Berlin - Szczecin w 90 minut, ale dopiero w 2020 roku
19 grudnia 2012Priorytety mniejsze i większe
O modernizacji dwóch tras z Berlina do Szczecina oraz Wrocławia mówi się od lat. Temat był ostatnio podnoszony przez polską stronę przy wszystkich rozmowach bilateralnych i prezentowany jako przykład niemieckiej opieszałości. Polska strona już bowiem zainwestowała w poprawę infrastruktury na tych odcinkach, podczas gdy Berlin stale argumentował, że najpierw ma na liście "bardziej priorytetowe połączenia, które mają pierwszeństwo". Chodziło głównie o trasy w kierunku Danii, Holandii oraz Alp. Łącznie Niemcy dysponują trasami długości 34 tys. km.
Vera Moosmayer z ministerstwa transportu w Berlinie podkreśla, że modernizacja tras kolejowych jest w Niemczech możliwa tylko wówczas, gdy badania opłacalności wykażą, iż na dane połączenie jest odpowiednie zapotrzebowanie. - W przeciwnym razie nie możemy dokonać inwestycji, bo nie zezwala na to ustawa o wykorzystaniu środków publicznych (Bundeshaushaltsordnung) - mówi Mossmayer.
Podobnie argumentował niedawno podczas spotkania z dziennikarzami minister transportu Peter Ramsauer, który mówił że z perspektywy całych Niemiec inne trasy są bardziej potrzebne niż berlińsko-szczecińska oraz zwracał uwagę, że Niemcy nie mają europejskiego dofinansowania projektu, jak ma to miejsce w przypadku Polski.
Zmiana toru
Po ostatnich konsultacjach międzyrządowych najwyraźniej się coś zmieniło. Wprawdzie Niemcy byli już gotowi do podpisania umowy o modernizacji jednej z tras, czyli Berlin - Szczecin, w czerwcu 2012 roku, ale do finalizacji dochodzi dopiero na krótko przed końcem roku. Berlin twierdzi, że za opóźnienie odpowiada Warszawa, która "od pół roku przesuwała podpisanie porozumienia".
- Owszem, mogliśmy to porozumienie podpisać wcześniej, ale wtedy nie zawierałoby ono konkretnej daty realizacji - zaznacza Bartosz Folusiak z wydziału ekonomicznego w Ambasadzie Polskiej w Berlinie. Dyplomata przyznaje, że Polska nalegała, by projekt został zrealizowany wcześniej, czyli w ciągu najbliższych 2-3 lat, a nie jak jest to obecnie zaplanowane - do 2020 roku. - Ale to lepsze, niż nie posiadanie żadnej wiążącej daty - dodaje.
Lepsza komunikacja
Umowa przewiduje, że Niemcy do 2020 roku zelektryfikują szlak pomiędzy miejscowością Angermünde a granicą polsko-niemiecką, przez co pociągi będą mogły jeździć z prędkością 160 km/godz, a przejazd ze Szczecina do Berlina skróci się z dwóch godzin do 90 min. Mają też zostać zmodernizowane urządzenia sterowania ruchem kolejowym, jak również - w zależności od zapotrzebowania - powstanie drugi tor.
Prace modernizacyjne mają się zakończyć w ciągu najbliższych siedmiu lat. Jeżeli plany zostaną w pełni zrealizowane, pociągi ze Szczecina byłyby nie tylko szybsze, ale wjeżdżałyby też bezpośrednio na podziemną część nowego Dworca Głównego w Berlinie, co obecnie nie jest możliwe. Szczecin liczy na to, że modernizacja zwiększy mobilność mieszkańców w strefie przygranicznej oraz pomoże w wymianie gospodarczej, kulturalnej i turystycznej między Polską a Niemcami.
Uroczyste podpisanie "umowy resortowej o współpracy przy rozwoju połączenia kolejowego Szczecin– Berlin" odbywa się w Szczecinie (20.12.2012) przy udziale obu ministrów transportu, Sławomira Nowaka i Petera Ramsauera. Dla Polski pozostaje teraz jeszcze otwarta sprawa modernizacji trasy Berlin - Wrocław.
Róża Romaniec, Berlin
red.odp.: Małgorzata Matzke