1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wicekanclerz RFN: Niemcy mają głęboko tkwiący problem

Małgorzata Matzke30 sierpnia 2015

Nie ma właściwie dnia, żeby nie nadchodziły wiadomości o ksenofobicznych i rasistowskich ekscesach związanych z uchodźcami. Sigmar Gabriel dostrzega w tym głęboki problem Niemców.

https://p.dw.com/p/1GNqR
Sachsen Heidenau Demonstration Asylgegner
Mieszkańcy Heidenau nie życzą sobie imigrantów i nie przebierają w środkach, by to wyrazićZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Förster

Wicekanclerz RFN Sigmar Gabriel (SPD) z ogromną troską obserwuje wciąż nasilającą się przemoc ze strony prawicowych ekstremistów skierowaną przeciwko uchodźcom napływającym do RFN. Po rozróbach przed schroniskiem dla uchodźców w saksońskim miasteczku Heidenau Gabriel nazwał sprawców tych zamieszek "motłochem".

W rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung" pokusił się też o stwierdzenie, że w "środku niemieckiego społeczeństwa rośnie rzesza ludzi, którzy pogardzają polityką, politykami i partiami". Neonaziści sądzą, że "wyrażają tylko tak zwane zdrowe odczucia narodu i że wolno im przy tym imać się wszystkich środków". Nawet pod własnym nazwiskiem robią "najobrzydliwszą nagonkę".

Deutschland Flüchtlinge in Heidenau
Uchodźców w Heidenau zakwaterowano w dawnym markecie budowlanymZdjęcie: DW/B. Grässler

"Zdrajczyni narodu"

Gabriel zaznaczył także, że wichrzyciele tacy jak w Heidenau są "problemem w zakresie bezpieczeństwa". Natomiast wszyscy "pogardzający polityką" są "demokratycznym, głęboko tkwiącym problemem społecznym", którym trzeba się "bezzwłocznie zająć".

Po wizycie Sigmara Gabriela w Heidenau w ubiegły poniedziałek (22.08.2015) do centrali SPD w Berlinie w ostatnich dniach nadeszło ponad tysiąc e-maili z najgorszymi obelgami. W co najmniej 26 przypadkach partia rozważa złożenie doniesienia o dokonaniu przestępstwa.

Polityk nie zgadza się absolutnie z zarzutem, że odwiedzając Heidenau jeszcze bardziej zaognił nastroje, określając sprawców rozróby mianem "motłochu". - Tych nastrojów nie można już bardziej rozgrzać - stwierdził. Także kanclerz Angela Merkel została przywitana w Heidenau gwizdami i wrogimi okrzykami; rzucano jej w twarz, że jest "zdrajczynią narodu".

Heidenau - Bundeskanzlerin Angela Merkel
Angela Merkel rozmawiała w Heidenau z uchodźcami, ale nie z mieszkańcami miastaZdjęcie: Getty Images/AFP/T. Schwarz

Werbalne zdziczenie

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere (CDU) jest zatroskany coraz ostrzejszą debatą na temat przyjmowania w RFN nielegalnych imigrantów, z rasistowskimi obelgami i pogróżkami pod adresem polityków włącznie.

- Wymiar językowego zdziczenia i brutalizacja wzajemnych kontaktów napawa mnie wielkim niepokojem - powiedział szef MSW.

- Szczególnie w zamkniętych internetowych czat-roomach, w których ludzie nawzajem się podburzają i nakręcają, ulegają dodatkowo złudzeniu, że wyrażają poglądy milczącej większości, pomstując na cudzoziemców i potępiając w czambuł politykę i prasę - krytykował w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung".

Deutschland Sigmar Gabriel besucht Heidenau
Sigmar Gabriel był "bliżej ludzi"Zdjęcie: Reuters/M. Rietschel

Dlaczego tak późno?

Polityk Zielonych z Badenii-Wirtembergii Alexander Bonde zarzuca rządowi wielkiej koalicji, że nie traktuje na serio problemów wynikających z gwałtownego napływu rzesz uchodźców do RFN.

- Bardzo problematycznym sygnałem jest to, że szczyt ws. uchodźców wyznaczony został dopiero na koniec września - stwierdził Bonde, będący ministrem ochrony konsumentów w rządzie krajowym w Stuttgarcie. - Można odnieść wrażenie, że na szczeblu federalnym nie rozpoznano jeszcze, jak palący jest to temat - powiedział w wywiadzie dla agencji DPA.

24 września br. w Berlinie ma odbyć się szczyt z udziałem przedstawicieli władz federalnych i landowych.

dpa, afpd / Małgorzata Matzke