Azbest - cichy zabójca
Od ok. 30 lat wiadomo, że azbest to materiał niesłychanie niebezpieczny dla zdrowia. Co najgorsze, kryje się w przedmiotach i miejscach, w których nikt by go nie podejrzewał.
Surowiec jak najbardziej naturalny
Azbest należy do nieorganicznych minerałów o strukturze włóknistej, Charakteryzuje go wysoka wytrzymałość, elastyczność, odporność na działanie czynników chemicznych i biologicznych, niskie przewodnictwo cieplne i elektryczne, mrozoodporność, a przede wszystkim duża odporność na działanie wysokich temperatur i niepalność. To powodowało, że stał się tak popularny w budownictwie i przemyśle.
Pod mikroskopem
Typowe dla azbestu są jego mikroskopijne włókna,niekiedy grubości tylko trzech mikrometrów. Tak wygląda próbkach chryzalitu pod elektronicznym mikroskopem. Włókna te są nierozpuszczalne i w niektórych warunkach mogą osadzać się bardzo długo np. w płucach. Nawet po upływie dziesiątków lat mogą wywoływać nowotwory.
Tani, lekki materiał
W tym przypadku całą stajnię dla koni zbudowano z falistych płyt z dodatkiem azbestu. Dzięki temu, że azbest łatwo wiązał się z cementem, beton był trwalszy i można było kształtować z niego lekkie płyty. Taką substancją można było pokrywać nawet papier czy materiały tekstylne, przez co stawały się trudnopalne.
Ostrożne naprawy
Azbestowych płyt nie wolno ciąć, kruszyć, nawiercać, szlifować ani łamać. Tak długo jak się ich nie dotyka, nie ma niebezpieczeństwa, że włókna azbestu mogłyby przedostać się do otoczenia. Takich powierzchni nie należy też czyścić. Kto próbowałby wodą pod ciśnieniem usunąć z nich np. mech, ten szkodzi nie tylko sobie, ale też i środowisku.
Zadanie dla fachowca
Naprawy takich cementowo- azbestowych rur nie należy powierzać zwykłemu hydraulikowi. To przypadek dla firm autoryzowanych do pracy z azbestem.
Lepiej zostawić niż usuwać
Takie parapety montowano w wielu mieszkaniach. Lepiej ich nie usuwać tylko pozostawić na miejscu, bo azbest nie przedostaje się do otoczenia tak długo, jak nie poddaje się go mechanicznej obróbce. Kto zdecyduje się zdemontować takie elementy, ten musi powierzyć do specjalnej firmie.
Ozdoba wątpliwej jakości
Wciąż spotyka się wiele tego rodzaju pojemników z eternitu. Można ich używać, należy tylko zachować wielką ostrożność, by nie zadrapać ich narzędziami. Kto chce się pozbyć takich "ozdób", nie powinien wyrzucać ich na śmietnik, tylko poddać specjalnej utylizacji, bo to niebezpieczne odpady, które muszą być odpowiednio składowane.
Niby niewinne PCW
Elastyczne okładziny z PCW często zawierały także azbest. Dokładnie zbadać można to tylko w laboratorium. Kłopot zaczyna się, kiedy chce się ich pozbyć. Trzeba koniecznie pracować w ochronnym kombinezonie i odpady szczelnie pakować w foliowe worki.
Ostrożnie przy szlifowaniu podłogi!
Bardzo często stare wylewki na podłogach zawierały azbest. Także kiedy pod wykładziną trafia się na czarny bituminowy klej, trzeba zachować szczególną ostrożność usuwając jego resztki.
Pył i gruz
Przy remoncie mieszkania i odnawianiu np. łazienki także można natknąć się na azbest w starych zaprawach i drobnym gruzie który pozostał po dawnych robotach.
Fajny antyk, ale na śmietnik
Absolutnie nie wolno używać takich starych urządzeń, jak ta suszarka do włosów. Jeszcze do lat 70-tych używano w nich materiałów z domieszką niepalnego azbestu.
Bezużyteczne retro
Kto lubi takie nostalgiczne przedmioty jak ten opiekacz, lepiej by zostawił je jako ozdobę na półce. Umocowania elementów grzewczych były robione z azbestu. Lepiej więc sięgnąć po nowoczesne repliki takich urządzeń.