1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Agnieszka Malczak - niekonwencjonalna posłanka do Bundestagu o polskim rodowodzie

18 marca 2010

Jest najmłodszą posłanką do Bundestagu, do tego z pochodzenia Polką o niekonwencjonalnym wyglądzie. Gazeta "Tageszeitung" zamieszcza dziś portret polityk Partii Zielonych Agnieszki Malczak.

https://p.dw.com/p/MWD3
Zdjęcie: Luca Siermann

Agnieszka Malczak wprowadziła się do swojego biura poselskiego w biurowcu posłów Bundestagu dopiero dwa miesiące temu. W październiku ubiegłego roku weszła, jako najmłodsza kobieta w skład Bundestagu, ale niemieckie gazety interesują się przede wszystkim ... jej ozdobami ciała.

"Państwo pozwolą, że przedstawię, najbardziej odjechaną polityk w Niemczech" - pisał Kölner Express. Z kolei Bild fantazjował o Malczak, jako o "dziewczynce z pircingiem" i "tajemniczej osobie" w Bundestagu, "która podczas oficjalnych terminów rzuca się w oczy dzięki pircingom w nosie i ustach".

Malczak nic sobie nie robi z takich nagłówków na pierwszych stronach gazet."Oczywiście jest to denerwujące, że redukuje się moją osobę tylko do wyglądu zewnętrznego. Z drugiej strony zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że wiele gazet pisało o mnie właśnie z tego powodu. W końcu wszystkim zależy na sensacji. Mogłabym podejść do tego inaczej i z wygody po prostu usunąć te pircingi. Ale wtedy ugięłabym się pod presją otoczenia".

Symbolbild Deutschland Polen EU
Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

Polskie korzenie

Agnieszka Malczak urodziła się w 1985 roku w Legnicy. Jako czterolatka przyjechała wraz z rodzicami do Niemiec, którzy w Polsce byli aktywnymi działaczami "Solidarności". "Moi rodzice mieli nadzieję, że w Niemczech będzie większa demokracja. Poza tym, tutaj mieszkali już moi dziadkowie".

Kiedyś na wywiadówce nauczycielka z podstawówki powiedziała do matki Agnieszki, że nigdy nie będzie miała najwyższej oceny z ustnego niemieckiego. " Nauczycielka nie miała nic złego na myśli, prawdopodobnie nie mówiłam jeszcze perfekcyjnie po niemiecku. Ale strasznie mnie zabolało, że powiedziała to tak kategorycznie." Ten przypadek podziałał na jej ambicje. W liceum osiągnęła jako jedyna 15 punktów z języka niemieckiego w trakcie obowiązkowych kursów przygotowujących do matury: "Od razu pomyślałam o tamtej wywiadówce. Nie chcę czuć się dyskryminowana, ani z tego powodu, że nie urodziłam się w Niemczech, ani dlatego, że jestem kobietą".

Do Bundestagu przez przypadek?

Bundestag p178
posiedzenie parlamentuZdjęcie: dpa

Agnieszka Malczak jako 19-latka wstąpiła do młodzieżówki Zielonych i zaangażowała się w ochronę środowiska i ruch pokojowy. W 2007 roku poprzez program do czatowania ICQ zapytano ją czy nie chciałaby kandydować do zarządu, bo oprócz niej nie ma nikogo innego. Została wybrana, a dwa lata później wylądowała na 11. miejscu listy w Ravensburgu jako kandydatka Zielonych w wyborach do Bundestagu.

Od samego początku walczyła o to, by móc pracować w komisjach do spraw bezpieczeństwa i redukcji zbrojeń. Aktualnie Malczak jest członkiem komisji obrony i rzecznikiem do spraw obronności Bundestagu. W wywiadzie telewizyjnym dla Sekcji Polskiej Deutsche Welle Malczak zapowiedziała, że zamierza zaangażować się także w polsko-niemieckiej grupie parlamentarnej.

Podczas pierwszej mowy wygłoszonej w parlamencie Malczak zażądała, aby USA wycofały z Niemiec swoją broń atomową. Agnieszka, która często jest jedyną kobietą w męskich kręgach jak choćby na kursie informatycznym czy w związku bokserskim, doskonale nauczyła się, jak się przebić .

Polka czy Niemka?

Malczak należy do jednej z największych grup imigracyjnych w Niemczech - pisze "Tageszeitung". W 2007 roku, z Polski do Niemiec przybyło prawie 140 tysięcy ludzi, rok później już tylko 120 tysięcy. Agnieszka Malczak nigdy nie była aż tak świadoma swojego pochodzenia jak teraz. "Wcześniej wcale nie czułam tego aż tak bardzo, że mam polskie korzenie" - mówi Malczak. "I nagle spadły na mnie nadzieja i odpowiedzialność z powodu stosunków niemiecko-polskich".

Zeitungsstand in Düsseldorf
Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

Podczas gdy niemieckie media zarzucają ją przede wszystkim pytaniami dotyczącymi wieku i wyglądu, polskojęzyczne gazety wychodzące w Niemczech na pierwszy plan wysuwały jej pochodzenie. A sama Malczak, czy czuje się bardziej Niemką czy Polką? "Bardzo trudno odpowiedzić mi na to pytanie. Wprawdzie mówię po polsku, ale miałam cztery lata, gdy tu przyjechałam. Oczywiście wszystko to równocześnie mnie kształtowało. Jestem i czuję się Europejką, tutaj zbiega się to, co polskie z tym, co niemieckie" - odpowiada dyplomatycznie na to pytanie najmłodsza posłanka niemieckiego Bundestagu.

Tageszeitung Pamo Roth / Monika Lemper

Red.odp.: Bartosz Dudek