1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Unia w kryzysie. Eurosceptycy coraz mocniejsi

Ralf Bosen / Iwona-Danuta Metzner28 maja 2013

Wskutek kryzysu finansowego Unia Europejska zaczyna tracić zwolenników. Frustracje obywateli stają się wodą na młyn dla ruchów antyeuropejskich. Ich protagoniści występują nie tylko przeciwko eurowalucie.

https://p.dw.com/p/18erY
Mitglieder der Partei Alternative für Deutschland (AfD) heben am 14.04.2013 in Berlin während des Gründungsparteitages ihre Stimmkarten hoch, um gegen eine Unterbrechung des Parteitages zu stimmen. Die Partei, in der auch viele ehemalige CDU-Anhänger organisiert sind, fordert das Ende des Euro. Sie hält auch eine Rückkehr zur D-Mark für möglich. Um den Austritt aus der Eurozone zu erzwingen, soll Deutschland weitere Hilfskredite für Krisenländer verweigern. Foto: Marc Tirl/dpa pixel
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W Grecji mówi się o Planie B, w Wielkiej Brytanii coraz głośniej o UKIP a w Niemczech o AfD. Niezależnie od tego jak zróżnicowane są preferencje polityczne tych partii, wszystkie utrudniają życie Unii Europejskiej i wpływają na pogorszenie się klimatu w polityce europejskiej: albo pokazują euro czerwoną kartkę, albo najchętniej zaraz wystąpiłyby ze Wspólnoty.

Te młode partie, Plan B, UKIP czy AfD nie są w swoim negatywnym nastawieniu do UE osamotnione. Stanowią część ruchu antyeuropejskiego, do którego czy to z wściekłości, czy zwątpienia wskutek kryzysu finansowego dołącza coraz więcej sympatyków.

Popularność UE gwałtownie spada

Ten euro-sceptyczny trend, który zarysował się już w czasie wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku, umacnia się dalej wskutek kryzysu euro.

Według opublikowanej niedawno ankiety waszyngtońskiego Pew Research Center, tylko 45 procent badanych wypowiada się pozytywnie na temat Unii; przed rokiem 60 procent. Ankietowano blisko 7600 osób w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Polsce i Czechach.

Protesters stand in front of a banner by the 'Plan B – Front of Solidarity and Reversal' reading Bertold Brecht’s verses : 'Angela, weine nicht. Da ist nichts im Schrank, was zu holen ware'. (“Angela, don’t cry. In the cupboard there is nothing for you to eat”) during a demonstration in Athens on October 8, 2012. German Chancellor Angela Merkel will arrive in Greece on October 9 to lend support to its embattled government as a giant security operation goes into effect against new anti-austerity protests by unions. Thousands of police will create a safety zone for Merkel's meetings with conservative Prime Minister Antonis Samaras and President Carolos Papoulias, aiming to keep demonstrators at arm's length. AFP PHOTO/ LOUISA GOULIAMAKI (Photo credit should read LOUISA GOULIAMAKI/AFP/GettyImages)
Anty-europejska grecka partia Plan B protestuje przeciwko polityce europejskiej kanclerz Angeli MerkelZdjęcie: Louisa Gouliamaki/AFP/GettyImages

Kryzys finansowy podważył zaufanie do Unii Europejskiej, jak raz po raz stwierdzają obserwatorzy. Badacze Pew Research Center uważają jednak, że już dawno nie chodzi o to, czy euro zostanie zniesione, lecz o to, że integracja europejska, jako taka, wykazuje wyraźne osłabienie. W końcu chodzi o cel, jakim jest jedność polityczna Europy. Pracownicy Pew Research Center piszą między innymi: „Największą ofiarą kryzysu euro padła ciągnąca się od połowy stulecia próba stworzenia zjednoczonej Europy”.

Ten rozwój od kilku lata napawa go niepokojem, mówi profesor Ludger Kühnhardt, dyrektor Centrum Badań nad Integracją Europejską (ZEI) w Bonn.

W rozmowie z Deutsche Welle podkreśla, że wbrew temu co twierdzi Pew Research Center, nie uważa on, by integracja europejska była aż tak zagrożona. – Kryzys finansowy nie jest żadnym wyzwaniem egzystencjalnym dla integracji, ale jest wyzwaniem dla procesu integracji.

Problem wiarygodności politycznej

President of the European Parliament's Foreign Affairs Elmar Brok, left, speaks as Italian Premier Romano Prodi listens during a welcome ceremony for Brok and citizens of the German area of Paderborner Burger-Schutzen at Chigi Premier's palace, Tuesday, Sept. 5, 2006. Italian agencies reported Brok as saying that he thanked Prodi for his efforts in trying to find a solution for peace in Lebanon. (ddp images/AP Photo/Sandro Pace)
Elmar Brok: Mieszkańcy UE muszą znów nabrać zaufania do politykiZdjęcie: AP

Również niemiecki eurodeputowany Elmar Brok jest zdania, że wzrost popularności euro-sceptyków ma głębsze podłoże. – Problemem jest też to, że polityka, jako taka, ma problem z wiarygodnością – zaznacza przewodniczący komisji spraw zagranicznych Unii Europejskiej w rozmowie z DW. - Nie chodzi tu wyłącznie o politykę europejską. Mieszkańcy Unii muszą znów nabrać zaufania do polityki demokratycznej – dodał Brok.

