Alaaf und Helau! Tu karnawał jest najbardziej widowiskowy!
Najbardziej widowiskowe pochody karnawałowe w Niemczech od Kolonii po Chociebuż.
Kölle Alaaf!
"Kölle Alaaf!", to kolońskie zawołanie karnawałowe słyszy się wszędzie od tłustego czwartku (Weiberfastnacht), w który kobiety uzbrojone w nożyce szturmują koloński ratusz i obcinają mężczyznom krawaty. Tak symbolicznie rozpoczyna się karnawał na ulicach Kolonii. Milion przyjezdnych bierze udział w zabawie karnawałowej, która trwa w całym mieście na okrągło przez sześć dni do Środy Popielcowej.
Helau Moguncjo!
Od ponad 80 lat symbolem karnawału w Moguncji są „Wielkie Głowy” (Schwellköpp) wykonane z papier-mâché, które maszerują w pochodzie w zapustny poniedziałek. Nie jest to wcale prosta sprawa, gdyż taka głowa waży 30 kilogramów. Każda z nich przedstawia w zabawny, ale i nieco złośliwy sposób znanych mieszkańców Moguncji.
Helau Düsseldorf!
Kolonia, Moguncja i Düsseldorf to trzy najważniejsze bastiony nadreńskiego karnawału. „Piąta pora roku”, jak zwykło nazywać się tam karnawał, zaczyna się w Düsseldorfie symbolicznym obudzeniem 11.11 szelmy „Hoppeditza”, który najpierw daje reprymendę prezydentowi miasta. W Środę Popielcową palona jest kukła, czemu towarzyszy głośny lament – bo to przecież już koniec karnawału.
Hu hu hu Rottweil!
W Rottweil, w Badenii-Wirtembergii „piąta pora roku” odgrywa bardzo ważną rolę. Nazywa się tu „Fasnet” i służy kultywowaniu szwabsko-alemańskich tradycji. Karnawałowi przebierańcy noszą drewniane maski (Larven) i wykrzykują „Hu hu hu”. W zapustny poniedziałek i we wtorek miasto przemierza pochód (Narrensprung), w którym wolno brać udział tylko mieszkańcom Rottweil.
Ho Narro Konstancjo!
Mieszkańcy uroczej Konstancji nad Jeziorem Bodeńskim, tak jak w Rottweil hołdują szwabsko-alemańskim tradycjom karnawału. W pochodzie uczestniczą głównie „Blätzlebuebe“, których kostiumy karnawałowe uszyte są z ponad tysiąca „Häs”, czyli różnokolorowych kawałków filcu. „Blätzlebue” symbolizuje dziko żyjącego człowieka – wielu ludzi myśli jednak, że chodzi tu o zwykłego koguta.
Fölsch Foll - Hinein! Fulda
Także w Hesji świętuje się karnawał. Parada w zapustny poniedziałek jest tam wprawdzie największa (4 tys. osób) w tym kraju związkowym, ale nie może się mierzyć z pochodem w Kolonii. W nadreńskiej stolicy bierze udział co najmniej trzy razy więcej przebierańców (Jecken), a pochód przeciąga przez miasto co najmniej dwa razy dłużej.
Chociebuż Helau!
Na wschodzie RFN karnawał nie ma tak bogatych tradycji jak na południu kraju. Lecz zabawa i tam jest przednia. Zwłaszcza w Chociebużu. Już w niedzielę, na cały tydzień przed zapustnym poniedziałkiem, przeciąga przez centrum miasta „Pochód wesołych ludzi”. Bierze w nim udział 3 tys. przebierańców rzucających w tłum widzów tabliczki czekolady, herbatniki i cukierki.
Brema Ahoi!
W Bremie w karnawale słychać brazylijskie rytmy. Latynoskie kostiumy nadają tamtejszemu karnawałowi egzotyczny charakter. Doroczny pochód w rytmie samby ogląda w Bremie 35 tys. osób. W paradzie udział biorą zespoły taneczne i muzyczne. Kto nie chce jechać na karnawał do dalekiej Brazylii do Rio, ten może się wybrać do Bremy.
Narri Narro Monachium!
W Monachium karnawał świętuje się głównie w dużych halach i nazywa się tam „Fasching”. Główną atrakcją balów karnawałowych jest „Taniec przekupek”, ubranych w barwne, fantazyjne kostiumy, które same szyją. Taniec przekupek od zawsze kończy karnawał w stolicy Bawarii.