1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Spór o ulice K. Marksa w RFN. "Komunistyczny pseudoświęty"

Alexandra Jarecka25 sierpnia 2016

26 lat po zjednoczeniu Niemiec w landach wschodnich istnieje nadal ponad 500 ulic Karola Marksa. Niektórzy politycy domagają się zmiany ich nazwy.

https://p.dw.com/p/1Jpi6
Deutschland Chemnitz Karl Marx Denkmal
Pomnik Karola Marksa w ChemnitzZdjęcie: imago/ecomedia/robert fishman

Jak informuje stołeczny „Die Welt”, 550 ulic, placów i alei nosi we wschodnich Niemczech nazwisko niemieckiego filozofa i twórcy marksizmu Karola Marksa. Nazwisko to budzi dzisiaj w niemieckim społeczeństwie sporą niechęć. Dlatego w opinii sekretarza generalnego rady gospodarczej CDU Wolfganga Steinera należałoby te pozostałości NRD ostatecznie usunąć oraz zmienić nazwy ulic. – Od politycznego i ekonomicznego bankructwa NRD upłynęło ćwierć wieku i nadszedł czas, by uwolnić się od komunistycznych pseudoświętych – stwierdził polityk na łamach czwartkowego wydania tabloidu „Bild - Zeitung”.

Ludwig Erhard a nie Marks

W Niemczech nie brakuje też nazw ulic innych przedstawicieli komunistycznego panteonu. Ulica Fryderyka Engelsa występuje w Niemczech 243 razy. Nie brak też ulic placów i szkół imienia Róży Luksemburg i Karola Liebknechta. W samym Berlinie jest ich z pół tuzina.

Jak oświadczył polityk CDU dziennikowi „Die Welt", nie rozumie on tego, tym bardziej, że panujący w zjednoczonych Niemczech dobrobyt nie jest zasługą komunistów, lecz gospodarki rynkowej. Jej twórcą był Ludwig Erhard i dlatego ulice te powinny nosić jego imię. – Niemcy w nowych landach mają więcej do zawdzięczenia Ludwigowi Erhardowi niż Karolowi Marksowi czy Fryderykowi Engelsowi, którzy przez 40 lat byli symbolem zniewolenia – stwierdził Wolfgang Steiner.

Jak informuje dziennik „Die Welt”, reakcje na propozycje Wolfganga Steinera zmiany nazw ulic są powściągliwe. Zdaniem Ruth Schmidt, przedstawicielki władz Lipska, gdzie znajduje się zarówno plac jak i ulica Karola Marksa, zmiana nazw byłaby możliwa tylko w przypadku ujawnienia nowych faktów z życia filozofa.

Juergen Reiche, dyrektor lipskiego Forum Historii Współczesnej, uważa, że potrzebna jest krytyczna konfrontacja zarówno z tymi postaciami historycznymi jak i zjawiskiem wykorzystania idei marksistowskiej przez reżim partyjny SED. Natomiast „pomijanie ich milczeniem byłoby błędem”.

DPA / Alexandra Jarecka