1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Alan Kurdi“ ma ratować imigrantów

11 lutego 2019

Zdjęcie zwłok trzyletniego Alana wyrzuconego we wrześniu 2015 na turecką plażę wstrząsnęło światem. Dziś jego imię nosi statek ratowniczy niemieckiej organizacji pozarządowej Sea-Eye.

https://p.dw.com/p/3D6p9
Abdullah Kurd, ojciec trzyletniego Alana przed statkiem jego imienia
Abdullah Kurd, ojciec trzyletniego Alana przed statkiem jego imieniaZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Lüdemann

– Imieniem 'Alan Kurdi' chcemy przypomnieć, o co naprawdę chodzi i o co powinno chodzić: o ludzi, którzy codziennie umierają w falach Morza Śródziemnego i o nieskończony ból ich bliskich – podkreśla Gorden Isler, rzecznik niemieckiej organizacji pozarządowej Sea-Eye, ratującej na morzach uchodźców. Jej własnością jest dawny statek badawczy „Professor Albrecht Penck", który obecnie jako ratunkowy został przechrzczony i nazwany „Alan Kurdi”, imieniem trzyletniego syryjsko-kurdyjskiego uchodźcy, który utonął we wrześniu 2015. Jego ciało fale wyrzuciły na turecką plażę.

– Jestem wdzięczny, że organizacja wybrała imię mojego synka. Dzięki temu symbolizuje on coś dobrego i jego duszyczka może spoczywać w pokoju – powiedział ojciec chłopca, Abdullah Kurdi podkreślając, że podobny los dzielą tysiące innych rodzin, które w ten tragiczny sposób utraciły swoje dzieci.

Mural we Frankfurcie nad Menem
Mural we Frankfurcie nad MenemZdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Dedert

Abdullah Kurdi zapłacił przemytnikom za przewiezienie jego i jego rodziny z Turcji do Grecji. W sztormową pogodę ich ponton zatonął. Zdjęcia zwłok małego Alana na plaży w Bordum obiegły świat. Zginęli też wówczas jego brat Ghalib i matka Rehanna.

Według własnych informacji NGO Sea-Eye uratowała podczas blisko 60 akcji ratunkowych na morzu ponad 14 tys. uchodźców. Dziś niemiecka organizacja pozarządowa, podobnie jak inni ratownicy, walczy dodatkowo z coraz bardziej restrykcyjną polityką uchodźczą w krajach UE.

(afp, dpa, epd / stas)