1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

25 lat wolnych wyborów w Polsce i pokojowej rewolucji w NRD

Barbara Coellen5 czerwca 2014

Wieloletnie dążenia wolnościowe Polaków budziły nadzieję na zmiany polityczne wśród opozycji enerdowskiej i zwykłych ludzi w NRD. Lecz dopiero teraz rodzi się potrzeba większej bliskości i wiedzy o sobie.

https://p.dw.com/p/1CBXy
Solidarnosc - Gedenktafel in Leipzig
Zdjęcie: DW/B. Cöllen

Kiedy doszło do Okrągłego Stołu, było wiadomo, że muszą być wybory. A potem patrzyliśmy na Polskę sondując, co jest możliwe, opowiada Markus Meckel. Pastor, działacz opozycyjny i minister spraw zagranicznych w pierwszym demokratycznie wybranym rządzie NRD mówi, że Polska była dla wielu osób z kręgów enerdowskiej opozycji, ale i zwykłych obywateli punktem odniesienia w marzeniach o zaprowadzeniu zmian politycznych.

„Była nas garstka”

Symbolbild Polnisches Institut Leipzig
Lipsk, kolebka protestów wolnościowych w NRD. Instytut Polski w tym mieście odgrywał i odgrywa ważną rolę w kształtowaniu wizerunku Polski na wschodzie RFNZdjęcie: DW/B. Cöllen

W NRD opozycję tworzyła niewielka grupa ludzi. Nie był to jak w Polsce powszechny ruch społeczny, lecz tuzin rozdrobnionych grup kontestujących. Koncentrowały się one na sprawach pokoju, pacyfizmu, ochrony środowiska, historii, edukacji i wychowania. Było też kilka przypadków działań indywidualnych, przyjaznych Polakom i Solidarności. W przeciwieństwie do Polaków, mieszkańcy NRD nie mieli, poza traumatycznymi doświadczeniami czerwcowego zrywu w 1953, żadnych tradycji ruchu oporu wobec reżimu komunistycznego. „Polska nas znacznie wyprzedzała”, „Solidarność była dla nas przykładem”, mówią.

Jawnym stawianiem oporu ryzykowało się w byłej NRD więzienie, życie, przekreślenie możliwości edukacji, wyrzucenie z pracy czy wydalenie z kraju. Dzięki badaniom akt enerdowskiej bezpieki ujawniono w ostatnich latach wiele nieznanych przypadków manifestowania sympatii dla zrywu wolnościowego Polaków, udokumentowanych przez służby bezpieczeństwa i konfidentów „Stasi”. Zebrano je na wystawie pt. „Uczcie się polskiego” pokazywanej w Niemczeh i w Polsce. Są tam oprócz nakazów aresztowania i sprawozdań enerdowskich ubeków, zdjęcia napisów nawołujących do solidarności z Polakami, uwolnienia Lecha Wałęsy czy pochwały zrywu wolnościowego Polaków, wykonanych szminką do ust, ołówkiem, kredą w różnych miejscach: na ścianie, murze, szybie, słupie ogłoszeniowym czy jezdni. „Wielu mieszkańców w NRD wiązało z Solidarnością ciche nadzieje na polityczne reformy”, pisze autorka wystawy Gabriele Camphausen.

Polska była dla mnie krajem wolności

Ausstellungstafel DDR Opposition
Wizerunki mieszkańców dawnej NRD, którzy doznali represji za publiczne wyrażanie sympatii wobec Solidarności i Polaków na wystawie "Uczcie się polskiego"Zdjęcie: DW/B. Cöllen

Znanych działaczy opozycji z byłej NRD kształtowały podróże do Polski w latach 70-tych, prywatne albo w ramach enerdowskiego odłamu „Akcji Pokuty”. Nawiązywali kontakty osobiste z polskimi opozycjonistami. Z publikacji Adama Michnika czy Jacka Kuronia poznawali oni polskie koncepcje ruchu oporu, "samoorganizację społeczną" czy koncepcję "możliwego partnerstwa opozycji z Kościołem". Wtedy zastanawiali się, czy można je przenieść na enerdowskie podwórko.

Silnie związani z Polską byli szczególnie Ludwig Mehlhorn i Wolfgang Templin, który przez rok tam studiował. –To było szczęśliwe zrządzenie losu – mówi. Mehlhorn i Templin nauczyli się polskiego i byli pośrednikami w kontaktach z polską opozycją. – Ruch solidarnościowy jest jednym z najlepszych rozdziałów ub. stulecia. Zakończył się pokojowo, a to zawdzięczamy ludziom, ich odwadze, ich walce, - zaznacza Templin w rozmowie z Deutsche Welle.

