1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy ochrona klimatu spowalnia gospodarkę? Sprawdzamy fakty

Robert Mudge
2 lipca 2021

Często pada zarzut, że ochrona klimatu jest kosztowna i szkodzi wzrostowi gospodarczemu. Z drugiej strony straty gospodarcze wynikające ze zmiany klimatu sięgają bilionów euro.

https://p.dw.com/p/3vxA9
Zdjęcie: Marc Löricke/DW

Bill Clinton wygrał prezydenturę w USA dzięki sloganowi „Gospodarka, głupcze!”. Dzisiaj wielu doradców politycznych mówi raczej „Klimat, głupcze!”. Tylko czy te dwa hasła wykluczają się, czy może są dwiema stronami tego samego medalu?

Pierwsze ważne przepisy dotyczące ochrony środowiska sięgają lat 70-tych ubiegłego stulecia. Od tamtego czasu toczy się debata na temat ich potencjalnie szkodliwego wpływu na wzrost gospodarczy i konkurencyjność. Według tego rozumowania państwa, które mniej rygorystycznie stosują przepisy ochrony środowiska, osiągają przewagę produkcyjną i handlową nad tymi krajami, które podejmują ostrzejsze działania na rzecz ochrony klimatu w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Kluczowa jest tutaj kwestia konkurencyjności.

Tak zwana hipoteza rajów dla zanieczyszczeń zakłada, że jeśli firmy konkurują ze sobą w takich samych warunkach, z jedyną różnicą pod względem surowości przepisów środowiskowych, to przegrywają te, które są ograniczone bardziej rygorystycznymi przepisami środowiskowymi.

Z drugiej strony według tak zwanej hipotezy Portera ​​bardziej rygorystyczne przepisy klimatyczne powinny zachęcać do inwestowania w rozwój nowych technologii. Jeśli prowadzą one do oszczędności energii, to zrekompensują część kosztów ochrony klimatu.

Czy PKB jest jedynym słusznym wskaźnikiem?

Na pierwszy rzut oka wykorzystanie produktu krajowego brutto (PKB) jako narzędzia pomiarowego jest oczywistym wyborem do przeprowadzenia analizy kosztów i korzyści. Pytanie tylko, w jakim stopniu ten wskaźnik rzeczywiście oddaje skalę wzrostu i dobrobytu.

– To najbardziej rozwinięty wskaźnik. Nie powinniśmy od niego odchodzić, ale nie uwzględnia on wielu z tych szkód, które są związane ze zmianami klimatu – mówi DW Wilfried Rickels, dyrektor Commons and Climate Research Center w Instytucie Gospodarki Światowej w Kilonii. I wyjaśnia: – Jako globalne społeczeństwo ponosimy koszty na przykład z powodu utraty bioróżnorodności, co nie znajduje bezpośredniego odzwierciedlenia w PKB.

Infografik Einbußen beim BIP durch Erderwärmung PL

Według analizy prywatnej amerykańskiej organizacji „Narodowe Biuro Badań Ekonomicznych” średni roczny wzrost temperatury o 0,04 stopni Celsjusza może obniżyć globalne PKB o 7,22 procent do 2100 roku. Jeśli wzrost temperatury wyniesie 0,01 stopnia rocznie, to PKB zmniejszy się w tym czasie do 1,07 proc.

Rickels tłumaczy: – Dlatego w paryskim porozumieniu klimatycznym państwa postanowiły, że wyznaczamy stały limit. Wyobraź sobie, że biegniesz w kierunku zbocza, które jest pokryte mgłą. W pewnym momencie musisz powiedzieć: dalej nie idę.

Czy wzrost gospodarczy może iść w parze z ochroną klimatu?

To zależy od perspektywy. Dwadzieścia lat temu za szaleństwo uznawano inwestowanie w energię słoneczną ze względu na ogromne koszty. Ale z dzisiejszej perspektywy te inwestycje się opłaciły, bo rozwój nowych technologii stworzył nowe miejsca pracy i obniżył koszty energii, co z kolei przynosi korzyści gospodarce.

Farma fotowoltaiczna w Chinach
Farma fotowoltaiczna w ChinachZdjęcie: Zhan Youbing/Sipa Asia/ZUMA/picture alliance

– Teraz to technologia, która stosowana jest nawet w tych krajach, które niekoniecznie troszczą się o politykę klimatyczną, ponieważ jest to najtańsze źródło energii – mówi profesor Karsten Neuhoff, który kieruje Departamentem Polityki Klimatycznej w Niemieckim Instytucie Badań Ekonomicznych (DIW Berlin).

