1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlińska moda na burgery

Tomasz Kujawiński1 kwietnia 2014

W niemieckiej stolicy od dosyć dawna dominują budki z kiełbaskami curry, które stały się niejako znakiem rozpoznawczym Berlina. Jednak od paru lat, co rusz, pojawiają się nowe; inne budki – tym razem z burgerami.

https://p.dw.com/p/1BZSs
Burgerboom in Berlin
Zdjęcie: DW/T. Strätz

Burgery pojawiły się w Niemczech w latach 60. zeszłego stulecia i dotarły właściwie już w każdy zakątek kraju dzięki restauracjom McDonald’s. Amerykańska sieć robiła w Niemczech z roku na rok coraz większy utarg, aż tu nagle w zeszłym roku, po raz pierwszy w historii McDonald’sa w RFN, odnotowała spadek. Być może Niemców nudzą powoli burgery z taśmy, smakujące na całym świecie tak samo. Będąc w Berlinie można odnieść wrażenie, że właśnie tak jest.

Po prostu burgery

Burgerboom in Berlin
Tu można się delektować burgerem do późnej nocyZdjęcie: DW/T. Strätz

W roku 2006, po wieloletniej pracy w restauracji, Cebrail Karabelli otowrzył jedną z pierwszych budek z burgerami w Berlinie. Było to jeszcze na długo przed boomem na taki rodzaj fastfoodu. Sam Karabelli zapragnął tylko pracy w mniejszym gronie i w bardziej wyluzowanej atmosferze.

Szybko jednak jego lokal stał się lokalem kultowym a to najprawdopodobniej z dwóch powodów. Po pierwsze jest to stary, zabytkowy i przerobiony na potrzeby gastronomiczne miejski pisuar, o którym zaczęto pisać w nowo wychodzących przewodnikach po Berlinie. Drugim, równie ważnym powodem jest to, że burgery przyrządzane są ze świeżych składników na oczach klientów a menu jest przejrzyste. - Nie muszę oferować 12 różnych rodzajów burgerów – podkreśla Karabelli, który najprawdopodobniej zapoczątkował boom na burgerowy fastfood w Berlinie. Osiem lat temu zaczynał sam. Dzisaj ma 20 pracowników i nadal dobrego nosa do interesu: w międzyczasie oferuje burgery jarskie dla wegetarian.

Azjatyckie burgery

Burgerboom in Berlin
Ban Ban Kitchen w sercu dzielnicy NeuköllnZdjęcie: DW/T. Strätz

Berlin ma też coś dla fanów kuchni azjatyckiej. W dzielnicy Neukölln mieści się budka „Ban Ban Kitschen” prowadzona przez wietnamczyka Linh Vu i Marka Roha. Ich przepis na sukces to mieszanka klasycznego fastfoodu z rodzinnymi przepisami. A z racji tego, że właściciele wywodzą się z Wietnamu tudzież z Koreii, jest z czeko wybierać.

W „Ban Ban Kitchen” podaje się frytki z warzywami z ostrym sosem, sojowe kotleciki, a ekstrawagancki burger ze słodko-kwaśno marynowanym i na ostro przysmażanym mięsem z ziarnem sezamu i azjatyckimi przyprawami kontrastuje z profesjonalnie urządzonym wnetrzem lokalu – budki. Na koniec można zamówic deser, wykreowany przez zaprzyjaźnionego, wyróżnionego gwiazdką, cukiernika.

Lokal w stylu lat sześćdziesiątych

Mottem lokalu „Fräunlein Burger“ (Panna burger) jest „Lepsze burgery dla lepszego świata“. Oznacza to, że tutaj wszystkie składniki są z ekologicznej hodowli lub z ekologicznych upraw a właścicielka Katharina Guntermann nawet majonez i keczup przyrządza sama.

Burgerboom in Berlin
"Lepsze burgery dla lepszego świata" - oto dewiza "Panny burger"Zdjęcie: DW/T. Strätz

- Lokal urządzony jest w stylu lat 60., ponieważ w tym okresie burgery pojawiły się po raz pierwszy na większą skalę w Niemczech – tłumaczy Katharina. Jednak z burgerami z tamtych lat burgery Kathariny mają niewiele wspólnego. Najlepiej jest przekonać się samemu, zamawiając bezmięsnego burgera, jedną ze specjalności lokalu. Po jego spożycu od razu rozumie się słowa właścicielki, która pytana o to, dlaczego otworzyła taki właśnie lokal opowiada, że zawsze marzyła, by zjeść dużego burgera i nie czuć się po nim źle.

Till Strätz / Tomasz Kujawiński

red. odp.: Iwona D. Metzner