Andy Warhol, przedstawiciel pop-artu
22 lutego 2012Andy Warhol już raz wyrwał się z objęć śmierci. 3 czerwca 1968 roku został postrzelony w klatkę piersiową przez feministkę Valerie Solanas. Zamach wywarł trwały skutek na życiu i twórczości 39-letniego wówczas artysty.
Dwadzieścia lat później zmarł w Nowym Jorku po, wydawałoby się, rutynowej operacji.
Krótkie intensywne życie
Andy Warhol żył tylko 58 lat. Był synem ubogich rusińskich imigrantów z północnego wschodu dzisiejszej Słowacji. Od najwcześniejszych lat interesował się sztuką. Jednak swą karierę rozpoczął od pracy w charakterze ilustratora i twórcy reklam. Kiedyś powiedział: "chciałbym być bogaty i sławny". Ponieważ praca w reklamie raczej sławy nie obiecywała, Andy Warhol postanowił zostać artystą.
Jak w reklamie, tylko trochą inaczej
Robił dosłownie to samo, co w reklamie, czyli odpowiednio oświetlał produkty kultury masowej i sprzedawał je - podobnie jak siebie samego.
W latach sześćdziesiątych, używając sitodruku do produkcji obrazów, eksperymentował z banknotami dolarowymi, butelkami po Coca-Coli i przede wszystkim z puszkami firmy Campbell's. Zupy Campbell's korzystają w USA po dziś dzień z tego wzornictwa co przed 50 laty, ponieważ Warhol zapewnił im nieśmiertelność.
Warhol, enfant terrible nowojorskiej sceny artystycznej
Późniejszy Andy Warhol postawił na wystylizowane portrety celebrytów jak Marilyn Monroe, Brigitte Bardot i Elvis Presley, Elisabeth Tailor i Jackie Kennedy a nawet Joseph Beuys.
W środowisku artystycznym Warhol nie cieszył się najlepszą opinią. Uważano go za człowieka złośliwego i manipulanta.
Ten "enfant terrible", nie rozstający się z peruką (platynowy blond), był wszechobecny i kochał życie. Udzielał się towarzysko w nowojorskich klubach nocnych: legendarnym "Studio 54" i "Serendipity". Żeby móc m.in. sfinansować konsumpcję kokainy urynkawiał swą sztukę, albo 'prostytuował się' jak twierdzą krytycy.
W swoim nowojorskim atelier "Factory" nadzorował produkcję druków. Nigdy się nie przyznał, ile 'kopii' powstało z oryginału. W latach dziewięćdziesiątych te praktyki doprowadziły do spadku cen. Nieraz trudno było sprzedać druki Warhola. W 1994 roku również dom aukcyjny Sotheby's miał z tym problemy.
Warhol znowu w cenie
Dopiero od kilku lat prace Andiego Warhola są znowu w cenie. Jego "Green Car Crash" przyniósł w 2007 roku 71,7 mln dolarów.
Andy Warhol tego już nie doczekał.
W lutym 1987 roku musiał poddać się w szpitalu w nowojorskiej Upper East Side rutynowej operacji pęcherzyka żółciowego. Operacja przebiegła bez powikłań. Ale już 22 lutego rano pacjent zmarł z powodu arytmii serca. Mimo kilku procesów w tej sprawie, nigdy nie poznano dokładnych okoliczności śmierci artysty.
Wiadomość o zgonie Warhola sprawiła, że ceny jego obrazów poszybowały w górę.
dpa / Iwona D. Metzner
red. odp. Bartosz Dudek