Afront dla populistów w Radzie Europy. Bez własnej frakcji

W Radzie Europy zasiadają przedstawiciele 47 europejskich państw. Jej celem jest ochrona demokracji, praw człowieka i państwa prawa. Partiom prawicowych populistów nie pozwolono na stworzenie tam własnej frakcji.

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, jeden z dwóch głównych organów statutowych, ma 636 członków – 318 przedstawicieli parlamentów krajowych i 318 zastępców. Złożone jest z przedstawicieli parlamentów krajowych, a ich liczba zależna jest od liczby mieszkańców państw. Zasiadają oni na sali według przynależności partyjnej.

Zgromadzenie zadecydowało obecnie, że przedstawiciele Alternatywy dla Niemiec (AfD) i innych prawicowo-populistycznych partii nie będą mogli utworzyć tam własnej frakcji. Wniosek w tej sprawie został odrzucony przez prezydium Zgromadzenia przytłaczającą większością głosów – poinformował poseł z ramienia SPD Frank Schwabe. Należy on do tego 20-osobowego gremium i brał udział w posiedzeniu w Paryżu.

Jasny cel: ochrona demokracji

Rada Europy została utworzona w maju 1949, cztery lata po zakończeniu II wojny światowej. Dziś należy do niej 47 krajów: wszystkie kraje europejskie, z wyjątkiem Białorusi. 

Przedstawiciele kilku prawicowo- populistycznych partii w styczniu br. złożyli wniosek ws. utworzenia własnej frakcji . Obecnie został on odrzucony nie tylko przez przedstawicieli lewicy i zielonych, lecz także przez muzułmańskich deputowanych z takich krajów jak Turcja i Azerbejdżan. Wskazywali oni na antyislamskie wypowiedzi niektórych członków prawicowo-populistycznych partii.

Prawicowi populiści chcieli utworzyć frakcję pn. Nowa Europejska Demokracja – Europa Narodów i Swobód.

20 członków Zgromadzenia chciało utworzyć tę frakcję: obok czterech posłów AfD także przedstawiciele austriackiej FPOe, włoskiej Ligii Salviniego oraz prawicowi populiści z Bułgarii, Czech i Estonii.

Niełatwa decyzja

Według regulaminu Zgromadzenia, przynajmniej 20 posłów z co najmniej sześciu krajów może utworzyć frakcję. Muszą się jednak zobowiązać do respektowania i wspierania podstawowych wartości Rady Europy. Ze względu na ten wymóg prezydium dwukrotnie odraczało swoją decyzję i poprosiło o ocenę komisję organizacyjną.

Jak wyjaśniał niemiecki socjaldemokrata Schwabe, „partie prawicowych populistów chcą zniszczyć demokrację, praworządność i odmawiają ludziom podstawowych praw. Wielu członków tych partii ma poglądy rasistowskie, antysemickie i islamofobiczne, co stoi w jawnej sprzeczności z wartościami Rady Europy”.

dpa/ma