Nie ma szpitalnictwa, z którego wszyscy byliby zadowoleni

„Reutlinger General-Anzeiger”:

„Trzeba przyznać, że minister zdrowia Hermann Groehe stanął na wysokości zadania. Coś tak trudnego i kompleksowego jak reforma strukturalna szpitalnictwa, udało mu się zredukować do prostej i dla każdego zrozumiałej formuły: dobre kliniki dostaną więcej pieniędzy. To przekonuje. Jednak w systemie zopieki zdrowotnej nie dzieje się nic bez skutków ubocznych. Przekierowanie środków finansowych, wpłynie na poprawę jakości usług w szpitalach, bo będą się musiały specjalizować, żeby utrzymać odpowiedni poziom kwalifikacji. Z drugiej strony szpitale, które nie nadążą za najlepszymi, zostaną zamknięte. Dla wielu pacjentów wydłuży się droga do wysokojakościowych usług . To chyba można zaakceptować”.

„Neue Osnabruecker Zeitung”:

„Wiele propozycji dotyczących reformy szpitalnictwa jest bezdyskusyjnie słusznych: redukcja zbytecznych łóżek, nagradzanie dobrej jakościowo pracy, mniej niepotrzebnych operacji. Tylko, że wcale nie jest pewne, czy z tych zmian pacjenci faktycznie będą odnosić korzyści . Projekt ustawy zawiera wprawdzie sensowne elementy jak choćby zobowiązanie do sporządzania zrozumiałych raportów na temat jakości usług, ale ani lekarze, ani personel pielęgniarski nie ekscytują się tą reformą. Wręcz przeciwnie, bo przewiduje ona jeszcze więcej biurokracji, jakby już teraz nie było jej dosyć”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung“:

„Jak by nie było rząd przyznaje, że leczenie stacjonarne pozostawia wiele do życzenia. Obarczanie lekarzy, dyrektorów klinik i personelu pielęgniarskiego odpowiedzialnością za niedociągnięcia byłoby krótkowzroczne. (…) Problemem nie jest uczynienie systemu zdrowia bardziej rentownym, bo euro można i w służbie zdrowia wydać tylko raz. Zwiększenie funduszy nie jest żadnym rozwiązaniem, ale szukanie sposobu na lepszy rozdział środków jest warte zachodu. Bo w Niemczech wiele klinik powinno się raczej zamknąć”.

„Nuernberger Zeitung“:

„Na przykład w Bawarii w 2014 roku, co druga klinika była nierentowna. Mając to na uwadze przynajmniej na pierwszy rzut oka obiektywnym instrumentem do zamykania klinik byłaby lista rankingowa. A ponieważ jakość usług szpitalnych jest w dużej mierze uzależniona od liczby personelu i dostępnych środków finansowych, polityka może z góry roztrzygnąć, który szpital zostanie zamknięty”.

„Suedwest-Presse“ (Ulm):

„W uchwalonej przez gabinet rządowy reformie szpitalnictwa, pewne jest tylko jedno: będzie drożej, a kosztami zostaną obciążeni płacącyh składki. Przypuszczalnie pogodzili,by się z tym gdyby mieli gwarancję, że poprawi się jakość usług szpitalnych. Ale tej gwarancji nie mają. Niechaj nikt się nie łudzi: nie ma systemu szpitalnictwa, z którego wszyscy byliby zadowoleni. Byłby nie do sfinansowania”.

Oprac. Iwona D. Metzner