1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Brudziński: Polska będzie dalej regulować Odrę

15 września 2022

– Musimy poprawić sposób, w jaki sąsiedzkie państwa UE informują siebie oraz Komisję Europejską o takich zdarzeniach, jak katastrofa na Odrze – zapowiedziała Vera Jourova w Parlamencie Europejskim.

https://p.dw.com/p/4GwAp
Grenzfluss Oder Deutschland Polen Fische Fischsterben
Zdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

Katastrofa ekologiczna na Odrze była w czwartek (15.9.2022) tematem debaty Parlamentu Europejskiego, w której polska opozycja oskarżała rząd Mateusza Morawieckiego o ciężkie błędy i nierzetelne poszukiwania sprawców. A z kolei niemieccy europosłowie kładli duży nacisk na zaprzestanie prac regulacyjnych Odry, której ekologiczną słabość jeszcze mocniej potwierdziła ostatnia tragedia.

– Potrzebne jest porozumienie między rządem niemieckim i polskim w ramach europejskich regulacji wodnych. A dopóki takie porozumienie co do gospodarowania Odrą nie zostanie osiągnięte, potrzebujemy wstrzymania nowych prac regulacyjnych, byśmy nie narazili tej rzeki na więcej zniszczeń – przekonywała Hannah Neumann w imieniu europarlamentarnej frakcji Zielonych. Wezwała Komisję Europejską, by baczniej przyjrzała się wydawaniu unijnych funduszy w rejonie Odry, zapobiegając ich inwestowaniu na projekty szkodliwe ekologiczne. –Polska zaczęła pogłębiać Odrę, by uczynić ją bardziej żeglowną, ale to złe podejście. Chciałbym prosić Komisję Europejską, by przyjrzała się tym pracom pogłębiarskim i położyła im kres – wzywał Helmut Scholz (Die Linke), przemawiając w imieniu frakcji Lewicy.

Podobne apele w sprawie regulacji Odry publicznie podnosi niemieckie ministerstwo środowiska. – Jeśli chcemy odbudować ekosystem Odry, to jego regeneracja musi być obecnie priorytetem. Wymaga to m.in. ekologicznie nienaruszonych płytkich obszarów wodnych, które nie są zaburzone czy niszczone pracami regulacyjnymi. Powinny zostać wstrzymane – tłumaczyła w sierpniu minister środowiska Steffi Lemke w wywiadzie dla DW.

Jednak europoseł Joachim Brudziński (PiS) podczas dzisiejszej debaty stanowczo odrzucił te niemieckie apele. – Chciałoby się powiedzieć: figa z makiem! Oczekujecie, że Polska będzie skansenem Europy? Polski rząd będzie kontynuować prace regulacyjne Odry – zapowiedział Brudziński, wypominając Niemcom czy Holendrom, że sami zdążyli już uregulować mnóstwo swoich rzek. Pogłębianie i poszerzanie toru wodnego Odry połączone z rozbudową terminalu kontenerowego w Świnoujściu jest przedstawiane przez władze Polski jako inwestycja strategiczna, którą Niemcy miałyby próbować zablokować ze względu na konkurencję gospodarczą. Vera Jourova, która reprezentowała Komisję Europejską podczas dzisiejszej debaty w Parlamencie Europejskim, nie ustosunkowała się do sporu o regulację rzeki.

– Po pierwsze, musimy poprawić sposób, w jaki państwa sąsiadujące ostrzegają się wzajemnie oraz Komisję Europejską w przypadku takich katastrof jak z Odrą, by szybko zadziałać w celu zapobieżenia lub przynajmniej złagodzenia problemu. Po drugie, musimy jasno ustalić, co poszło nie tak. Powinniśmy przestrzegać zasady „zanieczyszczający płaci” i ustalić, czyja konkretna działalność może być powiązana z zanieczyszczeniem Odry [prowadzącym do namnożenia szkodliwych alg]. Po trzecie, musimy zrozumieć, czy i jeśli tak, to w jakim stopniu stan rzeki lub szczególne warunki klimatyczne i hydrologiczne odegrały rolę w tej katastrofie – powiedziała Jourova.

Opozycja: Pomóż, Brukselo!

Anna Zalewska (PiS), przemawiając w imieniu frakcji konserwatystów, dziękowała dziś Jourovej za powściągliwość ocen w oczekiwaniu na wyniki badań Odry zapowiadane na 30 września. Jednak europosłowie z polskiej opozycji wzywali Komisję Europejską do aktywniejszego działania, bo – jak przekonywali – władzom Polski nie można wierzyć.

– Mamy do czynienia z przestępstwem ekologicznym. To przygnębiające, że musimy prosić o pomoc Parlament Europejski i Komisję Europejska, ale polskiej administracji nie możemy ufać – przekonywała Róża Thun (Polska2050) w imieniu klubu „Odnowić Europę”. Bartosz Arłukowicz (PO) w imieniu centroprawicy powiedział, że rząd Morawieckiego „nie robi nic”, więc Komisja Europejska powinna podjąć na działania na rzecz wykrycia sprawców zatrucia Odry. – Widać tu jak w soczewce niekompetencję ministrów i wiceministrów. Widać kompletny chaos. Widać demolkę dobrych relacji polsko-niemieckich – przekonywał Łukasz Kohut (Nowa Lewica) w imieniu frakcji centroprawicy.

Brudziński zbył te wszystkie głosy jako ataki „totalnej opozycji”, która nawet „winy za topniejące lody Grenlandii” jest gotowa upatrywać w kwestiach praworządnościowych. Natomiast Sylwia Spurek (frakcja zielonych) opowiedziała się za radykalną reformą traktatów UE, która przekazałaby instytucjom UE uprawnienia w kwestiach ekologicznych. Na takie zmiany nie ma teraz szans, ale Jourova zapowiedziała dziś rychłą nowelizację dyrektywy ściekowej.