To samo myślenie można zastosować do kwestii efektywności energetycznej. – Myślę, że obecnie każdy chce mieszkać w dobrze izolowanym budynku, podczas gdy dwie dekady temu wszyscy mówili, że to szaleństwo. Więc i to jest zmiana, która wymaga pewnego wysiłku, ale ostatecznie przynosi korzyści ekonomiczne – mówi Neuhoff.

Krytycy zwracają uwagę, że dotyczy to bogatych, uprzemysłowionych krajów, a sytuacja wygląda inaczej w biedniejszych krajach, które bardzo często muszą wybierać między ochroną klimatu a wzrostem gospodarczym.

Turbiny wiatrowe w Chile
Turbiny wiatrowe w ChileZdjęcie: Martin Bernetti/AFP/Getty Images

– Kraje, które nadal są bardzo biedne, czyli mają bardzo niski przeciętny dochód na mieszkańca, nie myślą tak daleko naprzód. Ich główną motywacją jest szybki wzrost i są mniej zainteresowane długoterminowymi środkami polityki klimatycznej – mówi Wilfried Rickels.

Ochrona środowiska przyczynia się do wzrostu gospodarczego

W miarę jak nowoczesne gospodarki zmierzają w kierunku tzw. zasobooszczędnej gospodarki obiegu zamkniętego, pojawiają się obawy, że przynajmniej w krótkim okresie szybciej będą znikać istniejące miejsca pracy niż pojawiać się nowe. Jednak raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zauważa, że trzeba spojrzeć oddzielnie na róźne sektory gospodarki.

Przewiduje się bowiem, że w ciągu najbliższych dwóch dekad większość miejsc pracy powstanie w branży budowlanej, produkcji energii odnawialnej i usługach. Podczas gdy w sektorach produkcyjnych, rolnictwie, produkcji żywności i energetyce zmniejszy się liczba miejsc pracy.

Nadrzędnym pytaniem jest zatem, jak zrównoważyć wzrost gospodarczy z redukcją emisji dwutlenku węgla i osiągnięciem neutralności klimatycznej. Na tegorocznym Światowym Forum Ekonomicznym w Davos Johan Rockstroem, dyrektor Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu, wskazywał na tę sprzeczność: – Trudno jest stwierdzić, czy obecny model wzrostu gospodarczego oparty na PKB może iść w parze z szybkim ograniczeniem emisji.

Infografik Karte Import Export CO2 PL

Koncepcja neutralności klimatycznej (czyli redukcja emisji CO2 do minimum i zrównoważenie pozostałych emisji środkami ochrony klimatu) stała się bardziej konkretna, w miarę jak rośnie akceptacja i zrozumienie, że coraz bardziej pożądane jest wytwarzanie energii bez paliw kopalnych. Obecnie istnieje pięć sektorów o wysokiej emisji dwutlenku węgla – transport, ciepłownictwo, górnictwo, rolnictwo i przemysł, w których przejście na neutralność klimatyczną miałoby sens z ekonomicznego i środowiskowego punktu widzenia.

– Więc wtedy myślisz: OK, jakie technologie są akceptowalne? Wiatr, fotowoltaika? I jakie są ich koszty? I staje się jasne, że zmiana wymaga wiele wysiłku. Wymaga akceptacji turbin wiatrowych lub paneli słonecznych. To wszystko jest wysiłkiem dla społeczeństwa, ale ostatecznie nie pociąga za sobą dużych kosztów ekonomicznych, jeśli jest dobrze zrobione – uważa Neuhoff.

Utraty miejsc pracy spodziewane są m.in. w rolnictwie
Utraty miejsc pracy spodziewane są m.in. w rolnictwieZdjęcie: DW

Kluczowym miernikiem skuteczności polityki klimatycznej danego kraju jest wskaźnik efektywności środowiskowej (EPI), oparte na danych narzędzie służące do oceny stanu zrównoważenia. Wyniki za rok 2020 pokazują, że pozytywny wynik jest ściśle powiązany z poziomem rozwoju gospodarczego (PKB na mieszkańca). Kraje dobrze prosperujące gospodarczo, takie jak Norwegia, Wielka Brytania czy Szwajcaria, mają środki żeby inwestować w politykę ochrony klimatu, co jeszcze bardziej wzmacnia zarówno ich gospodarki, jak i środowisko.

Podejmowanie działań w zakresie zmian klimatu ostatecznie przyspieszy wzrost gospodarczy, zwłaszcza gdy w grę wchodzą nowe technologie, które otwierają nowe możliwości zatrudnienia. Obecnie dostępne dane sugerują, że państwa nie muszą poświęcać zrównoważonego rozwoju na rzecz bezpieczeństwa ekonomicznego i odwrotnie.