1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Polska niesolidarna

Róża Romaniec5 września 2015

Polska pojawia się w niemieckiej prasie głównie w kontekście uchodźstwa. Także w sobotniej prasie nie zabrakło artykułów poświęconych mało przyjaznej uchodźcom polityce nowych krajów UE.

https://p.dw.com/p/1GRUx
Polen Protest gegen Aufnahme von Flüchtlingen
Polacy dobitnie wyrażają swój protestZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Guz

„Sueddeutsche Zeitung” (SZ) przytacza najważniejsze fakty odnośnie uchodźców z różnych krajów Europy. Wynika z nich, że Polska należy do tych krajów, gdzie żyje najmniej cudzoziemców i gdzie najmniej osób otrzymuje azyl polityczny. „Co piąty Polak uważa, że 10 proc. jego społeczeństwa to cudzoziemcy”, pisze SZ - „w rzeczywistości w Polsce nie ma czterech milionów obcokrajowców, lecz jedynie 194 tys. (...) Do końca sierpnia wniosek o azyl złożyło tam 6699 osób, tylko nieliczni go otrzymali”. SZ dodaje: „W lipcu rząd zadeklarował przyjęcie dwóch tysięcy uchodźców, dodatkowo do wcześniejszej deklaracji przyjęcia 200 syryjskich chrześcijan”.

Czterech bezlitosnych

W innym artykule w tym samym wydaniu gazety pt. „Czterech bezlitosnych” mowa jest o tym, że cztery nowe kraje UE - Polska, Węgry, Czechy i Słowacja - nie zgadzają się na wprowadzenie kwot dla uchodźców. „Spotkanie szefów rządów i ministrów spraw wewnętrznych w Pradze jeszcze się nie zaczęło, a już jego wyniki były ustalone: żadnych ustępstw w polityce migracyjnej, żadnych nowych uchodźców, a już na pewno żadnych unijnych kwot na ich przyjęcie”.

„Sueddeutsche Zeitung” zauważa, że Polska należy do tych krajów, które odrzucają wprowadzenie klucza, według którego uchodźcy byliby rozdzielani na terenie Europy i cytuje Elżbietę Witek, rzeczniczkę PIS, która nazywa problem uchodźców „problemem europejskim, a nie polskim”. Dziennik uwypukla analogię do węgierskiej argumentacji, iż jest to „problem niemiecki”. Jak pisze SZ, PIS jest zdania, że „z tego powodu rozwiązania problemu powinny się podjąć większe kraje, przede wszystkim Niemcy”. Dziennik podkreśla, że również Ewa Kopacz nie chce dotychczas dyskutować z Unią o kwotach dla uchodźców i odrzuca przyjęcie większej, niż już zadeklarowana, liczby imigrantów. Gazeta zwraca uwagę na zły image Arabów w Polsce, których według najnowszych badań instytutu IPSOS „przeciętny Polak uważa za terrorystów”.

Rasista ze strachu to też rasista

Także tygodnik „Spiegel” podkreśla obawy żywione w Polsce i pisze, że im dalej na wschód, tym większe są obawy związane z „myślą o przyjęciu uchodźców”. „Zamiast pomagać Afrykańczykom, musimy się zatroszczyć o własnych ludzi”, opisuje tygodnik powszechną postawę w Polsce. „Spiegel” zwraca też uwagę na duże różnice w poziomie dobrobytu między największymi polskimi miastami a prowincją. „Na prowincji wiele ulic i infrastruktura wyglądają podobnie, jak w krajach, z których przyjeżdżają uchodźcy”, pisze tygodnik w swoim najnowszym wydaniu, tłumacząc polskie obawy. Dodaje, że Polska usprawiedliwia niechęć wobec uchodźców z południa rzekomą gotowością do przyjęcia szukających schronienia z Ukrainy. Równocześnie jednak przypomina, że w Polsce jest nade trudno uzyskać azyl.

„Spiegel” przypomina też, że Polska zaproponowała w międzynarodowym gronie ideę „dobrowolnej solidarności”, co zostało porównane do sytuacji, gdyby wysokość unijnego budżetu ustalano wkrótce na zasadzie dobrowolnej. Niemiecki tygodnik pisze: „Strach jest rzeczą ludzką”, a uczucie wyobcowania z powodu ogromnej liczby uchodźców”jest ponadnarodowe i ma długą tradycję”. Przypomina, że podobne obawy jak dziś miały już miejsce w XIX wieku, kiedy do Niemiec napływały „masy Polaków”. Wtedy pojawiał się strach, „że przyjedzie zbyt wielu katolików”, pisze „Spiegel” nawiązując do strachu przed napływem muzułmanów. Tygodnik przypomina też o powojennych przymusowych wysiedleniach. „W końcu 1947 roku odsetek uchodźców ze wschodu na terenie byłej NRD wynosił 24,3 procent”, pisze „Spiegel” i zwraca uwagę na „zatroskanych obywateli we wschodnich landach”. „Nawet, jeżeli ich strach jest prawdziwy, to rasista, którego rasizm wynika z głębokiego strachu, nadal pozostaje rasistą.

Opr. Róża Romaniec