1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
KonfliktyStany Zjednoczone Ameryki

Atak odwetowy USA. Obawy przed eskalacją i zrozumienie

Anna Widzyk opracowanie
3 lutego 2024

Po amerykańskim ataku odwetowym na cele w Syrii i Iraku, szef dyplomacji UE przestrzegł przed eskalacją. Wiele krajów Unii okazuje zrozumienie dla USA.

https://p.dw.com/p/4c0SR
Kwatera główna bojówek Sił Mobilizacji Ludowej w Anbarze w Iaku, zniszczona w amerykańskim ataku odwetowym
Kwatera główna bojówek Sił Mobilizacji Ludowej w Anbarze w Iaku, zniszczona w amerykańskim ataku odwetowymZdjęcie: Hashd al-Shaabi Media Office/Anadolu/picture alliance

Bliski Wschód to „kocioł, który może eksplodować” – powiedział szef unijnej dyplomacji Josep Borrel, przestrzegając przed groźbą dalszej eskalacji napięć w tym regionie. Na marginesie nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli w sobotę (3.02.2024) komentowano piątkowe uderzenie USA na obiekty w Iraku i Syrii, wykorzystywane przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i powiązane z nim bojówki. To odwet za atak wspieranych przez Iran bojówek na bazę Tower 22 w Jordanii, w którym zginęło trzech amerykańskich żołnierzy. USA zapowiedziały kontynuację działań odwetowych.

Borrell zaapelował do wszystkich stron konfliktu o wysiłki na rzecz uniknięcia eskalacji.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell
Szef unijnej dyplomacji Josep BorrellZdjęcie: Dursun Aydemir/Andalou/picture alliance

„Sprzymierzeńcy Iranu igrali z ogniem”

Cześć dyplomatów z krajów Unii Europejskich wyrażali w sobotę zrozumienie dla działań USA. – Sprzymierzeńcy Iranu od miesięcy igrali z ogniem I teraz ten ogień ich dosięgnął – powiedział dziennikarzom w Brukseli polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

– W ostatnich tygodniach dochodziło do ataków na amerykańskie posterunki, w których ginęli także obywatele USA. To było nieodpowiedzialne – powiedziała dziennikarzom niemiecka minister ds. europejskich Anna Luehrmann. Dodała, że USA reagują na te ataki, aby zapobiec ich powtórzeniu i jasno oświadczyły, iż nie dążą do eskalacji na Bliskim Wschodzie.  

Z kolei szefowa belgijskiej dyplomacji Hadja Lahbib była znacznie bardziej krytyczna. Jej zdaniem teraz istnieje „prawdziwe ryzyko, że kryzys na Bliskim Wschodzie się rozszerzy”.

125 precyzyjnych pocisków

Według komunikatu Centralnego Dowództwa sił USA (CENTCOM) 2 lutego br. siły zbrojne USA uderzyły w 7 obiektów, obejmujących ponad 85 celów w Syrii i Iraku. W atakach wykorzystano ponad 125 precyzyjnych pocisków, w tym wystrzeliwane przez bombowce dalekiego zasięgu, które startowały z baz w USA. Dowództwo przekazało też, że celami były operacyjne centra dowodzenia i kontroli, centra wywiadowcze, systemy rakietowe oraz magazyny rakiet i dronów.

Rząd Iraku poinformował w sobotę, że w amerykańskich atakach zginęły 34 osoby, w tym 16 cywili.

DPA/ widz

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>