Negatywny trend

Po ostatnich wyborach w Europie, zwolennikom Unii nie będzie łatwo umocnić swojej pozycji i powstrzymać tego antyeuropejskiego trendu.

W wyborach powszechnych we Włoszech, pod koniec lutego, populistycznemu Ruchowi Pięciu Gwiazd, byłego komika Beppe Grillo, udało się uzyskać niezłe poparcie wyborców. A w wyborach samorządowych w Anglii i Walii na początku maja, antyeuropejska prawicowa partia United Kingdom Independence Party (UKIP) zadała ciężkie straty konserwatywno-liberalnej koalicji rządzącej.

Problem z AfD

United Kingdom Independence Party (UKIP) supporters hold Union Jack flags and placards as they take part in a demonstration outside the Houses of Parliament in central London on October 24, 2011, the day that Parliament votes on whether to hold a referendum on the UK's membership of the European Union. David Cameron faced the biggest rebellion of his premiership today as eurosceptic backbenchers in his Conservative Party vowed to defy orders and vote for a referendum on Britain's EU membership. AFP PHOTO/ CARL COURT (Photo credit should read CARL COURT/AFP/Getty Images)
UKIP nie chce mieć nic wspólnego z Unią EuropejskąZdjęcie: Carl Court/AFP/GettyImages

Nawet wśród Niemców, którym kryzys nie dał się za bardzo we znaki, euro-sceptycy zyskują coraz większy posłuch. Alternatywa dla Niemiec (AfD) mogłaby w czasie wyborów powszechnych we wrześniu bieżącego roku przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy. Zwłaszcza konserwatywna CDU/CSU chętnie by tę partię "przyhamowała", ponieważ obawia się, że AfD mogłaby się przyczynić do pogorszenia wyniku wyborczego chadecji.

Tymczasem AfD podkreśla, że założyli ją byli członkowie CDU. Ma to uwypuklić powagę tej partii i odgraniczyć ją od innych odłamów i środowiska skrajnie prawicowego.

Euro jest "gorsetem"

Ludger Kühnhardt ostrzega przed wystąpieniem ze strefy euro. – Wystąpienie z euro już choćby dlatego nie wchodzi w grę, ponieważ celem Unii Europejskiej jest Unia Walutowa wykraczająca poza rynek wewnętrzny. – Rynek wewnętrzny bez wspólnej waluty jest nie do pomyślenia, ale wspólna waluta też jest na dłuższą metę nie do pomyślenia bez wspólnej unii politycznej, z faktycznie jednym europejskim rządem. Dlatego nie można oddzielać jednego od drugiego. – Euro jest gorsetem podtrzymującym europejski rynek wewnętrzny – podkreślił dyrektor ZEI.

Prof.Dr.Ludger Kühnhardt, Direktor am Zentrum für Europäische Integrationsforschung in Bonn(ZEI). Copyright: ZEI via:DW/ Ralf Bosen
Ludger Kühnhardt z Centrum Badań nad Integracją Europejską (ZEI)Zdjęcie: ZEI

Tożsamość regionalna?

Ale tu nie chodzi wyłącznie o euro. Kryzys, jak na to wygląda, umocnił pragnienie większej niezależności w niektórych regionach Europy.

Elmar Brok zasadniczo ze zrozumieniem podchodzi do rozwoju tożsamości regionalnej, jeśli nie jest on wymierzony przeciwko Brukseli i nie zdominują go partykularyzmy. - Jeżeli Europa ma się zrastać – mówi eurodeputowany – byłoby źle, gdybyśmy się znów mieli od siebie oddalić. Unia Europejska, która składałaby się z 40 członków lub więcej, byłaby niezdolna do działania.

Brok uważa, że UE i rządy jej krajów członkowskich powinny raz po raz uwypuklać korzyści płynące z członkostwa w UE. W jego przekonaniu umocniłoby to wiarę w integrację europejską. W związku z tym postuluje organizowanie raz w roku we wszystkich parlamentach debat na ten temat.

Wspólne polowanie na medale

Żeby wytrącić argumenty z rąk euro-sceptyków, politolog Kühnhardt radzi znów rozbudzić entuzjazm dla zjednoczonej Europy i to przy pomocy symbolicznych akcji.

Według niego zawodnicy z krajów Unii Europejskiej mogliby na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku wejść na stadion pod wspólną flagą europejską. – Przynajmniej pod względem ilości zdobytych medali Europa znalazłaby się w czołówce – dodał Kühnhardt.

Ralf Bosen / Iwona D. Metzner

red. odp.: Elżbieta Stasik