząd Niemiec wciela w życie antyterrorystyczną rezolucję ONZ z września 2014 roku. Treści tej rezolucji ma też odpowiadać kolejny, planowany jeszcze na styczeń krok. Jako czyn przestępczy ma być traktowane stawianie do dyspozycji terrorystów pieniędzy i zbieranie datków na cele terrorystyczne, nawet gdyby chodziło o „najmniejsze sumy”.

(dpa, afp) / Elżbieta Stasik