1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlin wyraźnie na celowniku rosyjskich tajnych służb

Mathias Bölinger / Małgorzata Matzke2 lutego 2016

Za atakami hakerów na system komputerowy Bundestagu ma się rzekomo kryć rosyjski wywiad. Coraz więcej poszlak wskazuje na to, że stratedzy Kremla mają na celowniku Niemcy.

https://p.dw.com/p/1HoE2
Symbolbild Cyberangriff auf den Bundestag
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Jensen

„Spiegel” napisał tylko krótką wzmiankę, cytując wysoko postawionego urzędnika służb bezpieczeństwa, który potwierdził, że ataki na system komputerowy Bundestagu w ubiegłym roku "można było jasno przypisać rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu".

Oficjalnego potwierdzenia nie ma, a administracja Bundestagu poinformowała, że jej zadaniem nie jest prowadzenie dochodzenia i z tego względu nie może udzielić żadnych wyjaśnień.

Także Federalny Urząd ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego nie chciał zająć stanowiska w tej sprawie. Jego zadaniem są techniczne aspekty bezpieczeństwa cybernetycznego, a nie badanie pochodzenia ataków - wyjaśnił dyplomatycznie rzecznik urzędu. Z kolei Prokuratura Federalna odmówiła w ogóle zajęcia w tej sprawie stanowiska.

Element strategii hybrydowej

Brak jasności to żadna niespodzianka. W maju 2015 informatycy administracji Bundestagu zauważyli, że niektóre komputery biur poselskich są zainfekowane programami wirusowymi. W sierpniu trzeba było wyłączyć całą sieć komputerową w Bundestagu, ponieważ hakerzy tak dalece zainfekowali system, że informatycy stwierdzili, iż cyberatak można zneutralizować tylko przez uruchomienie całego systemu od nowa.

Jakie informacje i w jakiej ilości wyciekły, tego do dziś dokładnie nie wiadomo. Według ekspertów wiele wskazuje na to, że sprawcami cyberataku nie byli amatorzy, tylko przypuszczalnie był on koordynowany przez zagraniczny wywiad, co od początku podejrzewano. Hans-Georg Maassen, dyrektor Urzędu Ochrony Konstytucji i odpowiedzialny za kontrwywiad, już wcześniej wyrażał takie obawy. Minister spraw wewnętrznych RFN Thomas de Maiziere potwierdził to przypuszczenie we wrześniu 2015 na konferencji ekspertów bezpieczeństwa cybernetycznego. Analitycy firmy bezpieczeństwa cybernetycznego Kaspersky Lab mieli znaleźć informacje wskazujące na to, że trojany wprowadzone do komputerów zostały zaprogramowane z rosyjskimi ustawieniami językowymi.

Walka na kilku frontach

Jeżeli potwierdzi się, że to rosyjskie tajne służby kryją się za tymi atakami, będzie to przemawiało za podejrzeniem, iż Niemcy najwyraźniej znalazły się na celowniku rosyjskich tajnych służb. Pasuje to do rosyjskiej "hybrydowej strategii" - zaznacza Roderich Kiesewetter, ekspert ds. polityki zagranicznej klubu parlamentarnego CDU/CSU w Bundestagu.

Pojęcia "hybrydowej wojny" zaczęto używać w kontekście kryzysu ukraińskiego, gdy Rosja forsowała swoje interesy posługując się kombinacją środków wojskowych, potajemnego wsparcia zbrojnych oddziałów separatystów i kampanii w mass mediach dla rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy.

Na celowniku rosyjskich strategów znalazły się także państwa europejskie. Rosja jest najwidoczniej zainteresowana destabilizacją Unii Europejskiej, podkreśla przewodniczący klubu parlamentarnego Zielonych w Bundestagu Cem Oezdemir.

Już od dłuższego czasu można zauważyć, że Rosja uaktywniła nie tylko swoją działalność wywiadowczą ale także kampanię propagandową w Niemczech. We własnych mass mediach Moskwa próbuje przedstawiać swój pogląd na sytuację. Robi to także przy pomocy sterowanych komentarzy w mediach społecznościowych i na forach komentarzowych portali informacyjnych. Moskwa utrzymuje też kontakty z populistycznymi i skrajnie prawicowymi partiami w całej Europie.

Deutschland Proteste von Russlanddeutschen für mehr Sicherheit
Protesty rosyjskich Niemców w Villingen-Schwenningen "Chcemy więcej bezpieczeństwa"Zdjęcie: picture alliance/dpa/M. Eich

Bitwa propagandowa o „naszą dziewczynę”

W ostatnich tygodniach działalność ta stała się jeszcze bardziej widoczna. Rosyjskie państwowe masmedia poświęcają bardzo wiele miejsca kryzysowi uchodźczemu w Niemczech. Asumptem do tego stały się relacje o rzekomym zgwałceniu trzynastolatki rosyjskiego pochodzenia przez kilku Arabów w Berlinie. Pomimo, że policja dość szybko wyjaśniła, że rzekomy gwałt w ogóle nie miał miejsca, rosyjskie masmedia bardzo wyczerpująco informowały o gwałcie, zarzucając niemieckim władzom, że starają się zatuszować całą sprawę.

Już od kilku lat rosyjskie mass media przedstawiają Europę jako zgnuśniały, chylący się ku upadkowi kontynent. Novum jest obecnie to, że przez celową politykę informacji Kremlowi udało się zmobilizować także tzw. rosyjskich Niemców żyjących RFN. Grupa pod nazwą „Międzynarodowy Konwent Rosyjskich Niemców” urządziła demonstracje przeciwko polityce uchodźczej Angeli Merkel; w niektórych miastach w jej protestach uczestniczyła także skrajnie prawicowa NPD. W Berlinie i kilku innych miastach w demonstracjach tych wzięło udział kilkaset osób.

Mathias Bölinger / Małgorzata Matzke