1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaAmeryka Północna

Czy Ameryka może być jeszcze wzorcem demokracji?

8 stycznia 2021

Czy USA nadal stanowią wzór demokracji i wolności? Po zamieszkach na Kapitolu narastają wątpliwości.

https://p.dw.com/p/3netw
Zamieszki na Kapitolu zostawiły wielką rysę na obrazie amerykańskiej demokracji
Zamieszki na Kapitolu zostawiły wielką rysę na obrazie amerykańskiej demokracjiZdjęcie: Manuel B. Ceneta/AP/picture alliance

Amerykańska demokracja przetrwała Donalda Trumpa, ale obraz amerykańskiej demokracji, jaki dotąd miał świat, nie przetrwał – tak w rozmowie z Deutsche Welle wyjaśnia renomowany bułgarski politolog Iwan Krastew, analizując zamieszki w Waszyngtonie. Czy zatem Stany Zjednoczone nadal mogą być wzorcem dla innych narodów? Odpowiedzi na to pytanie bardzo się różnią.

Moskiewski ekspert: „USA nie są właściwym wzorcem”

Na przykład w Rosji wielu ludzi nadal pamięta okres krótko przed i po rozpadzie ZSRR. – W tamtych czasach Stany Zjednoczone były naszym wielkim wzorcem do naśladowania – stwierdza Alexander Baunow z Carnegie Center w Moskwie w rozmowie z DW.

Na początku lat 90. wielu Rosjan uważało, że w Stanach Zjednoczonych wszystko jest lepsze niż w Moskwie. Zdaniem eksperta z think tanku z biegiem lat rosły wątpliwości co do tego wzorca. – Nawet wśród liberalnych sil – dorzuca Baunow, który wcześniej pracował także dla rosyjskiego MSZ. Model amerykański wyblakł wraz z wyborem Donalda Trumpa. Po zwycięstwie Trumpa Kreml znalazł potwierdzenie dla swojego poglądu na świat: Według niego Ameryka nie może dalej służyć za wzór dla innych narodów. Baunow twierdzi, że szturm zwolenników Trumpa na Kongres tylko ugruntował negatywny wizerunek Amerykanów wśród wielu Rosjan; obraz, który ukształtowały również „wątpliwe” interwencje wojskowe Stanów Zjednoczonych na świecie. Szturm na Kongres był zaskakujący, ale – zdaniem eksperta z Moskwy – nie był to „punkt zwrotny”.

„Instytucje amerykańskie wytrzymały atak” 

Peter Ammon, sekretarz stanu w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a od 2011 do 2014 także ambasador w USA, widzi to zupełnie inaczej. Co prawda również jest zszokowanych atakiem na symbole amerykańskiej demokracji, ale jego zdaniem decydującym czynnikiem jest ostateczne zakończenie tej „bitwy”. – Ponad 200-letnie instytucje demokracji utrzymały się – analizuje w rozmowie z DW. Ostatecznie Kongres potwierdził zwycięstwo wyborcze Joe Bidena. – Instytucje amerykańskie wytrzymały atak – powiedział dyplomata. Radzi Niemcom, aby nie wynosiły się ponad Amerykę: Ameryka nadal pozostaje „fundamentem Zachodu”. Ammon zauważa przy tym, że ​​liczba autorytarnych reżimów rośnie na całym świecie. Ikony szturmu na Kapitol będą kształtować kadencję nowego prezydenta Bidena – przewiduje były ambasador Niemiec w Waszyngtonie. Nowy rząd „nie powinien przejść nad tym do porządku dziennego”. Pogłębił się rozdźwięk między różnymi grupami społecznymi – zaznacza.

„Fiasko państwa” 

– Tak było już przed wyborem Donalda Trumpa – uważa w rozmowie z DW posłanka SPD Dagmar Freitag, należąca do grona czołowych ekspertów ds. amerykańskich w niemieckim Bundestagu. Cztery lata temu niezadowolenie z Waszyngtonu „znalazło upust” w wyborze Trumpa. Jednak ten prezydent doprowadził swój kraj w przepaść – zaznacza socjaldemokratka. Zdjęcia zamieszek na Kapitolu pozostaną w pamięci milionów ludzi. Jej zdaniem można mówić o „fiasku państwa” i podkreśla, że Stanom Zjednoczonym będzie trudno „pozostać wiodącym krajem, uosabiającym wartości demokratyczne” i kraj ten będzie musiał mozolnie znow zapracować na miano wzoru do naśladowania. 

„Demokracja ostatecznie się sprawdziła”

Z pewnością znaczenie USA jako wzorca demokracji zostało nadszarpnięte; na przykład jeśli chodzi o pokojową zmianę władzy po wyborach w USA – uważa prof. Britta Waldschmidt-Nelson z Uniwersytetu w Augsburgu w wywiadzie dla DW. Nie można jednak mówić o „fiasku zachodniego modelu demokracji”, jak twierdzi np. reżim w Iranie. – Jest zupełnie odwrotnie – mówi profesor historii, podkreślając, że amerykańska demokracja i jej instytucje ostatecznie się sprawdziły. Potwierdzony został wybór Joe Bidena. –Nawet wobec największej wrogości populistów i rozjuszonego tłumu demokracja się obroniła” – powiedziała prof. Britta Waldschmidt-Nelson. Jednak nadal istnieje niebezpieczeństwo, że wielu Amerykanów może utracić wiarę w funkcjonowanie ich własnego systemu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>