1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Długi cień dyktatury. Poważne zarzuty wobec papieża Franciszka

Marc Koch / Bartosz Dudek15 marca 2013

Nie wszyscy Argentyńczycy są zachwyceni wyborem kardynała Jorge Marii Bergoglia na papieża.

https://p.dw.com/p/17yUY
Zdjęcie: Reuters

Znaczące było chociażby to, że prezydent Argentyny, Cristina Fernandez de Kirchner, pogratulowała wyboru swojemu rodakowi z opóźnieniem i bez zbytniego entuzjazmu. To było do przewidzenia. Nie jest tajemnicą, że skłaniająca się ku populizmowi szefowa państwa i konserwatywny kardynał nigdy nie byli przyjaciółmi - i tak będzie zapewne i w przyszłości.

Inni z kolei czują do papieża Franciszka dystans, i uważają jego wybór za błąd. - Najpierw myśleliśmy, że to żart. Dla nas to nie jest dobrze - mówi Graciela Lois, reprezentująca jedną z organizacji ofiar junty wojskowej. Rządziła ona brutalnie Argentyną w latach 1976-1983. Graciela Lois i inni lewicujący działacze zarzucają Franciszkowi zbytnią bliskość do rządzącej wtedy junty. W tamtym czasie Jorge Mario Bergoglio był prowincjałem argentyńskiej prowincji zakonu jezuitów.

REFILE - CLARIFYING CAPTION Argentine President Cristina Fernandez de Kirchner (L) greets Argentine Cardinal Jorge Bergoglio at the Basilica of Lujan, December 22, 2008. Pope Francis, the former Cardinal Jorge Bergoglio, delivered his first blessing to a huge crowd in St Peter's Square on the night of March 13, 2013, asking for the prayers of "all men and women of good will" to help him lead the Catholic Church. Picture taken December 22, 2008. REUTERS/Ezequiel Pontoriero/DyN (ARGENTINA - Tags: RELIGION POLITICS)
Prezydent Argentyny Cristina Kirchner (z lewej) i kardynał Bergoglio nigdy nie byli przyjaciółmiZdjęcie: Reuters

Poważne zarzuty

Ojciec Bergoglio miał wtedy wiedzieć o porwaniach i torturach przeciwników reżimu.

- Są wystarczające dowody na to, że Bergoglio odgrywał aktywną rolę podczas ostatniej dyktatury wojskowej. Przypuszcza się, że przekazał wojskowym informacje i nie uczynił tego co trzeba, by wyjaśnić określone przypadki - twierdzi Carlos Pisoni ze stowarzyszenia HIJOS, które do dziś zajmuje się szukaniem zaginionych ofiar dyktatury.

Chodzi przy tym przede wszystkim o dwóch księży jezuitów, którzy w 1976 roku zostali uprowadzeni i torturowani w osławionej katowni ESMA. Po uwolnieniu w pięć miesięcy później twierdzili, że zadenuncjował ich prowincjał. - Nie wypełnił swojej powinności jako najwyższy rangą jezuita i w niewystarczający sposób ich chronił - mówi Graciela Lois. Stąd jeden z argentyńskich adwokatów-działaczy na rzecz praw człowieka złożył w 2005 roku doniesienie na kardynała o popełnieniu przestępstwa. Lewicowi aktywiści zarzucają też Bergoglio, że w innym przypadku nie pomógł kobiecie, która poprosiła go o interwencję w sprawie zaginionego brata.

Żadnych dowodów i prominentni obrońcy

Oba te przypadki były rozpatrywane przed sądem. Kardynał Bergoglio powołany został na świadka. Arcybiskup Buenos Aires zaprzeczył zarzutom i zapewnił, że spotkał się nawet osobiście z szefem junty gen. Jorge Rafaelem Videlą, by poprosić o uwolnienie uwięzionych jezuitów. Także we własnej autobiografii kardynał zaprzeczył wszystkim oskarżeniom. Jego przeciwnicy nie przedstawili jak dotąd konkretnych dowodów. Do wniesienia aktu oskarżenie nigdy nie doszło.

Według niektórych obserwatorów za tymi oskarżeniami kryć się może polityczna kampania przeciwko konserwatywnemu duchownemu. Jego zwolennicy twierdzą, że nie tylko ukrywał przeciwników reżimu, ale i pomagał im w ucieczce za granicę. Nowy papież ma także prominentnego, znanego także poza Argentyną, obrońcę. Rzeźbiarz i obrońca praw człowieka Adolfo Pérez Esquivel, laureat Pokojowej Nagrody Nobla (1980), zapewnia, że papież Franciszek nigdy nie paktował z dyktaturą. - Nie miał z nią żadnych powiązań. Niektórzy biskupi byli wspólnikami. Bergoglio definitywnie nie.

Marc Koch, Deutsche Welle, Buenos Aires / Bartosz Dudek

red. odp. Iwona D. Metzner

Papież Franciszek zadziwia świat [VIDEO]