1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: niewyjaśniona tajemnica "Jana Heweliusza"

Elżbieta Stasik14 stycznia 2013

20 lat temu zatonął prom „Jan Heweliusz“. 55 osób zginęło. Co krył tajemniczy kontener? – pyta Die Welt.

https://p.dw.com/p/17JIc
Wellen brechen sich an der Felsküste der Cote Sauvage auf der Halbinsel Quiberon in der Bretagne, aufgenommen am 19.06.2008. Foto: Thomas Muncke +++(c) dpa - Report+++
Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

Dzień po rocznicy katastrofy wycieczkowca „Costa Consordia“ Die Welt przypomina historię innej katastrofy – zatonięcia 14 stycznia 1993 roku u wybrzeży Rugii „Jana Heweliusza“. Katastrofa pochłonęła 55 ofiar, przypomina gazeta: „Ale na tym nie koniec. Także na morskim dnie >>Jan Heweliusz<< wielokrotnie stał się śmiertelną pułapką. I ciągle nie jest wyjaśnione, co wydobyto przez wielką dziurę ziejącą w jego burcie”. Dziennik pisze, że historia tego statku to następstwo dziwnych wypadków. Już w czasie dziewiczego rejsu miał on problemy z ładownią. Tuż potem zderzył się z murem nabrzeża w Ystad. W 1978 roku doszło do pierwszej awarii zakończonej poważnym przechyłem, cztery lata później, znowu w Ystad prom się wywrócił do góry dnem. „Kolejno następowały kolizje, pożar, podczas którego 23 pasażerów uratowało się tylko dzięki łodziom ratunkowym. O resztę postarał się sztorm „Verena” szalejący w styczniu 1993 roku nad Bałtykiem. O 4.45 został nadany sygnał SOS. O 5.50 prom zniknął z radarów. Tylko dziewięć osób przeżyło katastrofę. 35 pasażerów i 20 członków załogi zginęło. Dopiero trzy tygodnie później polscy nurkowie wydobyli zwłoki kapitana” – opisuje dramat gazeta.

„Nawet jako wrak >>Jan Heweliusz<< nie zaznaje spokoju" –  pisze dalej Die Welt. "Awansował do rangi atrakcji dla nurków, którzy na 20 metrach głębokości szukają zastrzyku adrenaliny”. Gazeta przypomina legendy krążące wokół wraku, wśród nich nigdy nie wyjaśnioną wielką dziurę po stalowych płytach brakujących w jego burcie. „Plotki niosą, że polscy nurkowie wydobyli z wraku kontener, w którym jak sądzono, mieli znajdować się nielegalni uchodźcy. Wersji tej nota bene nikt nigdy nie potwierdził” – stwierdza dziennik dodając, że siostrzany statek „Jana Heweliusza” – „Mikołaj Kopernik” bez problemów pełni nadal swoją służbę,  tyle że z nową nazwą „Harput” i pod turecką flagą.

Elżbieta Stasik

Red. odp.: Bartosz Dudek