1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Biskup luksusu" ma zapłacić z własnej kieszeni 4 mln euro

Małgorzata Matzke23 lipca 2015

Afera wokół biskupa Limburga Tebartza-van Elsta ucichła, od kiedy ten przeniósł się do Watykanu. Teraz powraca, bo diecezja limburska żąda od niego zwrotu 4 mln euro.

https://p.dw.com/p/1G3j2
Limburger Bischof Franz-Peter Tebartz-van Elst
Franz-Peter Tebartz-van Elst działa obecnie w Kurii RzymskiejZdjęcie: picture-alliance/Thomas Esser

Zachcianki "biskupa luksusu" Franza-Petera Tebartza-van Elsta przy przebudowie siedziby diecezji limburskiej kosztowały Kościół ok. 31 mln euro. Prywatna kaplica, luksusowy apartament, dwuosobowa wanna, staw z karpiami koi i liczne dzieła sztuki: kiedy opinia publiczna dowiedziała się o tych zbytkach, wybuchła afera i biskup został odwołany z urzędu. Po dłuższym pobycie w klasztorze teraz pracuje w Kurii Rzymskiej.

Limburger Bischof Franz-Peter Tebartz-van Elst
Biskup Tebartz-van Elst w swojej prywatnej kaplicy, 2012Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Roessler

Prawie 4 miliony

Możliwe jednak, że sprawa w Niemczech tylko przycichła i że będzie miała kosztowny dla niego epilog. Jak donosi tabloid "Bild", diecezja limburska domaga się od Tebartza-van Elsta wyrównania szkód finansowych powstałych za jego sprawą.

- Wysłany przez papieża do diecezji limburskiej administrator bp Manfred Grothe już kilkakrotnie pisał do Watykanu ws. materialnego zadośćuczynienia. Teraz decyzja należy do papieża - powiedział "Bildowi" rzecznik diecezji limburskiej Stephan Schnelle, dodając że chodzi o sumę 3,9 mln euro. Na sumę tę składa się m.in. 950 tys. euro z tytułu projektów, które nie zostały nigdy zrealizowane oraz koszty zmian i poprawek zarządzonych przez biskupa na sumę 780 tys. euro. Zawyżone były także dodatkowe koszty budowy na sumę 2,2 mln euro.

Według aktualnego bilansu taką właśnie część kosztów budowy siedziby w Limburgu diecezja musiała spisać na straty ze względu na eksplozję kosztów budowy.

Postępowanie procesowe w oparciu o przepisy prawa kanonicznego ma zadecydować w tej sprawie. Zadaniem administratora apostolskiego, jako tymczasowego zarządcy, jest uchronienie diecezji limburskiej od dalszych szkód - podkreślił Schnelle. Zadaniem bp. Manfreda Grothego jest więc także ściągnięcie długów, aby samemu nie zostać pociągniętym do odpowiedzialności. Decyzja ma zapaść we wrześniu w Watykanie, gdzie bp Grothe też ma się udać, by przedstawić tam swoje stanowisko.

Przed kilkoma dniami Grothe podkreślał, że kilka kongregacji Kurii Rzymskiej musi wyjaśnić, czy diecezja będzie podejmowała kroki prawne przeciwko "biskupowi luksusu". Podczas wspólnego posiedzenia rady synodalnej diecezji i byłej rady duchownych uczestnicy domagali się przyspieszenia tempa działań.

Krzewi Nową Ewangelizację

Franz-Peter Tebartz-van Elst w październiku 2013 r. poprosił papieża o zwolnienie go z funkcji biskupa Limburga. Skandal wokół jego osoby wywołał nie tylko przepych, jakim chciał się otaczać w nowej siedzibie diecezji ale także jego autorytarny styl w sprawowaniu urzędu i brak relacji z wiernymi. 26 marca 2014 papież "przyjął złożoną mu propozycję ustąpienia ze stanowiska"

W grudniu 2014 powierzono mu funkcję "delegata katechezy" Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, gdzie podjął czynności służbowe pod koniec marca br.

Jak podaje "Bild", Kościół wypłaca swemu 56-letniemu hierarsze miesięcznie 10,3 tys. euro, z czego ponad 7 tys. to emerytura płacona z budżetu diecezji limburskiej.

epd, dpa / Małgorzata Matzke