1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Świat dziwi się niemieckim dylematom z energią atomową

16 marca 2011

Podczas gdy Niemcy przejściowo zamykają przestarzałe siłownie jądrowe i zastanawiają się nad przyszłością energii atomowej, inne kraje ze stoickim spokojem reagują na hiobowe informacje z Japonii.

https://p.dw.com/p/10Zor
Elektrownia atomowa BiblisZdjęcie: AP

Najdalej w poniedziałek prezydent Francji Nicolas Sarkozy oświadczył, że wycofanie się Francji z dotychczasowej polityki atomowej nie wchodzi w ogóle w grę. Następnie dodał, że „Francja należy do tych krajów, w których technologia nuklearna jest najbezpieczniejsza”. Jak zapewnił, francuskie siłownie jądrowe zabezpieczone są nawet na wypadek uderzenia w nie spadającego Jumbojeta. Poza tym 80 procent zapotrzebowania na energię elektryczną we Francji pokrywa 58 siłowni jądrowych. Niewykluczone jest jednak, że aktualne wydarzenia w Japonii doprowadzą niebawem także we Francji do, unikanej od lat, debaty na ten temat.

Nicolas Sarkozy äußert sich in Berlin vor der Presse
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy opowiada się za energią atomowąZdjęcie: picture-alliance/dpa

W Wielkiej Brytanii spokój

Pomimo, że miliony Brytyjczyków śledzą rozwój sytuacji w Japonii, nic nie wskazuje na to, by i tu, podobnie jak w Niemczech, rozgorzały dyskusje wokół energii atomowej. Na wyspach działa 16 siłowni jądrowych i brytyjska prasa podkreśla przede wszystkim najniższe, w porównaniu z innymi źródłami pozyskiwania energii, zanieczyszczenie środowiska naturalnego. Konserwatywno-liberalny rząd przejął zgoła plany poprzedniej ekipy dotyczące budowy kolejnych 8 reaktorów atomowych.

Unikanie tematu

NO FLASH Protest für Brandenburger Tor Atomenergie
Czy rzeczywiście energia jądrowa jest najbezpieczniejsza?Zdjęcie: AP

Ze stoickim spokojem reaguje na dramat w Japonii również Hiszpania, gdzie 8 elektrowni nuklearnych pokrywa 21 procent zapotrzebowania tego kraju na energię elektryczną. Obecny premier rządu Jose Luis Rodriquez Zapatero jeszcze w lutym 2011 przedłużył okres funkcjonowania siłowni atomowych o 20 lat. Nic też nie wskazuje na to, że mogłoby być inaczej po zamianie steru u władzy. Racjonalnie nastawionych do energetyki jądrowej Hiszpanów tym bardziej dziwi gorączkowa debata Niemców wokół tego tematu. A jeszcze bardziej ataki na kanclerz, Angelę Merkel, uważaną przez mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego za „żelazną damę”.

Kraj wysokiego ryzyka

Co prawda Turcja jest podobnie jak Japonia szczególnie zagrożona trzęsieniami ziemi, jednak ryzyko to nie jest w stanie odwieść tureckiego rządu od planów budowania pierwszych elektrowni atomowych. By zapewnić dostatek energii elektrycznej dynamicznie rozwijającej się gospodarce Turcja stawia na atom. Tymczasem gremia inżynierów oraz organizacje ochrony środowiska w tym kraju domagają się natychmiastowego ich zastopowania. A gazeta „Milliyet” skomentowała: „w Turcji, w której nie ma podstawowych reguł w budownictwie, gdzie nie inwestuje się w naukę trudno zagwarantować bezpieczne elektrownie atomowe”.

Czechy i Polska za atomem

Anzeige von Avaaz.org Merkel Atomenergie Atomausstieg
Angela Merkel pod zmasowanym obstrzałem mediów

Katastrofa w Japonii nie wpłynęła też na podejście Czechów do tematu energii atomowej. Czechy mają 6 reaktorów i planują budowę kolejnych dwóch. Specjaliści podważają rodzące się wątpliwości co do bezpieczeństwa dwóch najstarszych elektrowni jądrowych w Temelinie i w Dukovany. Poza tym w komentarzach prasowych utrzymuje się ton zdziwienia w stosunku do gwałtownych reakcji w Niemczech na wydarzenia w Japonii. Zdaniem komentatorów japońska katastrofa nuklearna przyszła na czas w sukurs niemieckim przeciwnikom energii atomowej. Jednak zdaniem Czechów Europa nie ma żadnej innej alternatywy.

Również Polska zamierza do 2010 roku uruchomić pierwszą siłownię jądrową. Zdaniem ekspertów nie ma innego wyjścia, bo Polska musi mieć zapewnione bezpieczeństwo energetyczne.

Dpa/sid/ Jarecka Alexandra

red. odp. Bartosz Dudek