1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Beate Uhse ma problemy. Ogłosiła niewypłacalność

Katarzyna Domagała
15 grudnia 2017

„Sex sells” – w przypadku produktów erotycznych Beate Uhse sprawdzało się to przez ponad 70 lat. Teraz ta znana niemiecka firma handlująca erotycznymi gadżetami i seksowną bielizną ogłosiła niewypłacalność.

https://p.dw.com/p/2pRar
Beate Uhse: jedna z najbardziej znanych niemieckich marek ma problemy finansowe
Beate Uhse: jedna z najbardziej znanych niemieckich marek ma problemy finansoweZdjęcie: picture alliance/dpa/J. Stratenschulte

Jedna z najbardziej popularnych niemieckich marek – erotyczna sieć handlowa Beate Uhse ma problemy finansowe. Zarząd spółki z siedzibą we Flensburgu poinformował, że firma zdecydowała się ogłosić niewypłacalność, by zrestrukturyzować całą grupę. Ogłoszenie niewypłacalności dotyczy tylko Beate Uhse jako holdingu, nie dotyczy zaś jej firm córek. – Spółki operacyjne w Niemczech i Holandii w pełni podtrzymują swoją działalność – poinformował zarząd sieci handlowej.

Długa lista problemów

Beate Uhse założyła firmę w 1946 roku. Dzisiaj sieć zatrudnia 345 pracowników w siedmiu krajach. Od maja 1999 r. jej akcje są notowane na frankfurckiej giełdzie. O problemach finansowych znanej firmy wiadomo już było od jakiegoś czasu. Spółka boryka się z problemami wizerunkowymi, spadkiem sprzedaży i utrzymującymi się stratami, a jej bolączką jest konkurencja w internecie. W ostatnich latach zamknięto wiele sklepów sieci. Teraz w całych Niemczech na sieć składa się zaledwie 43 sex-shopów. Firma prowadzi także sprzedaż wysyłkową.

Beate Uhse była pilotką. Po II wojnie światowej założyła sieć erotycznych sklepów. Zmarła w 2001 r. w wieku 82 lat
Beate Uhse była pilotką. Po II wojnie światowej założyła sieć erotycznych sklepów. Zmarła w 2001 r. w wieku 82 latZdjęcie: imago

Wyjść na prostą

Po raz kolejny firma musiała przesunąć przedłożenie raportu za 2016 r. i skorygować zyski w dół. Najnowsze dane Beate Uhse AG chce przedstawić w piątek (15.12.2017). Nadzór finansowy BaFin zagroził już karą w wysokości 220 tys. euro, bo firma naruszyła swoje obowiązki jako spółka akcyjna.

Konkretnym powodem ogłoszenia upadłości są nieudane starania o konwersję długu w wysokości 30 mln euro. Dług ten ma być spłacony latem 2019 r. i jest oprocentowany na niecałe 8 procent. Na razie wierzyciele nie wyrazili zgody na konwersję, a wypłacalność Beate Uhse stanęła pod znakiem zapytania. Postępowanie upadłościowe ma wyprowadzić firmę na prostą.

Katarzyna Domagała / dpa, afp, rtr