1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Co 15. małżeństwo jest mieszane

28 grudnia 2011

Czterdzieści lat temu powstał Związek Binacjonalnych Rodzin i Związków. Organizacja zrzesza dziś dwa tysiące członków. A jest komu pomagać. W Niemczech co 15. małżeństwo jest mieszane.

https://p.dw.com/p/13abX
W Niemczech przybywa mieszanych rodzin. Kadr z serialu tv "Turecki dla początkujących"Zdjęcie: picture-alliance/dpa

„Tylko spokojnie!” – tak brzmi maksyma Renate Milhaud Rustein, która w latach siedemdziesiątych wyszła za mąż za obywatela Haiti. Początki nie były łatwe. Czarny kolor skóry jej męża nie był za bardzo akceptowany przez społeczeństwo, a w pracy ciągle szeptano. Renate zawsze reagowała na docinki, uważała, że o dobre imię męża trzeba dbać. „Nie mogłam tego tolerować, chciałam walczyć” – mówi dziś 73-letnia pani.

Renate Milhaud Rustein zwróciła się do założonej w 1972 roku „Wspólnoty interesów kobiet zamężnych z obcokrajowcami” ("Interessengemeinschaft der mit Ausländern verheireteten Frauen" IAF), gdyż szukała porady prawnej. „Wtedy było niesamowicie trudno otrzymać jakiekolwiek informacje”- przyznaje. W stowarzyszeniu Renate poznała inne kobiety w podobnej sytuacji. Problemem wtedy była także narodowość dziecka, które niemieckie obywatelstwo mogło otrzymać tylko wtedy, gdy sam ojciec był Niemcem. W przypadku gdy był obcokrajowcem, zdarzało się, że dziecko nie miało żadnej przynależności państwowej. IAF organizowała demonstracje przeciwko ustawom regulującym kwestie mieszanych małżeństw, po czym w końcu zwróciła się z petycją do rządu.

Renate Michaud-Rustein
Renate Michaud-Rustein na każdym kroku walczy o akceptacje mieszanych małżeństwZdjęcie: DW

Pomoc i wsparcie

Ustawa o przynależności państwowej, to nie jedyna rzecz, jaką udało się zmienić. W międzyczasie zmieniła się także nazwa organizacji na „Związek Bincjonalnych Rodzin i Związków”. Interkulturowość dzisiaj nie jest czymś nadzwyczajnym. Co piąty mieszkaniec Niemiec ma zagraniczne korzenie, a co 15. małżeństwo jest binacjonalne.

TV-Serie Türkisch für Anfänger
W Niemczech co 15. małżeństwo jest mieszaneZdjęcie: picture-alliance/dpa

Z czasem po porady i wsparcie do związku zgłaszało się coraz więcej kobiet. Struktury organizacji więc rozbudowały się i dziś stowarzyszenie ma w Niemczech 22 oddziały. Ważną częścią pracy jest doradztwo w zakresie prawa, gdyż mieszane małżeństwa nie rzadko napotykają na biurokratyczne utrudnienia. Oprócz tego, organizacja oferuje porady i oferty z dziedziny kształcenia, a także integracji dzieci.

Związek finansowany jest w dużej części przez ministerstwa ds. rodziny krajów związkowych i Ministerstwo do spraw rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży RFN.

Natascha Fröhlich, Verband binationaler Familien und Partnerschaften (IAF); Bonn, September 2011; Copyright: DW
Natasza FröhlichZdjęcie: DW

„Także doradztwo polityczne jest naszym zadaniem” – mówi Michaela Schmidt, kierowniczka oddziału w Nadrenii Północnej - Westfalii. Wiele ustaw wciąż nie odpowiada realiom. „Współczesne życie jest zglobalizowane, międzynarodowe i wielojęzyczne, ale nasze społeczeństwo tego nie pojmuje”- dodaje Michaela.

„Kolorowy”

Organizacja liczy dwa tysiące członków, w tym także przedstawicieli młodszej generacji. To właśnie dzieci najczęściej zadają pytania o pochodzenie. Natasza Fröhlich, urodzona w Niemczechcórka Niemca i Persjanki, o orientalnych rysach twarzy z tą kwestią zmaga się od przedszkola. Według niej, interkulturowe życie nie należy w RFN do normalności. „Spróbujmy znaleźć tu czarnego lekarza albo policjanta” – mówi Natasza, która sama pracuje też w organizacji.

Michaela Schmitt
Michaela Schmitt uważa, że wiele ustaw jest przestarzałychZdjęcie: DW

„W mentalności Niemców niewiele się zmieniło” – przyznaje Renate Milhaud Rustein. Kiedy z wnukiem poszła do pediatry, doświadczyła tego samego co przed laty: lekarka napisała w orzeczeniu lekarskim : szczupły, kolorowy, obłożone gardło” – wspomina kobieta, której syna kiedyś też określano jako kolorowego mieszańca. Reneta wysłała do lekarki list. Tak długo będzie walczyć, ile jej starczy sił. Wciąż jest bowiem wiele do zrobienia.

Autor: Dannis Stute / Anna Maciol

red.odp.: Małgorzata Matzke