1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: problemy SPD i Zielonych

5 sierpnia 2017

Niemieckie media komentują przejście dolnosaksońskiej posłanki Zielonych do CDU: to pokazuje słabość czerwono-zielonych projektów w Niemczech i stanie się problemem Martina Schulza.

https://p.dw.com/p/2hj0B
Elke Twesten - CDU und FDP vor möglicher Mehrheit in Niedersachsen
Posłanka Zielonych Elke Twesten przeszła do CDU Zdjęcie: picture alliance/dpa/H. Hollemann

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważa w swoim portalu, że "pomimo iż wszelkie koalicje rządzące na bazie minimalnej przewagi nie mają w Niemczech dobrej tradycji, to czerwono-zielony tandem w Dolnej Saksonii zdawał się zmieniać ten obraz. Od 2013 roku SPD i Zielonym udaje się skutecznie rządzić tym landem w oparciu o przewagę zaledwie jednego głosu w Landtagu". Zdaniem komentatora FAZ właśnie ta nikła przewaga mogła działać na posłów wręcz dyscyplinująco, zaś wszelkie spory – rzecz normalna w każdej koalicji – załatwiano za kulisami. Aż do piątku (04.08.2017), kiedy to posłanka Zielonych Elke Twesten przeszła do CDU po tym, jak nie znalazło się dla niej miejsce na liście wyborczej przed wyborami do Landtagu, które odbędą się za pół roku. FAZ podkreśla, że „frustracja posłanki z tylnej ławki” uczyniła partii, frakcji i rządowi możliwie najgorszą ze szkód. Niewykluczone, że w Dolnej Saksonii będą się musiały odbyć przedterminowe wybory do Landtagu. 

"Neue Osnabruecker Zeitung" uważa, że szkody idą dużo dalej. "To katastrofa" nie tylko dla premiera Dolnej Saksonii Stephana Weila, ale także dla SPD w całych Niemczech. Posłanka, przez którą może upaść rząd kraju związkowego, „depcze wolę wyborców, kulturę polityczną i całe nasze pojmowanie demokracji", zaś przejście do chadeckiej opozycji jest „nieprzyzwoite, egoistyczne i zdaje się bazować na osobistych motywach”.

"Frankfurter Rundschau" uważa, że najgorsze, co może się zdarzyć kandydatowi na kanclerza, to litość otoczenia. A jednak w tej sytuacji trudno jest żywić inne emocje w odniesieniu do lidera SPD Martina Schulza. Litość tę pogłębia utrata jednomandatowej przewagi przez czerwono-zielony rząd Dolnej Saksonii. Mimo że wolta sfrustrowanej posłanki wpędza w tarapaty głównie Zielonych, to cierpią także socjaldemokraci, którym znów coś idzie pod górę. Mimo, że to nie wina Martina Schulza, to jednak głównie on będzie musiał się z tym uporać.  

"Rhein-Zeitung" z Koblencji również podkreśla, że problem SPD i Zielonych wykracza daleko poza granice Dolnej Saksonii. Sytuacja ta jest dramatyczna dla tych, którzy chcieliby porażki Angeli Merkel: oto powstają kolejne „zgliszcza” tego sojuszu, które jedynie potwierdzają, że czerwono-zielone projekty nie mają w Niemczech przyszłości. 

opr. Monika Sieradzka