1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy w szoku po ekscesach w Kolonii

dpa / Małgorzata Matzke5 stycznia 2016

Sama kanclerz Merkel włączyła się do debaty o ekscesach w Kolonii, które nazwała „obrzydliwymi”. Wszyscy politycy domagają się surowej odpowiedzi państwa prawa.

https://p.dw.com/p/1HYhP
Köln Hauptbahnhof Vorplatz
Przed kolońskim dworcem panuje zawsze ruch, ale sytuacji takiej, jak w sylwestrową noc, jeszcze nie byłoZdjęcie: Reuters/W. Rattay

Szefowa niemieckiego rządu Angela Merkel (CDU) we wtorek (5.01.2016) po południu zadzwoniła do burmistrz Kolonii Henriette Reker, by porozmawiać z nią o ekscesach, jakie miały miejsce przed dworcem głównym w Kolonii w noc sylwestrową, gdzie ofiarą przemocy ze strony mężczyzn o arabskim wyglądzie padło prawie sto kobiet. O rozmowie telefonicznej poinformował rzecznik rządu RFN Steffen Seibert.

Powiedział on, że kanclerz Merkel „wyraziła swoje oburzenie tymi obrzydliwymi czynami i seksualnymi atakami, które wymagają ostrej odpowiedzi państwa prawa. Trzeba zrobić wszystko, by jak najszybciej znaleźć i ukarać sprawców, bez względu na ich pochodzenia czy tło tych czynów”.

Deutschland PK Köln sexuelle Übergriffe in der Silvesternacht in Köln
Burmistrz Kolonii Henriette Reker i główny komendant kolońskiej policji Wolfgang Albers informowali na konferencji prasowej o postępach śledztwa. Policja bardzo mało wie.Zdjęcie: picture-alliance/dpa/O. Berg

Tego jeszcze nie było

W wieczór sylwestrowy w Kolonii ok. tysiąca młodych mężczyzn – w wieku od 18 do 35 lat, o arabskim wyglądzie, zebrało się na placu przed dworcem głównym. W mniejszych lub większych grupach napastowali kobiety chcące przedostać się przez tłum, molestowali je seksualnie: obmacywali, rozbierali, targali za włosy i rzucali na ziemię; doszło nawet do jednego gwałtu. Ofiary obrabowywali z pieniędzy, dokumentów, telefonów komórkowych.

Policja interweniowała dość późno i dopiero po jakimś czasie rozpędziła tłum, lecz nie była w stanie zapanować nad sytuacją. Ok. 90 kobiet złożyło doniesienia na policję o kradzieżach i aktach molestowania.

Minister de Maiziere: Nie generalizować podejrzeń

Politycy wszystkich partii domagają się zdecydowanego ścigania sprawców. Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere (CDU) domaga się konsekwentnego śledztwa i potępił ekscesy przed kolońskim dworcem jako „oburzające i nie do przyjęcia”. Powiedział, że „państwo prawa nie może dopuścić, by ludzie, którzy chcą w naszych miastach w spokoju się bawić, byli narażeni na tego rodzaju ataki”. Zaznaczył jednak, że fakt, iż sprawcami tych czynów byli najprawdopodobniej imigranci, nie może doprowadzić do tego, by "generalizować podejrzenie wobec wszystkich imigrantów, którzy szukają u nas schronienia przed prześladowaniami”.

Deutschland Polizei Hauptbahnhof in Köln
Za bezpieczeństwo na dworcach odpowiada policja federalnaZdjęcie: picture-alliance/dpa/O. Berg

Partie skrajnie prawicowe, jak NPD i populistyczna AfD, próbują instrumentalizować w mediach społecznościowych ekscesy, które miały miejsce nie tylko w Kolonii ale także w Hamburgu i Stuttgarcie, by podżegać nastroje przeciwko imigrantom i politykom największych partii. Szefowa AfD Frauke Petry mówiła o „strasznych następstwach katastrofalnej polityki azylowej i imigracyjnej”.

Bezpartyjna burmistrz Kolonii Reker poinformowała, że policja nie ma żadnych wskazówek, jakoby sprawcami tych ekscesów byli imigranci. Świadkowie opisywali sprawców jako mężczyzn pochodzących przypuszczalnie z krajów arabskich lub z Afryki Północnej. Policja w Kolonii przyznała, że otrzymała 90 zgłoszeń o aktach molestowania seksualnego i jednym gwałcie.

Wspólny tenor żądań

Premier rządu krajowego Nadrenii Północnej-Westfalii Hannelore Kraft (SPD) domaga się od wymiaru sprawiedliwości i policji konsekwentnych działań. „Śledztwo musi być prowadzone niezależnie od pochodzenia sprawców. W uzasadnionych przypadkach można stosować wobec nich także deportacje”, zaznaczyła. Wezwała jednocześnie policję i służby porządkowe, by zrobiły wszystko, aby takie czyny się nie powtórzyły.

– Władze nie mogą dopuścić do tego, żeby ludzie musieli bać się, przebywając w miejscach publicznych czy koło kolońskiej katedry.

Także minister sprawiedliwości RFN Heiko Maas (SPD) i minister ds. rodziny Manuela Schwesig (SPD) domagają się surowych konsekwencji tego, co wydarzyło się w Kolonii.

Polityk Zielonych Claudia Roth ostrzegła przed wykorzystywaniem wydarzeń z sylwestra jako pretekstu do szerzenia uprzedzeń wobec imigrantów.

- Nie wolno mówić, że to było typowe zachowanie z Afryki Północnej czy typowe zachowanie imigranta - powiedziała w rozmowie z rozgłośnią WDR .

- Chodzi tutaj o przemoc ze strony mężczyzn i próby wykorzystania sytuacji - zabawy sylwestrowej - tak, jakby była to przestrzeń bezprawia.

dpa / Małgorzata Matzke