1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Sigmar Gabriel wpędza kanclerz w tarapaty

Alexandra Jarecka 18 maja 2015

Poniedziałkowe (18.05.15) wydania gazet zajmują się skandalem wokół współpracy niemieckiego i amerykańskiego wywiadu oraz próbą osłabienia przez wicekanclerza Sigmara Gabriela (SPD) pozycji kanclerz Merkel (CDU).

https://p.dw.com/p/1FR77
Sigmar Gabriel und Angela Merkel
Sigmar Gabriel i kanclerz A. MerkelZdjęcie: picture-alliance/dpa/K. Nietfeld

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” komentuje: „Czy zgodnie z tym, co twierdzi Sigmar Gabriel, Angela Merkel udostępniając parlamentowi wbrew woli amerykańskiej strony, listę haseł (selektorów) do kontroli, udowodni tym samym, że »posiada kręgosłup«? Czy może będzie to zwyczajnie nierozsądne, gdyż szkody w transatlantyckich kontaktach mogłyby być większe, niż efekt skandalu, którego rozmiarów nawet po trzech tygodniach nie da się przewidzieć? Sigmar Gabriel ciągle jest przekonany o tym, że może sobie w tym przypadku pozwolić na średni konflikt w koalicji rządowej. Być może ma go pod kontrolą i uda mu się pozyskać dla SPD głosy wyborców nastawionych krytycznie wobec Ameryki. Jednak w pewnej kwestii mocno się myli (…). W rzeczywistości to Niemcy są uzależnieni od Amerykanów. NSA poradzi sobie także bez BND”.

„Suttgarter Zeitung” pisze, że w zależności od tego "jak rząd federalny postąpi z kontrowersyjną listą selektorów NSA, okaże się, jakie znaczenie ma parlamentarna kontrola służby wywiadowczych w Niemczech. Jeśli nie odda mu się listy, można go natychmiast rozwiązać. Poza tym naiwnością jest wierzyć, że to wszystko można rozegrać przy otwartej widowni. Parlamentarna komisja śledcza jest zobowiązana do zachowania tajemnicy. Im częściej brak dyskrecji doprowadzi do jej blamażu, tym mniej będzie ona godna zaufania”.

„Badische Zeitung” uważa, że: „Jedno jest jasne: Niemcy mając na uwadze własne bezpieczeństwo nie mogą zrezygnować ze współpracy z amerykańskimi służbami wywiadowczymi, bo to leży w ich narodowym interesie. I ponieważ tak jest, należy się zastanowić, zanim unieważni się obowiązujące w tej współpracy zasady. Swym wezwaniem do ujawnienia listy selektorów bez oglądania się na USA, Sigmar Gabriel może wpędzić w tarapaty mocniejszą od niego Angelę Merkel. Poważna polityka koalicyjna wygląda inaczej”.

Gazeta „Westfälische Nachrichten” twierdzi, że motywem działania szefa SPD "jest ściągnięcie Angeli Merkel z Olimpu nieprzerwanej i bezsprzecznej popularności i poddanie w wątpliwość jej wiarygodności. Tylko w ten sposób SPD może mieć jakiekolwiek szanse w wyborach. Czy jednak zjednoczona z opozycją SPD zdoła zgromadzić pod dostatkiem amunicji, dopiero się okaże. Jednocześnie rośnie presja wywierana na kanclerz. SPD nie pozwoli jej już na przeczekanie tej afery”.

opr. Alexandra Jarecka