1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bruksela znów broni polskich sędziów

3 kwietnia 2019

Komisja Europejska wszczęła wobec Polski kolejne postępowanie przeciwnaruszeniowe w sprawie sądownictwa. Chodzi o podważanie jego niezależności przez nowy system dyscyplinarny. Może skończyć się skargą do TSUE.

https://p.dw.com/p/3GAEe
Luxemburg, Lux: Vize-Präsident Frans Timmermans
Frans TimmermansZdjęcie: picture-alliance/W. Dabkowski

– Nowy system środków dyscyplinarnych podważa niezawisłość polskich sędziów, nie zapewniając niezbędnych gwarancji, pozwalających chronić ich przed polityczną kontrolą. Ten nowy system dyscyplinarny może mieć efekt mrożący wobec sędziów w Polsce – ogłosił w środę (3.04.2019) I wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Już w lutym br. ostrzegał podczas debaty unijnych ministrów o Polsce w Radzie UE (rząd Morawieckiego wysłał wówczas tylko ambasadora), że Bruksela jest gotowa działać w obronie sędziów nękanych postępowaniami dyscyplinarnymi.

Dwa miesiące na odpowiedź

Komisja Europejska skierowała dziś do Polski formalne „wezwanie do usunięcia uchybienia” i dała dwa miesiące rządowi Mateusza Morawieckiego. Jeśli to nie przyniesie skutku, następnym etapem – zgodnie z procedurą przeciwnaruszeniową – powinno być kolejne pismo z terminem na naprawę. A potem skarga na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. W TSUE toczy się już postępowanie co do czystki emerytalnej w Sądzie Najwyższym oraz – rozprawa odbędzie się w najbliższy poniedziałek – co do prezesów sądów powszechnych.

Komisja Europejska zarzuca Polsce m.in. brak gwarancji bezstronności i niezależności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i wskazuje, że w jej skład wchodzą wyłącznie nowi sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa (KRS), której sędziów-członków mianuje teraz Sejm. Polski Trybunał Konstytucyjny niedawno orzekł, że taki skład KRS jest zgodny z konstytucją. Jednak przed TSUE są już rozpoznawane pytania prejudycjalne od SN, w których podnosi poważne wątpliwości do KRS. Przed przeprowadzanymi od 2017 r. zmianami aż 15 z 25 członków KRS było wybieranych spośród sędziów przez sędziów. A teraz tych 15 członków wybiera Sejm, co oznacza, że w sumie aż 23 z 25 członków KRS nie jest desygnowana przez władzą sądowniczą.

Komisja Europejska zarzuca Polsce łamanie art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu UE o pytaniach prejudycjalnych, czyli o prośbach np. polskich sądów do TSUE o wiążącą wykładnię prawa Unii. – Jak pokazują wydarzenia w Polsce, nowy system dyscyplinarny sprawia, że sędziowie mogą być objęci postępowaniami dyscyplinarny z powody swych sędziowskich decyzji – powiedział Timmermans. W ostatnich miesiącach w Polsce wezwania do wyjaśnień otrzymywali sędziowie, którzy zadali – uznane przez władze za niewygodne – pytania prejudycjalne do TSUE.

Timmermans: W Polsce coraz gorzej

Stary model postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów w Polsce był niezależny od władzy politycznej. Ale zgodnie z zasadami obowiązującymi od 2018 r. to minister sprawiedliwości m.in. powołuje i odwołuje Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych, może wnioskować o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i odwoływać się od decyzji o umorzeniu. Komisja Europejska uważa tak silną rolę władzy politycznej za naruszenie wymogu niezależności sądów z art. 19 Traktatu o UE, uznając po raz kolejny, że sędziowie polscy są równocześnie sędziami Unii, więc instytucje UE mają obowiązek strzec ich niezawisłości.

Apele pozarządowców

O postępowanie Komisji Europejskiej w sprawie nowych zasad dyscyplinowania sędziów od dawna apelowały – podobnie jak w zeszłym roku w kwestii czystki emerytalnej w SN – niektóre ośrodki eksperckie oraz organizacje pozarządowe. – Sytuacja w Polsce jest znacznie gorsza niż przed rokiem – przekonywał Piotr Buras z warszawskiego biura European Council on Foreign Relations na konferencji w Parlamencie Europejskim pod koniec marca. Wskazywał na postępowania rzeczników dyscyplinarnych wobec niewygodnych sędziów w sposób, który „nie ma precedensu w krajach UE.” Wraz z Geraldem Knausem z berlińskiego ośrodka European Stability Initiative apelowali już wówczas do Komisji Europejskiej o postępowanie przeciwnaruszeniowe wobec Polski.

– Wydawałoby się, że to niedobry czas na takie decyzje. Ale jest przeciwnie. Postępowania i zaskarżenie Polski do TSUE pomogłoby Polsce i utrwaliłoby w UE ten nowy sposób pilnowania praworządności – przekonywał wówczas Knaus.

Pieniądze za praworządność

Komisja Europejska zapoczątkowała dziś konsultacje, jak wzmocnić system obrony praworządności w UE. Na ich podstawie ogłosi swą propozycję w czerwcu. Jednak nie podsunęła żadnych nowych pomysłów na „twarde narzędzia”, lecz skupiła się m.in. na lepszym propagowaniu norm praworządności i współpracy z Radą Europy, a szczególnie jej agendą – Komisją Wenecką.

Parlament Europejski zapewne w ten czwartek zakończy pierwsze czytanie – popartego już wstępnie w styczniu – wcześniejszego projektu Komisji Europejskiej o zawieszaniu, a w skrajnych przypadkach o odbieraniu części unijnych funduszy (po 2020 r.) za naruszenia praworządności. Jednak dopiero Parlament Europejski nowej kadencji będzie negocjować tekst tego projektu z Radą UE.