1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o SPD: walka o wyborców wygląda inaczej

Elżbieta Stasik9 maja 2016

Po zdementowanych w międzyczasie pogłoskach o dymisji szefa SPD Sigmara Gabriela gazety komentują podbramkową sytuację, w jakiej znajdują się niemieccy socjaldemokraci.

https://p.dw.com/p/1Ik6H
Berlin SPD Parteitag Sigmar Gabriel
Zdjęcie: Getty Images/C. Koall

Südwest-Presse“ (Ulm) zauważa:

„Decydująca walka o głosy wyborców wygląda inaczej. Tymczasem zarówno Gabriel, jak jego partyjni przeciwnicy próbują zyskać na czasie – z rozpaczy, że w SPD nikt nie ma skutecznego lekarstwa na trudną sytuację socjaldemokratów. Ta taktyka zwodzenia świadczy nie tylko o bezradności; dla słabej SPD może się stać wręcz śmiertelna. Tylko w zgodnej partii, z silnym kierownictwem, w jesiennych wyborach krajowych w Berlinie i Meklemburgii-Pomorzu Przednim towarzysze mają jeszcze szansę ponownie wystawić swojego kandydata na premiera. Jeżeli im się to nie uda, grozi im marginalizacja”.

Neue Osnabrücker Zeitung“ pisze:

„Dlaczego pozwalam sobie na to? Być może Gabriel częściej stawiał sobie takie pytanie. W sondażach poparcie dla SPD spadło poniżej 20 procent. Partii ludowej grozi, że stanie się partią bez ludu. Odpowiednio napięte są nerwy. Teraz siane są jeszcze pogłoski o dymisji – w chwili, kiedy zdrowie Gabriela wydaje się nadszarpnięte. Dla SPD nie wyszłoby to na dobre, gdyby ustąpił teraz z funkcji szefa partii. Po pierwsze w jej kierownictwie nie ma nikogo, po kim można by się spodziewać, że szybko zyska zaufanie wyborców. Ponadto partia pozbawiłaby się szansy na nowy początek, gdyby wyborcy mieli ukarać premier Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) Hannelorę Kraft. SPD powinna odczekać wynik wyborów w NRW (wiosna 2017 – DW), zanim wystawi swoich kandydatów do wyborów do Bundestagu (jesień 2017 – DW)”.

Zdaniem „Hannoversche Allgemeine Zeitung“:

„SPD musi iść tam, gdzie kipi, czasami wręcz cuchnie. Tak wyraził się kiedyś w gromko oklaskiwanym przemówieniu szef partii Sigmar Gabriel. Myślał o zbliżeniu do życia, do codzienności zwykłych obywateli. Jednak jedyną, gdzie dzisiaj kipi, jest wylęgarnia plotek. Poda się Gabriel do dymisji? Już nie może dłużej? Nie chce? Gerhard Schroeder ostrzegał kiedyś swoją partię, by nie wyeksploatowała zbyt wielu przewodniczących. Dosłownie powiedział: ‘Nie strzelajcie więc do pianistów – bo w końcu ich zabraknie'. Ostrzeżenie Schroedera pozostaje aktualne”.

Frankfurter Rundschau“ konstatuje:

„Jeżeli to prawda, że Gabriel chce poczekać z nominowaniem kandydata partii na kanclerza do wyborów w NRW w maju 2017, byłoby to błędnym sygnałem. Tym bardziej, że już irytuje, iż szef partii w oczywisty sposób nie rości sobie do tego prawa. W 2013 roku Gabriel oddał kandydowanie Peerowi Steinbrueckowi. Było to błędem, którego nie powinien powtórzyć. Nawet, jeśli zarzuca mu się zmienność i lekkomyślność – podjęcie szybkiej, może samotnej decyzji, byłoby teraz na miejscu. Tak, by było wiadomo, czego można się spodziewać po SPD. Bo też w trudnej sytuacji zdecydowanie nie szkodzi, może nawet pomaga, nie tylko partii. SPD bowiem, inaczej niż AfD, może jeszcze przyczynić się do tego, by kraj ten pozostał krajem otwartym”.

Opr. Elżbieta Stasik