1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: zaostrzenie kar za włamania to nie wszystko

Katarzyna Domagała
11 maja 2017

Czwartkowe (11.05.2017) wydania dzienników komentują decyzję rządu o zaostrzeniu kar za włamania do mieszkań.

https://p.dw.com/p/2clXr
Symbolbild Einbruch
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert

„Kölner Stadt-Anzeiger" pisze: „Rząd federalny postanowił (…), że najniższa kara dla włamywaczy będzie wynosiła w przyszłości nie trzy miesiące, tylko rok. To sygnał warty uznania. Ale to nic nie da. Niczego bowiem nie zmieni z zasadniczych problemów. Jednym z nich jest zbyt niski wskaźnik wykrywalności przez policję i sądy. Wynosi – uwzględniając liczbę przeprowadzonych postępowań sądowych – niewiele ponad dwa procent. Nawet jeśli organy bezpieczeństwa wzmożyły swoje wysiłki – to bardziej niż szokujące. Prawdziwą przeszkodą dla funkcjonariuszy policji jest schwytanie i ostateczne udowodnienie winy indywidualnym sprawcom bądź zorganizowanym grupom przestępczym. Jeśli jedno i drugie się nie powiedzie, kara, którą przewiduje ustawa, będzie miała na końcu podrzędne znaczenie”.

Podobnie komentuje „Allgemeine Zeitung” (Moguncja): „Ostrzejsze kary nie są remedium. Ale nierzadko mają sens, by określić wagę wykroczenia i konsternację ofiar oraz niegodność czynu. Tak jest w przypadku włamania. Jego skutki są niedoceniane, bo mało kogo interesują psychiczne, długotrwałe następstwa, zwłaszcza u tych ofiar, które w czasie włamiania przebywały w mieszkaniu.”

„Aby skazać prawomocnie włamywaczy, trzeba ich najpierw ująć. Wykrywalność przestępstw w ostatnich latach wprawdzie nieco wzrosła, ale dopóty cztery z pięciu czynów lądują na stercie niewyjaśnionych przypadków, grożenie ostrzejszymi karami jest tępym mieczem i tym samym raczej symbolicznej natury. Dlatego ważniejsze jest, aby kraje związkowe, które w Niemczech odpowiedzialne są za bezpieczeństwo wewnętrzne, jednocześnie lepiej wyposażyły policję pod względem personalnym i technicznym, a śledczy współpracowali ze sobą w tropieniu band ponad granicami landów“ – zauważa ukazujący się na Bawarii dziennik „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung".

„Wetzlarer Neue Zeitung" (Wetzlar w Hesji) pisze: „Nawet jednoroczna kara da się zamienić w wyrok w zawieszeniu. I tak długo, jak policja nie będzie miała długotrwale więcej ludzi, wykrywalność pozostanie niska. (...) Właśnie ludzie, którzy ze swojej ojczyzny znają ostrzejszy system prawny, błędnie rozumieją wyrok w zawieszeniu jako uniewinnienie. Następstwa są znane: groźni przestępcy i terroryści w większości przypadków nie biorą się z niczego, tylko mają odpowiednią przeszłość. (...) Jeśli obywatele przestrzegający prawa zauważą, że łamanie go pozostaje dla sprawcy praktycznie bez konsekwencji, z czasem zmaleje szacunek dla demokratycznego państwa. A jeśli demokracja sama siebie nie będzie traktować poważnie, nikt nie musi się dziwić, że jej przeciwnicy czynią to w jeszcze mniejszym stopniu.”

opr. Katarzyna Domagała