1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy kolejna podwyżka cen biletów kolejowych jest uzasadniona?

Aleksandra Jarecka9 grudnia 2012

To już 15. podwyżka opłat za przejazdy od 1994 r., które Niemiecka Kolej (DB) uzasadnia rosnącymi kosztami energii. Organizacje pasażerów krytykują politykę przewoźnika, który za swoje problemy każe płacić klientom.

https://p.dw.com/p/16ycL
Ein ICE faehrt am Donnerstag (09.12.10) aus Richtung Sueden in den Bahnhof Kassel-Wilhelmshoehe ein. Foto: Stefan Simonsen/dapd
Zdjęcie: dapd

Pasażerownie Niemieckiej Kolei znają to zjawisko od lat. Punktualnie na Boże Narodzenie, kiedy zmienia się rozkład jazdy na zimowy, podnoszone są automatycznie ceny biletów. Tym razem przewidziany jest wzrost o 2,8 procent i to zarówno w przypadku pociągów regionalnych, jak i dalekobieżnych.

DB uzasadnia kolejną podwyżkę wysokimi podatkami, wydatkami z tytułu użytkowania sieci elektrycznej oraz podwyższonym podatkiem od paliw, bo zarówno w przewozach osobowych, jak i towarowych wciąż używa się lokomotyw o napędzie diesla. Niebagatelną rolę, zdaniem rzecznika DB Juergena Kornmanna, odgrywają też rosnące koszty personelu, które wzrosły o 3,8 procent.

Wysokie ceny, kiepski serwis..

ARCHIV - Ein Intercity Express ICE faehrt am 15. Juni 2009 aus dem Hauptbahnhof Dresden aus. Die Probleme bei ICE-Zuegen wegen Maengeln an den Achsen haben die Deutsche Bahn nach Informationen der "Sueddeutschen Zeitung", Freitagausgabe 26. Juni 2009, bereits 250 Millionen Euro gekostet. (ddp images/AP Photo/Matthias Rietschel) ** zu APD8049 ** -- An ICE train of German railway operator Deutsche Bahn departs from the main station in Dresden, eastern Germany, on Monday, June 15, 2009. (ddp images/AP Photo/Matthias Rietschel)
Zbyt mało jest nowoczesnego taboru jak szybkie ICEZdjęcie: dapd

Tak oceniają aktualną sytuację na Niemieckiej Kolei zrzeszenia użytkowników kolei. Matthias Oomen z organizacji Pro Bahn tłumaczy, że podwyżka cen biletów wynika z błędów przedsiębiorstwa. - Zakupiono drogie lokomotywy diesla, ponieważ DB nie zainwestowała w sieć elektryczną. I tam gdzie jej brak, nie mogą kursować pociągi o takim napędzie - mówi Matthias Oomen. Jednocześnie poszła też w górę cena prądu.

Od 2003 r., od kiedy DB przebudowała system cen, bilety zdrożały o 35 procent, jak poinformowała agencja dpa. Jednak zdaniem rzecznika DB tylko około jedną trzecią biletów kupuje się za normalną cenę. Resztę nabywa się na kartę zniżkową lub wykorzystuje się inne rabaty. Zdaniem „Kolei dla wszystkich”(Bahn für alle), organizacji dachowej krytyków globalizacji, organizacji ochrony środowiska, związków młodzieżowych oraz związków zawodowych koszty, jakie ponosi z tytułu podwyżek pasażer regularnie korzystający z przejazdów, są jeszcze wyższe. Karta zniżkowa na kolej Bahncard 50, która pozwala zredukować cenę biletu o połowę zdrożała w ostatnich 10 latach o 80 procent. Podwoiła się też cena miejscówek.

DB krwiopijcą

Eis hat sich an einer Lokomotive eines Regional-Expresszug (RE) der Deutschen Bahn AG gebildet, aufgenommen am 29.12.2010 auf der Bahnstrecke Anklam-Stralsund. Foto: Stefan Sauer/lmv
Zima to sprawdzian sprawności Niemieckiej KoleiZdjęcie: picture alliance/ZB

Winfried Wolf z „Bahn für alle“ zarzuca Niemieckiej Kolei (DB), że zamiast inwestować zyski z podatków w ulepszenia, zachowuje się ona jak prywatny przedsiębiorca, chociaż w 100 procentach jest własnością państwa. Do tego DB redukuje na potęgę personel na dworcach oraz inwestuje za granicą, kupując przedsiębiorstwo przewozowe jak np. Arriva. Jednocześnie inwestuje zbyt mało w nowy tabor i nie mając rezerw staje się bezradna w przypadku technicznych problemów. - Połowa wszystkich opóźnień wynika z zakłóceń w systemie zwrotnic i sygnalizacji świetlnej. Dałoby się tego uniknąć wprowadzając nową i lepszą technikę - podsumowuje Matthias Oomen z organizacji Pro Bahn.

Ostatnio okazało się też, że koncern Siemensa nie dostarczy DB zamówionych nowych pociągów. Berthold Huber członek zarządu DB zaznaczył, że Kolei Niemiecka podstawi do ruchu zimą bieżącego roku taką samą ilość pociągów, jak w roku ubiegłym. Stwierdzenie to na pewno nie uspokoi pasażerów, którzy dobrze pamiętają chaos spowodowany atakiem zimy w grudniu 2010 roku.

Tagesschau.de / Alexandra Jarecka

Red.Odp.: Małgorzata Matzke