1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Daimler otwiera pierwszą fabrykę w Rosji

4 kwietnia 2019

Pomimo sankcji UE wobec Rosji, minister gospodarki Niemiec Altmaier oraz prezydent Putin otworzyli pierwszy w tym kraju zakład Mercedesa-Benza.

https://p.dw.com/p/3GC8B
Pierwsza fabryka Daimlera pod Moskwą
Pierwsza fabryka Daimlera pod MoskwąZdjęcie: DW/Sergej Dik

Szefowi Kremla Władimirowi Putinowi mogą się przydać pierwszorzędne zdjęcia z prezesem Daimlera Dieterem Zetsche oraz niemieckim ministrem gospodarki Peterem Altmaierem (CDU). Bowiem w Rosji w tych szczególnie trudnych dla niej gospodarczo czasach powstała pierwsza fabryka Mercedesa-Benza zbudowana przez Niemców. Zetsche i Altmeier zostali przyjęci przez prezydenta Putina w pobliżu rosyjskiej stolicy na terenie zupełnie nowej fabryki, która zapewni ponad 1000 miejsc pracy.

Zakład ma być - w czasach coraz to nowych sankcji UE i USA z powodu polityki Putina na Ukrainie - znakiem przełomu. Kosztował ponad 250 mln euro i ma być również zachętą nie tylko dla niemieckich, lecz także innych inwestorów zagranicznych do dalszego inwestowania w rynek rosyjski. Jak zapowiedział przed wyjazdem do Moskwy minister Altmaier, chodzi o budowanie nowego zaufania. Podczas rozmów z Putinem oraz rosyjskimi ministrami chciał on ponownie doprowadzić do zacieśnienia starych kontaktów partnerskich.

Najsilniejsza marka premium w Rosji

To już trzecia podróż Altmaiera do Rosji w ciągu nieco ponad roku urzędowania. Przy tym niemieccy producenci samochodów są u wielbiciela czterech kółek Putina, który mówi płynnie po niemiecku i często sam siedzi za kierownicą, tradycyjnie mile widziani. W Rosji produkuje już koncern Volkswagena, a BMW posiada montażownie swoich marek. Również Opel z Rüsselsheim ogłosił, że po wycofaniu się z rosyjskiego rynku z powodu kryzysu sprzedaży w 2015 r., w tym roku ponownie zamierza wprowadzić tam trzy modele. Niemieckie marki cieszą się nieskazitelną reputacją wśród Rosjan. Jest to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których Daimler, jak ogłosiła firma, zamierza teraz otworzyć nowy rozdział w historii Mercedesa-Benza w Rosji.

Daimler traktuje swój pierwszy zakład produkcyjny w olbrzymim imperium, jako "inwestycję strategiczną". Wprawdzie koncern produkuje już w Rosji samochody ciężarowe i dostawcze, ale nie samochody osobowe. Do tej pory każdy taki samochód musiał być importowany. Jednak to się wkrótce zmieni. Samochody, które Daimler sprzedaje najczęściej w Rosji, w przyszłości będą opuszczać tam linię montażową. Tak zwana strategia lokalizacyjna, to wspólne podejście producentów samochodów także w innych regionach świata. Ma ono na celu m.in. uniezależnienie się od ceł i problemów handlowych.

Rosja jest ważnym rynkiem zbytu dla Mercedesa, który uchodzi tam od lat za najsilniejszą niemiecką markę premium. Firma ze Stuttgartu sprzedała w 2018 r. 37 788 pojazdów, tj. o trzy procent więcej niż w 2017 r. Również w tym roku producent oczekuje niewielkiego wzrostu - dla rynku jako całości. Byłoby to lepsze niż stagnacja w Europie.

Rosja niesie ze sobą ryzyko

Po dwucyfrowym wzroście w latach 2017-2018, rosyjski rynek samochodowy rozpoczął ten rok gwałtownym spadkiem. Jedną z przyczyn jest wzrost VAT-u z 18 do 20 procent. W ubiegłym roku sprzedano 1,8 mln samochodów - o 12,8 proc. więcej niż w 2017 r. Kolejną przyczyną załamania koniunktury w tym roku jest obecnie nieduża siła nabywcza rosyjskich rodzin. Ekspert samochodowy Jörg Schreiber ze Stowarzyszenia Europejskich Przedsiębiorstw (AEB) w Moskwie przewidywał w styczniu jeszcze możliwy wzrost o 3,6 procent w tym roku. Jego zdaniem, możliwe zaostrzenie sankcji amerykańskich, stanowi wciąż najważniejsze zagrożenie dla rosyjskiego rynku.

Wcześniejszy cel zrobienia Rosji największym rynkiem zbytu w Europie stał się bardzo odległy. Przede wszystkim, obok przykładów sukcesu, są też negatywne doniesienia prasowe - na przykład o niedostatecznie wykorzystanych zakładach produkcyjnych. Amerykański producent samochodów Ford ogłosił niedawno, że wycofuje się z rynku rosyjskiego i zamyka swoje fabryki. Po 17 latach obecności dane dot. sprzedaży są dla Amerykanów zbyt niskie.

Dla odmiany Mercedes-Benz postrzega nowy zakład jako część własnej globalnej sieci produkcyjnej pod dachem specjalnie utworzonej spółki. Umożliwiłoby to Grupie Daimler w sytuacji nadzwyczajnej zrekompensowanie wahań popytu. Obecnie z taśm produkcyjnych w pobliżu Moskwy zjeżdżają pojazdy klasy E. Później dojdzie kilka modeli SUV-ów. Ale produkcja górnego segmentu - klasy S jest w Rosji tabu. To produkt, który pozostanie nadal „Made in Germany".

dpa/jar