Ślub? Owszem, ale bez księdza

Wśród osób, które odeszły z Kościoła lub nie zgadzają się z jego zasadami, pojawił się nowy trend na celebrowanie ważnych momentów z życia - świecki rytuał, który ich zdaniem jest równorzędny z sakramentem kościelnym, tj. z chrztem, ślubem lub pogrzebem. Ceremonię przeprowadza osoba świecka, nie zaś ksiądz, który "narzuca" zasady dla niektórych nie do zaakceptowania.

Kościół coraz bardziej obcy

Angelika Schindlbeck, oferentka rytuałów z Ratyzbony, twierdzi, że coraz więcej osób ma złe doświadczenia z Kościołem, który ich zdaniem jest zbyt radykalny jak na dzisiejsze czasy. Podczas pracy w jednej z parafii Kościoła katolickiego zaobserwowała, że świątynia stała się dla ludzi miejscem obcym, co wiąże się z tym, że coraz rzadziej przystępują oni do sakramentów kościelnych. Poza tym, są one niedostępne dla rozwodników, osób innego wyznania oraz homoseksualistów, którzy również chcieliby celebrować szczególne wydarzenia. Właśnie to zmotywowało Schindlbeck do zrezygnowania z pracy w Kościele i rozpoczęcia własnej działalności - prowadzenia świeckich obrzędów.

Co mają do zaoferowania

W samej tylko, znanej ze szczególnego przywiązania do tradycji Bawarii, w ostatnich latach liczba osób prowadzących świeckie rytuały znacznie wzrosła. Oferują oni swe usługi podczas ceremonii, które wiążą się z przełomowym okresem w życiu, przejściem z jednej fazy życia do kolejnej czy też zmianą grupy społecznej lub wiekowej. Najczęściej prowadzą obrzędy zaślubin, pogrzebu, jak również uroczystości urodzinowe, otwarcia nowych firm, czy ceremonię rozejścia się par. Większość z nich studiowała teologię, filozofie, lub też inny humanistyczny kierunek studiów.

Futbol zamiast Kościoła

- Ludzie potrzebują rytuałów, dlatego są one odkrywane na nowo - mówi Gunther Hirschfelder, kulturoznawca z Ratyzbony. - Kościół utracił w dzisiejszych czasach znaczenie i cel w oczach ludzi, dlatego rytuały przestały być zjawiskiem wyłącznie sakramentalnym i mamy do czynienia z eskalacją rytuałów świeckich, które przenikają do wszystkich sfer życia. Dla przykładu, dla wielu ludzi oglądanie Bundesligi stało się rytuałem.

Pastor Thomas Schlichting, duszpasterz z archidiecezji monachijsko-fryzingijskiej jest zdania, że nie wolno bagatelizować tego zjawiska: "Kościół nie oferuje wyłącznie rytuałów lub ceremonii, lecz umożliwia przystąpienie do sakramentu. Różnica polega na tym, że obrzędy sakramentalne, takie jak ślub czy chrzest nie są indywidualną sprawą każdego człowieka, lecz uroczystością, która dotyczy całej parafii. Chcemy by wierni czuli w tym dniu bliskość całej wspólnoty, a nie pozwolili jakiemuś świeckiemu "designerowi" na ozdabianie tak ważnego dnia.

tagesschau.de/ Patrycja Osęka

red. odp.: Małgorzata Matzke