1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: nowa polska inicjatywa ws. wspierania demokracji u sąsiadów Unii

Róża Romaniec11 stycznia 2013

Die Welt pisze w artykule pt. „Nowa fundacja ma wspierać demokrację wokół UE” o najnowszej inicjatywie wiceszefa polskiej dyplomacji, Jerzego Pomianowskiego.

https://p.dw.com/p/17HwC
Beschreibung: Wladimir Kolos / Vladimir Kolos - Leiter des Oranisationskomittee des Tag des Wiullens in Minsk am 25.03.12 Schlagworte: Weißrussland, Belarus, Tag des Willens, Opposition, Demo, Kundgebung, Minsk Jahr/Ort: 2012/Belarus Autor: in Weißrussland Elena Daneiko
Zdjęcie: DW

„Demokracji nie można eksportować, ale wartości demokratyczne są fundamentem UE, a my mamy moralny obowiązek wspierania wszystkich, którzy chcą budować na tych fundamentach”, cytuje dziennik polskiego wiceministra, który stał się dyrektorem założycielskim fundacji. Nowa fundacja powstała jako instytucja prawa belgijskiego i nazywa się Europejska Fundacja Demokracji (EED).

Pomianowski w rozmowie z niemiecką gazetą opowiedział o genezie fundacji. Jednym z impulsów były brutalnie stłamszone protesty przeciwko fałszowaniu wyników wyborów na Białorusi w 2010 roku, które rozwiały mit, że prezydent Łukaszenko chce się otworzyć na zachód. Innym impulsem była arabska wiosna - tłumaczy w Die Welt, Pomianowski. Jednocześnie wyjaśnia że wtedy to szef polskiego MSZ Radosław Sikorski sformułował ideę, iż Europejczycy muszą zrobić coś na rzecz demokracji i państwa prawa w swoim sąsiedztwie. Sikorski miał się posłużyć przykładem amerakańskiej fundacji z 1983 roku o tej samej nazwie – National Endowment for Democracy. „Na początku nie wszyscy w Europie byli zachwyceni”, pisze die Welt. Np. wpływowe niemieckie fundacje miały się początkowo obawiać konkurencji, podaje gazeta.

Szybciej niż ociężałe instytucje unjne

Według Pomianowskiego EED chce wspierać siły prodemokratyczne także instytucjonalnie oraz chce działać zdecydowanie szybciej, niż niektóre ociężałe instytucje unijne. Gazeta donosi, że UE już przekazała pierwsze sześć milionów euro, Polska pięć, a Szwajcaria jeden. Istnieją już dalsze zapowiedzi wsparcia. Niemcy najwyraźniej jeszcze nie się nie zadeklarowali.

Die Welt pisze: „Czy to wszystko to nie jedynie krople w morzu potrzeb? Mogą być to jednak krople, które dotrą we właściwym czasie. Warszawa ma nadzieję, że UE będzie również w stanie zaoferować więcej. Polski MSZ życzyłby sobie, żeby w ramach nowego budżetu na okres 2014-2020 na politykę sąsiedztwa unia przekazała sumę 18 miliardów euro".

Elektryzujący balast

Frankfurter Allgemeine Zeitung zamieszcza artykuł o niemieckiej nadprodukcji prądu ze źródeł ekologicznych (głównie elektrowni wiatrowych). Prąd ten ze względu na przeciążenie niemieckich łącz jest przesyłany z północnych landów do południowych przez Polskę i Czechy. „Niemcy przesłali w 2012 roku tyle prądu do zagranicznych sieci, jak jeszcze nigdy dotąd", zauważa dziennik. FAZ zwraca uwagę, że Polska chce się w przyszłości bronić przeciwko takim niepożądanym dostawom prądu, wprowadzając techniczne bariery, jak tzw. „zawory faz”. "Odpowiednie porozumienie w tej sprawie ze wschodnioniemieckim administratorem sieci zostały podpisane. Wkrótce dojdą kolejne z Czechami”, pisze gazeta.