1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dziś spotkanie Merkel-Trump

Michael Knigge
17 marca 2017

Kanclerz Merkel spotka się dziś z prezydentem Trumpem. Może być to jej dotychczas najtrudniejsza wizyta w Białym Domu.

https://p.dw.com/p/2Z6Ch
Angela Merkel und Donald Trump
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler/R. Sachs

Możnaby właściwie pomyśleć, że Angela Merkel już przeżyła wszystko, co możliwe w stosunkach transatlantyckich. Niezbyt lubianego i poważanego w Niemczech prezydenta George'a W. Busha, którego mimo wszystko udało się zaprosić na grillowanego dzika nad morzem. Potem cieszącego się ogromną sympatią Baracka Obamę, który w Bawarii na szczycie G7 dał się zaprosić na kiełbaski i piwo.

Podczas kadencji tych prezydentów relacje transatlantyckie przeżywały turbulencje: w czasie wojny w Iraku czy przez aferę podsłuchową NSA. Lecz pomimo wszystkich tych wiraży kanclerz Merkel udało się utrzymać z Waszyngtonem bliskie relacje, tak że zarówno Bush jak i Obama prędzej czy później uznali ją za pierwszą osobę kontaktową w kwestiach europejskich.

FLASH-GALERIE Grillen in Deutschland
Na grillu w Stralsundzie, 13.07.2006Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Trudne wyzwanie

Jednak spotkanie z Donaldem Trumpem może stać się jednym z najtrudniejszych wyzwań jej politycznej kariery. W kwestiach polityki amerykańskiej sytuacja jeszcze nigdy nie było tak skomplikowana jak obecnie – podkreśla Josef Janning, szef berlińskiego biura European Council of Foreign Relations (ECFR).

– Merkel musi pójść zupełnie nową drogą, by zbudować skutecznie działające relacje z amerykańskim prezydentem – podkreśla John Harper, amerykański ekspert ds. polityki zagranicznej z John Hopkins University SAIS Europe w Bolonii. Trump ma zupełnie inną osobowość niż Obama czy Bush. A poza tym, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, przed objęciem stanowiska prezydenta nie miał żadnych politycznych doświadczeń.

Do tego dochodzi jeszcze jego szczególne zachowanie: pęd, by zazwyczaj na Twitterze szybko i agresywnie wypowiadać się na każdy temat, czy to polityczny, czy w innych sprawach. I jego ciągła, prywatna wojna z prasą. To wszystko sprawia, że jest on ewenementem, nie tylko w Białym Domu – i absolutnym przeciwieństwem Angeli Merkel, którą określa się jako spokojną i rozważną.

Deutschland Barack Obama & Angela Merkel bayerisches Frühstück
Autentyczne bawarskie śniadanie, 07.06.2015 Zdjęcie: Foto: Steffen Kugler/Bundesregierung/dpa

Diametralnie różne światopoglądy

Zarówno zupełnie odmienne biografie jak i style rządzenia mogą stać się prawdziwym wyzwaniem dla ich wzajemnych relacji. Jawią się one jednak wręcz bez znaczenia w porównaniu z ich diametralnie różnymi światopoglądami. Niemiecka kanclerz w polityce światowej stawia na kooperację i wielostronne kontakty. Trump widzi siebie jako prezydenta wielkiego mocarstwa, ma lekceważący stosunek do międzynarodowych instytucji i multilateralnych struktur, a politykę uważa za grę, w której liczy się tylko jego wygrana. Nie widać więc naprawdę, co mogłoby ich łączyć. Dlatego nikt nie spodziewa się żadnych konkretnych wyników pierwszego, bezpośredniego spotkania.

Niskie oczekiwania

Głównym celem Angeli Merkel będzie przypuszczalnie próba skłonienia nowego prezydenta do poparcia procesu G20 i idei, by zajmować się problemami w ramach wspólnych struktur – przypuszcza analityk ECFR. Przygotowania do szczytu G20, który Niemcy organizują w lipcu w Hamburgu, są pretekstem do wizyty Angeli Merkel w Białym Domu.

Innym istotnym tematem będzie przyszłość Unii Europejskiej.  Trump już wyraźnie pokazał, jaki ma stosunek do Unii Europejskiej, kiedy krótko po swoim zwycięstwie, jako jednego z pierwszych zagranicznych gości przyjął architekta Brexitu Nigela Farage'a. Jako gorący orędownik wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE Trump kilkakrotnie dawał do zrozumienia, że nie ma zbyt wysokiego mniemania o europejskiej wspólnocie i woli utrzymywać dwustronne kontakty z każdym europejskim krajem z osobna, a nie z Brukselą.

Przypuszczalnie z tego względu Angela Merkel będzie starała się wyjaśnić Trumpowi, dlaczego Unia Europejska jej zdaniem jest ważna nie tylko dla Niemiec i Europy, ale także dla USA. To może być jednak dość trudne – twierdzi Janning – ponieważ, w odróżnieniu od swojego poprzednika, nowy amerykański prezydent już dał do zrozumienia, że USA nie są ani jakimś europejskim mocarstwem, ani nie są niekwestionowanym przywódcą NATO.

Więcej powściągliwości?

Z tego względu, w przekonaniu Harpera, sukcesem byłoby już nawet to, gdyby Trump zmienił nieco swój ton wobec UE. – Po tej wizycie spodziewam się chociaż tego, że Merkel uda się powstrzymać Trumpa od atakowania Unii czy wspierania polityków pokroju Marine Le Pen. Podobnie sprawa ma się z innym kontrowersyjnym tematem: Rosją. Merkel zapewne będzie starała się wyjaśnić prezydentowi USA, że jednoznaczne potwierdzenie wspólnych zasad i europejskiego powojennego ładu są podstawą wszelkich relacji z Moskwa.

Po tym pierwszym spotkaniu nie będzie można jeszcze z pewnością powiedzieć, czy Merkel i Trump znajdą jakąś płaszczyznę porozumienia. Być może trzeba będzie na to poczekać jeszcze pół roku, bo ten okres dla obydwojga będzie krytyczną fazą: Trump musi okrzepnąć w nowej roli i wykazać się jakimiś osiągnięciami. Merkel natomiast będzie musiała wygrać trudne wybory do Bundestagu.

Mimo tego brytyjski politolog uważa, że spotkanie będzie miało jeden natychmiastowy efekt. Kiedy Trump pozna Merkel osobiście, będzie mu trudniej jej uwłaczać.

Michael Knigge / Małgorzata Matzke