1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Śmiertelny wypadek w lesie Hambach

20 września 2018

W szeroko zakrojonej akcji policja usuwa od wielu dni aktywistów protestujących przeciwko wycince lasu Hambach. Akcję przerwała tragiczna śmierć młodego dziennikarza. Spadł z 15 metrów wysokości.

https://p.dw.com/p/35ClF
Hambacher Forst - Mann ist während der Räumungsarbeiten von einem Baumhaus gefallen
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Gateau

Dziennikarz spadł z prowizorycznego, wiszącego mostu rozpiętego między drzewami na 15 metrach wysokości. Mimo natychmiastowej pomocy nie zdołano go uratować. Policyjna akcja usuwania z lasu ekologów została natychmiast przerwana. Aktywiści od lat żyją w domkach zbudowanych na drzewach protestując w ten sposób przeciwko karczowaniu lasu Hambach na potrzeby odkrywki węgla brunatnego.

Ofiarą jest młody reporter, który od dłuższego czasu dokumentował życie aktywistów. Rzecznik policji podkreślił, że w chwili śmiertelnego wypadku nie toczyły się w pobliżu żadne działania policyjne.

Düsseldorf przerwał eksmisję

Rząd Nadrenii Północnej-Westfalii przerwał eksmisję aktywistów. – Nie możemy teraz tak po prostu kontynuować tej operacji – powiedział szef nadreńskiego MSW Herbert Reul. W związku z tym tragicznym zdarzeniem rząd w Düsseldorfie zadecydował o przerwaniu usuwania z lasu aktywistów. Koncern energetyczny RWE napisał na Twitterze: „Jesteśmy głęboko wstrząśnięci i bardzo ubolewamy z powodu tego tragicznego wypadku w lesie Hambach”.

Symbol oporu

W lesie Hambach powstało w ostatnich latach ponad 50 domków na drzewach. Żyjący w nich ludzie protestują w ten sposób przeciwko planom wycięcia przez koncern energetyczny RWE resztek lasu Hambach na potrzeby kopalni węgla brunatnego. Od tygodnia trwa usuwanie domków przez policję.

Niemcy: Prastary las pod topór. Policja usuwa aktywistów

Las Hambach, położony na zachód od Kolonii, uchodzi za symbol oporu przeciwko eksploatacji węgla i walki o ochronę klimatu. Według RWE wycinka lasu jest niezbędna, jeżeli koncern ma zapewnić dostawy energii z okolicznych elektrowni węgla brunatnego. Przeciwnicy karczowania lasu argumentują, że w prastarym lesie, istniejącym od ponad 12 tys. lat, żyją ściśle chronione gatunki roślin i zwierząt, takich jak Nocek Bechsteina, żaba zwinka czy orzesznica.

(dpa,afp/stas)