1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o sukcesie wyborczym AfD: "To oburzające"

Dagmara Jakubczak (opr.)8 marca 2016

Wybory komunalne w Hesji przyniosły zaskoczenie. Prawicowo-populistyczna "Alternatywa dla Niemiec" (AfD) zajęła trzecie miejsce.

https://p.dw.com/p/1I8vT
Deutschland Wahl in Hessen - Erfolg der AfD
Sukces AfD w Hesji daje do myślenia innym partiomZdjęcie: Imago/Ralph Peters

Jak zauważa stołeczna „Die Welt“: „Partie politycznego establishmentu powinny zadać sobie pytanie, czy do tej pory nie postępowały w niewłaściwy sposób z tym prawicowym ugrupowaniem, albo całkowicie je ignorując i dążąc do wyeliminowania go z codziennego życia, albo okazując mu przynajmniej jawną pogardę. To samo pytanie odnosi się do naszych mediów, które nie potrafiły zdobyć się na nic więcej, niż tylko obrażać i pouczać stronników Alternatywy dla Niemiec (AfD). Skutkiem tej błędnej taktyki było jedynie pogłębienie i umocnienie podziałów w naszym społeczeństwie“.

Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung“: „Na razie nie wygląda na to, żeby Alternatywa dla Niemiec przejęła władzę w jakiejkolwiek gminie w Hesji, nie ma zatem powodu do protestów w postaci milczących manifestacji; tych zwykłych lub z pochodniami i latarkami w dłoniach dla zwiększenia efektu. Inna rzecz, że wskutek pewnej osobliwości w heskim prawie wyborczym AfD jawi się niczym kolos na glinianych nogach, ale tak nie musi przecież być zawsze, nawet jeśli wielu by sobie tego życzyło”.

„Frankfurter Rundschau“ pyta: „Czy pamiętacie jeszcze «Partię Praworządnej Ofensywy» Ronalda Schilla albo krótkotrwały sukces «Republikanów» pod wodzą Franza Schönhubera? Te dwie prawicowe partyjki łączy to, że zrodziły się z żerowania na resentymentach miejscowego elektoratu i weszły przez to do lokalnych parlamentów, a po paru latach zniknęły bez śladu ze sceny politycznej, bo nie miały mu nic sensownego do zaoferowania. Warto mieć to na uwadze, kiedy mówimy dziś o zaskakującym sukcesie wyborczym Alternatywy dla Niemiec, która wcale nie musi okazać się jakąkolwiek alternatywą dla kogokolwiek i kiedykolwiek później”.

Tabloid „Bild“ pyta: „Czy ma jakikolwiek sens mówić w tej chwili o «historycznym wyborze», albo «prawicowej rewolucji»? W rozpętanej przez media i część polityków histerii, przed czekającymi nas za tydzień wyborami do trzech następnych parlamentów krajowych, można czasem odnieść wrażenie, że czeka nas zmierzch, a może nawet zagłada świata zachodniego. A przynajmniej koniec demokracji… Cóż za nonsens! Jeśli zaufać prognozom, Alternatywa dla Niemiec (AfD) faktycznie może wejść do trzech landtagów. Zgoda, to oburzające, tak jak oburzająca jest retoryka tej partii nie ukrywającej już wcale, że opiera się na ksenofobii i resentymentach. No i co z tego? Wcześniej też bywało, że do parlamentów w tym czy innym landzie weszła jakaś partia skrajnie prawicowa. A potem tym szybciej z niego wyleciała”.

opr. Dagmara Jakubczak