1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Rosja ma Asada wyraźnie pod kontrolą

Elżbieta Stasik24 lutego 2016

Niemieckie gazety komentują planowane od soboty, 27 lutego przerwanie działań wojennych w Syrii. Komentatorzy oceniają je pozytywnie, ale z dużą dozą sceptycyzmu.

https://p.dw.com/p/1I0n3
Syrien Präsident Bashar al-Assad
Zdjęcie: picture alliance/AP Photo

Frankfurter Rundschau“ odnotowuje:

„Dawno już z ogarniętej wojną domową Syrii nie dotarła tak dobra wiadomość. Dyktator Baszar el-Asad zaakceptował zawieszenie broni uzgodnione przez USA i Rosję. Można mieć nadzieję, że po przerwie w walkach będą mogły być kontynuowane rozmowy pokojowe rozpoczęte na początku lutego. Ale droga do pokoju w Syrii jest długa i usiana przeszkodami. Przez uzgodnieniem przerwania walk usunięto tylko jedna z nich. Kolejne są pod znakiem zapytania. Czy w sobotę o północy strony konfliktu każą zamilknąć broni? I na jak długo? Byłoby to także zwycięstwem dyplomacji. O pierwszy zgrzyt postarał się znowu syryjski reżim. Chce nadal prowadzić walkę z ‘terrorystami‘ i zagraża tym samym przerwaniu walk. Dyplomaci będą mieli do weekendu jeszcze dużo pracy, by zawieszenie broni mogło wejść w życie. Potem do pokonania są kolejne przeszkody. Nie obędzie się przy tym bez ciosów i rozczarowań. Ale zrezygnowanie z tej drogi, byłoby błędem”.

Zdaniem dziennika „Reutlinger General-Anzeiger“:

„Z każdym dniem, w którym zawieszenie broni się utrzyma, rosną szanse na kontynuowanie rozmów pokojowych. Kto jest zdolny do przerwania walk, może też zasiąść do rokowań. Przede wszystkim chodzi o zaufanie. Przerwanie działań wojennych może przeobrazić się w rozejm, nadzorowany na przykład przez błękitne hełmy ONZ, jak zaproponował to Wolfgang Ischinger, szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa“.

Wychodzący w stolicy Bawarii „Münchner Merkur” jest bardziej sceptyczny:

„W Syrii broń ma zamilknąć. To dobra wiadomość. Plan ten byłby (może) do wcielenia w życie, gdyby liczba stron konfliktu zredukowała się do dwóch. Niestety jest ich dobry tuzin, każda ze sprzecznymi interesami, każda – nie tylko Turcja – uzurpuje sobie prawo do odwetu. Przyczynę tego łatwo znaleźć po wszystkich stronach. Mimo to: przerwanie walk jest próbą i niepodjęcie jej byłoby niegodziwe”.

Emder Zeitung” pisze:

„Dyktator Syrii Baszar el-Asad niespodziewanie zaakceptował zawieszenie broni uzgodnione przez USA i Rosję. Nie daje to żadnej gwarancji, ale może być pierwszym krokiem ku pokojowi w tym spustoszonym wojną kraju. Ważne jest teraz, by społeczność międzynarodowa szybko i razem z Asadem przygotowała plan, jak może on godnie ustąpić z urzędu. Tyle bowiem jest pewne: trwały pokój może nastąpić w Syrii tylko bez tego despoty. Ale ów podżegacz wojenny nie wycofa się, jeżeli będzie czekał go potem proces i w najgorszym wypadku kara śmierci przez powieszenie. Dlatego nie uniknie się tego, by jakiś kraj na świecie go przyjął, udzielił mu azylu. Nie jest to piękna myśl, ale jedyna możliwość zakończenia tej wojny”.

O roli Rosji w konflikcie syryjskim pisze w swoim komentarzu „Frankfurter Allgemeine Zeitung“:

„Być może była to mała operacja w stylu wojny psychologicznej, kiedy półtora tygodnia temu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa premier Rosji zrobił wrażenie, jakby Moskwa szła na twardą konfrontację z Zachodem. Przynajmniej w Syrii rosyjski rząd zdaje się być jednak zainteresowany współpracą uzgodnioną na tejże konferencji. Bez stanowczego słowa z Moskwy prezydent Asad nie byłby gotowy do przerwy w walkach i do wyborów. Rosja wyraźnie ma pod kontrolą despotę w Damaszku, tyle jest pewne. Powód może być tylko jeden: bez rosyjskiej pomocy jego siły zbrojne są najwyraźniej o wiele słabsze, niż wielu sądziło”.

Opr. Elżbieta Stasik