„Chcieliśmy trochę więcej powietrza w tym stęchłym NRD”, mówi o motywach działaczy opozycyjnej Regina Schild, kierująca obecnie Archiwum Stasi w Lipsku. Teolog Ehrhard Neubert wyjaśnia w rozmowie z Deutsche Welle, „że angażował się w ruchu kontestacyjnym w NRD, gdyż nie chciał być bezczynny w obliczu bezprawia”. Ulricke Poppe interesowały białe plamy w historii NRD i tak zbliżyła się do opozycji. – Chciałam przyczynić się do tego, żeby władze nie przywłaszczyły sobie naszej historii, żeby jej nie fałszowały.

Thomas Kretschmar, nie był w żadnej grupie opozycyjnej. Podejmował działania indywidualnie. To on jest autorem kartki z napisem „Uczcie się polskiego”, za którą w 1982 roku osadzono go w więzieniu. - Polska była dla mnie Francją wschodu. Miała ogromną lekkość, wielki zmysł artystyczny, muzykę... Polska była dla mnie krajem wolności - zaznacza w rozmowie z Deutsche Welle

Co zostało z tamtych czasów?

Ausstellung Lernt Polnisch
"Uczcie się polskiego" za ten gest solidarności z Polską po ogłoszeniu stanu wojennego Thomas Kretschmer siedział w więzieniuZdjęcie: DW/B. Cöllen

Tak jak dla wąskiej grupy opozycji enerdowskiej Polska była odniesieniem dla postaw kontestacyjnych, tak poza kilkoma osobami opozycja enerdowska prawie nikogo w latach osiemdziesiązych i później nie interesowała, wyjaśnia dyrektor Centrum Studiów Niemcoznawczych i Europejskich Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Krzysztof Ruchniewicz.

W NRD opozycja stawiała sobie inne cele. Chciała korygować system. Różniła się też od opozycji polskiej stosunkiem do jedności Niemiec. Dla enerdowskiej opozycji zjednoczenie Niemiec „dość długo znajdowało się na drugim planie za wolnością” zaznacza Wolfgang Templin.

Wzajemna wiedza Niemców i Polaków o ruchach opozycyjnych w Polsce i Niemczech pozostawia jeszcze wiele do życzenia, mówi polski historyk. Lukę publikacyjną w Polsce zapełnią na pewno publikacje berlińskiego historyka Ilko-Saschay Kowalczuka, ostatnia z nich o powstaniu ludowym w NRD, czy polskiego historyka Tytusa Jaskulskiego.

Początkiem intensywnego dyskursu i zbliżenia polsich opozycjonistów z dawnymi enerdowskimi stała się tablica z tekstem po polsku i niemiecku odsłonięta w centrum Lipska, ufundowana przez Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku i Instytut Polski w 25 rocznicę Pokojowej Rewolucji. Można na niej m.in. przeczytać: „Zwycięstwo Solidarności wzmocniło ruch obywatelski w NRD i przyczyniło się do jedności Niemiec. Pokonanie dyktatury SED i ponowne zjednoczenie Niemiec umocniło natomiast wolność Polski. Solidarność narodów jest warunkiem trwania wolności”.

Bujak: Solidarność to historia sukcesu

Tobias Hollizer mit Wolfgang Templin
Enerdowscy opozycjoniści: Tobias Hollizer i Wolfgang Templin przy tablicy poświęconej Solidarności i ruchom pokojowym w NRD i EuropieZdjęcie: DW/B. Cöllen

Zbigniew Bujak wskazuje w dyskusjach o pokojowych rewolucjach roku 1989 na sukces programu polskiego zrywu wolnościowego: wytyczenie sobie zadań, programu reform państwa realizowanego przez obywateli. - To jest kluczowe, bo buduje w opozycji demokratycznej silne poczucie wspólnoty, zaznacza lider Solidarności w rozmowie z Deutsche Welle. Tego podejścia brakuje mu trochę we wszystkich innych rewolucjach. „Europa musi znaleźć zadania dla ludzi”, zauważa Bujak, który razem z dawnymi działaczami opozycji enerdowskiej planuje wspólnie przedsięwzięcia na Ukrainie.

Polscy i enerdowscy opozycjoniści spotkali się ze sobą w kwietniu w Lipsku na konferencji pt. "25 lat wolnych wyborów w Polsce i pokojowej rewolucji w NRD”, zorganizowanej w Lipsku z inicjatywy tamtejszego Instytutu Polskiego. Ten cykl zamierzają kontynuować.

*Autorka artykułu dziękuje Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej za wsparcie, umożliwiające zbieraniu materiału na temat działalności świadków historii, tworzących ruchy opozycyjne w NRD i utrzymujących szczególnie bliskie kontakty z opozycją w PRL.

Barbara Coellen

red. odp.: Iwona D. Metzner